“Tajemnica sukcesu Igi Świątek: Jak niespodziewane spotkanie z Sereną Williams doprowadziło do oszałamiającego zwycięstwa na US Open!”
Polska liderka światowego rankingu, Iga Świątek, z łatwością pokonała rozstawioną z numerem 25 Anastasię Pawliuczenkową 6-4, 6-2, prezentując niemal bezbłędną grę, aby po raz czwarty z rzędu awansować do 1/8 finału US Open w sobotę. Zeszłoroczna mistrzyni nie musiała bronić żadnego break pointa i popełniła niewiele błędów, dominując na korcie w meczu rozegranym na stadionie…
Polska liderka światowego rankingu, Iga Świątek, z łatwością pokonała rozstawioną z numerem 25 Anastasię Pawliuczenkową 6-4, 6-2, prezentując niemal bezbłędną grę, aby po raz czwarty z rzędu awansować do 1/8 finału US Open w sobotę.
Zeszłoroczna mistrzyni nie musiała bronić żadnego break pointa i popełniła niewiele błędów, dominując na korcie w meczu rozegranym na stadionie Arthura Ashe’a. Świątek uniosła pięść w geście triumfu po tym, jak jej przeciwniczka posłała piłkę poza linię końcową na punkcie meczowym. W kolejnej rundzie Polka zmierzy się z Liudmiłą Samsonową.
„Jestem zadowolona z mojego występu, bo wiedziałam, że jest to zawodniczka, która potrafi uderzać naprawdę mocne piłki, więc chciałam być na to gotowa i byłam,” powiedziała Świątek. „Cieszę się, że kontrolowałam przebieg meczu.”
Pawliuczenkowa ułatwiła trzykrotnej mistrzyni Roland Garros przełamanie serwisu już w pierwszym gemie, popełniając dwa niewymuszone błędy na ostatnich dwóch punktach, a Świątek zakończyła pierwszego seta, wygrywając swój serwis do zera w dziesiątym gemie.
Świątek przeniosła tę przewagę na drugiego seta, w którym straciła jedynie trzy punkty po swoim pierwszym serwisie i popełniła tylko jeden niewymuszony błąd, podczas gdy siła uderzeń Rosjanki zaczęła słabnąć.
Zdobywczyni brązowego medalu olimpijskiego przełamała Pawliuczenkową do zera w trzecim secie i wygrywała kolejne wymiany, co pozwoliło jej przełamać serwis rywalki po raz kolejny w piątym gemie.
Spotkanie przed meczem z Sereną Williams dodało Świątek energii. 23-krotna mistrzyni wielkoszlemowa wróciła na Flushing Meadows w sobotę po raz pierwszy od swojego pożegnania z tenisem dwa lata temu i spotkała się z Polką na siłowni dla zawodników.
Świątek odrzuciła sugestie dziennikarzy, że to spotkanie – które miało miejsce na długo przed rozpoczęciem meczu – mogło ją rozproszyć.
„Ona podeszła do mnie około godziny 16:00, czyli przed moją rozgrzewką,” powiedziała Świątek. „Powiedziałabym, że bardziej mnie to zainspirowało i dało mi pozytywnego kopa, więc było miło.”