Co za mecz! Świątek dokonała niemożliwego – komentarz Ricka Macciego po thrillerze z Rybakiną
W niedzielne popołudnie kibice tenisa byli świadkami jednego z najbardziej dramatycznych meczów tegorocznego Roland Garros. Iga Świątek stoczyła niezwykle trudny i emocjonujący bój z Jeleną Rybakiną w 1/8 finału turnieju. Choć Polka była w poważnych tarapatach i przegrywała już 1:6, 0:2, to jednak potrafiła odwrócić losy spotkania i awansować do ćwierćfinału. Mimo że od ostatniego gema minęły już godziny, emocje po tym starciu wciąż nie opadły. W poniedziałek głos zabrał nawet Rick Macci – były trener takich legend jak Serena Williams, Maria Szarapowa czy Andy Roddick.
Po trzech pewnych zwycięstwach w Paryżu przyszedł czas na pierwszy prawdziwy sprawdzian. Iga Świątek zmierzyła się z Jeleną Rybakiną – byłą wiceliderką rankingu WTA, która ostatnio wypadła z pierwszej dziesiątki, ale wciąż prezentuje światowy poziom. W pierwszym secie Kazaszka całkowicie zdominowała Polkę, wygrywając aż 6:1. Na początku drugiej partii wydawało się, że spotkanie może zakończyć się bardzo szybko – Rybakina prowadziła już 2:0.
Wtedy jednak coś się zmieniło. Świątek wróciła do gry, „puściła rękę” i zaczęła grać z większą swobodą. Jej agresywne, zdecydowane zagrania szybko przyniosły efekty. Najpierw odrobiła straty i wygrała drugiego seta 6:3, a w trzecim – mimo trudnych momentów – przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę, triumfując 7:5. Tym samym awansowała do ćwierćfinału French Open.
Po meczu Iga nie ukrywała, jak ważne było to zwycięstwo – nie tylko pod względem sportowym, ale także mentalnym.
– Nie spodziewałam się łatwego meczu z Jeleną. Wiedziałam, że będzie ciężko. Myślę, że potrzebowałam takiego spotkania. Takiego potwierdzenia, że potrafię radzić sobie pod presją. Oczywiście fajnie grać mecze pod kontrolą, ale z wielkimi rywalkami to nie zawsze możliwe. Nie czułam, że gram źle, tylko że nie mam przestrzeni, by pokazać swój tenis. Czekałam na moment, aż coś się zmieni, bo wiedziałam, że trudno będzie Jelenie utrzymać tak wysoki poziom przez cały mecz – powiedziała po meczu w rozmowie z „Eurosportem”.
W poniedziałkowy poranek swoje zdanie na temat meczu wyraził Rick Macci. Amerykanin, który przez lata szkolił najlepsze tenisistki świata, nie szczędził Idze pochwał. Podkreślił nie tylko jej klasę sportową, ale przede wszystkim charakter.
– Iga pokazała serce mistrza, który już tam był i wie, jak to się robi. Odzyskała swoje „Wielkie C” – czyli pewność siebie. Nieważne, jaki cios przyjmie, i tak pozostaje silna psychicznie i nie „odchodzi na lunch” – napisał obrazowo Macci w swoich mediach społecznościowych.
Teraz Iga Świątek zmierzy się w ćwierćfinale z Eliną Switoliną, która po równie emocjonującym meczu pokonała Jasmine Paolini. Spotkanie Polki z Ukrainką odbędzie się na korcie Philippe’a Chatriera tuż po starciu Aryny Sabalenki z Qinwen Zheng, które zaplanowano na godzinę 11:00. Oznacza to, że Świątek i Switolina powinny pojawić się na korcie około 12:30–13:00.