Tak Hiszpanie nazwali Pajor po tym, jak rozbiła Real Madryt
Ewa Pajor znajduje się w kapitalnej formie. Tydzień temu zanotowała hat-tricka w wygranym 5:0 półfinale Pucharu Królowej z Realem Madryt. Potem trafiła jeszcze do siatki w ligowym meczu z Valencią, a w środę po raz kolejny udowodniła, że uwielbia rywalizować z ekipą ze stolicy Hiszpanii. FC Barcelona wygrała 3:1, a Pajor strzeliła dwa gole. Tamtejsze…
Ewa Pajor znajduje się w kapitalnej formie. Tydzień temu zanotowała hat-tricka w wygranym 5:0 półfinale Pucharu Królowej z Realem Madryt. Potem trafiła jeszcze do siatki w ligowym meczu z Valencią, a w środę po raz kolejny udowodniła, że uwielbia rywalizować z ekipą ze stolicy Hiszpanii. FC Barcelona wygrała 3:1, a Pajor strzeliła dwa gole. Tamtejsze media nie mogą uwierzyć, co wyprawia na boisku.
Ewa Pajor przed rozpoczęciem obecnego sezonu po dziewięciu latach gry przeniosła się z VfL Wolfsburg do FC Barcelony. Był to ryzykowny krok, zwłaszcza że w Niemczech była absolutną gwiazdą. Jak się szybko okazało, nie miała jednak czego żałować, gdyż błyskawicznie w nowym zespole potwierdziła niesamowite umiejętności i już teraz jest wymieniana w gronie faworytek do zdobycia Złotej Piłki.
Hiszpanie rozpływają się nad Pajor po meczu z Realem Madryt. “Zabójczyni, której brakowało”
“Bezlitosna” – tak dziennikarze ocenili Pajor po wygranym tydzień temu 5:0 pierwszym meczu półfinału Pucharu Królowej z Realem Madryt, w którym nasza zawodniczka zanotowała hat-tricka. Dodali, że FC Barcelona potrzebowała strzelca “takiego kalibru”. Serwis Mundo Pelota wspomniał, że Polka zdobyła dotąd 30 bramek w 29 meczach i strzela średnio 1,03 gola na mecz. “Niszczycielskie liczby” – przekazano.
Nasza zawodniczka udowodniła kapitalną formę również w środę. FC Barcelona po raz drugi wygrała z Realem Madryt, tym razem 3:1, natomiast Pajor w drugiej połowie zanotowała dublet. Dziennik “AS” uważa, że “jeśli w tym dwumeczu jest jakaś bohaterka, to jest nią bez wątpienia 28-latka”. Mało tego, podkreśla, że przejdzie ona do historii klasyku. “Polka to zabójczyni, której brakowało maszynie Barcelony do osiągnięcia perfekcji. To piłkarka, która strzelanie bramek ma we krwi” – czytamy.
Zaznaczono, że Pajor “weszła w przerwie i wydała wyrok”. Kolejny raz dziennikarze podkreślają też, że Real Madryt “to jej ulubiona ofiara”. Tak samo sądzi “Mundo Deportivo”. “Pajor, ostatni wielki biały koszmar” – przekazano, dodając, że nasza zawodniczka strzeliła siedem goli w trzech meczach przeciwko Realowi.
Dziennikarze mają jednak żal zarówno do Pajor, jak i FC Barcelony, że trafiła do Hiszpanii tak późno, dopiero w wieku 27 lat. “Historia miłosna polskiej zawodniczki i katalońskiego klubu od dawna była przesądzona” – stwierdzono. “Marca” wspomniała, że Polka potrzebowała zaledwie trzech minut, by trafić do siatki, natomiast w 67. minucie wykorzystała świetne dośrodkowanie Fridoliny Rolfo i pokonała Misę.
“Zagraliśmy z nim już kilka meczów w tym sezonie” – powiedziała sama zainteresowana po spotkaniu, odnosząc się do Realu Madryt. “Mam wielkie szczęście, że jestem tutaj z tą świetną drużyną i tymi niesamowitymi zawodniczkami. Po prostu zawsze staram się dawać z siebie wszystko” – podsumowała, cytowana przez “MD”.
Ewa Pajor – „Kilerka”, która rozbiła Real Madryt
Polska piłkarka Ewa Pajor ponownie udowodniła, że jest jedną z najlepszych napastniczek na świecie. Po jej fenomenalnym występie w meczu Ligi Mistrzyń przeciwko Realowi Madryt hiszpańskie media nadały jej nowy przydomek – „Kilerka” („La Killer”). Ten tytuł nie jest przypadkowy, ponieważ Pajor swoją skutecznością i dynamiką rozbiła defensywę „Królewskich”, zapewniając swojej drużynie efektowne zwycięstwo.
Początek legendy – droga Pajor na szczyt
Ewa Pajor od lat imponuje swoją grą, a jej kariera to przykład ciężkiej pracy, talentu i nieustępliwości. Urodzona w Uniejowie napastniczka od najmłodszych lat wyróżniała się na tle rówieśniczek. Już jako nastolatka w barwach Medyka Konin zdobywała mistrzostwa Polski i przyciągała uwagę europejskich klubów.
W 2015 roku, mając zaledwie 18 lat, przeniosła się do VfL Wolfsburg, jednego z najsilniejszych klubów w Europie. W Niemczech szybko stała się kluczową zawodniczką drużyny, regularnie zdobywając bramki i zdobywając kolejne tytuły. Jej szybkość, technika i instynkt strzelecki sprawiły, że stała się postrachem defensywy każdej drużyny, przeciwko której grała.
Dominacja na europejskich boiskach
Pajor od kilku sezonów jest jedną z najlepszych strzelczyń Ligi Mistrzyń. Jej występy w tych prestiżowych rozgrywkach wielokrotnie przyciągały uwagę międzynarodowych mediów, a jej nazwisko staje się coraz bardziej rozpoznawalne poza granicami Polski i Niemiec.
Gdy VfL Wolfsburg trafił na Real Madryt w fazie grupowej Ligi Mistrzyń, wielu ekspertów spodziewało się wyrównanego spotkania. Jednak Ewa Pajor miała inne plany.
Mecz, który wstrząsnął Madrytem
Spotkanie z Realem Madryt stało się prawdziwym popisem polskiej napastniczki. Już od pierwszych minut Pajor pokazywała swoją dynamikę i agresję w grze. Hiszpańskie obrończynie nie były w stanie zatrzymać jej szybkich rajdów i precyzyjnych strzałów.
W ciągu 90 minut Pajor zdobyła kluczowe bramki, które przesądziły o wysokim zwycięstwie Wolfsburga. Jej gole nie były przypadkowe – to efekt znakomitego ustawienia się, świetnej techniki i niesamowitej skuteczności.
Po meczu hiszpańskie media nie miały wątpliwości – Polska napastniczka była główną bohaterką spotkania. To właśnie wtedy nadano jej nowy pseudonim: „Kilerka” („La Killer”).
Reakcja hiszpańskich mediów
Hiszpańska prasa rzadko przyznaje, że drużyna Realu Madryt została całkowicie zdominowana przez jedną zawodniczkę. Jednak po meczu z Wolfsburgiem dziennikarze zgodnie podkreślali, że Pajor była absolutnie bezkonkurencyjna.
Gazeta Marca napisała:
“Ewa Pajor nie zostawiła żadnych złudzeń. Była szybka, precyzyjna i zabójcza. Real Madryt nie miał żadnych szans przeciwko jej instynktowi strzeleckiemu.”
Z kolei dziennik AS określił jej występ jako:
“Spektakl jednej zawodniczki. Pajor była wszędzie, a jej ruchy były niczym ciosy boksera nokautujące rywala.”
Pajor jako wzór dla młodych piłkarek
Sukcesy Ewy Pajor to dowód na to, że polskie piłkarki mogą rywalizować na najwyższym poziomie. Jej historia jest inspiracją dla wielu młodych zawodniczek, które marzą o karierze w wielkich europejskich klubach.
Pajor udowadnia, że talent połączony z ciężką pracą może prowadzić do wielkich osiągnięć. Jej sukcesy to także znak, że polska piłka kobieca ma ogromny potencjał i może w przyszłości odnosić jeszcze większe sukcesy na arenie międzynarodowej.
Co dalej dla Ewy Pajor?
Po takim meczu zainteresowanie Pajor ze strony innych wielkich klubów na pewno wzrośnie. Chociaż jej pozycja w Wolfsburgu jest niezachwiana, to nie można wykluczyć, że w przyszłości trafi do jeszcze większej ligi – być może do hiszpańskiej Primera División lub angielskiej Women’s Super League.
Niezależnie od tego, gdzie zagra w przyszłości, jedno jest pewne – Ewa Pajor już teraz jest jedną z najlepszych napastniczek na świecie, a jej status „Kilerki” tylko to potwierdza.
—
Podsumowanie
Mecz przeciwko Realowi Madryt był kolejnym dowodem na wielkość Ewy Pajor. Jej skuteczność, technika i instynkt strzelecki sprawiły, że hiszpańskie media nadały jej nowy przydomek – „La Killer”. To pokazuje, jak dużą marką stała się polska napastniczka i jak wielki szacunek zdobyła w świecie futbolu.
Czy Pajor poprowadzi Wolfsburg do zwycięstwa w Lidze Mistrzyń? Czy może zdecyduje się na transfer do jeszcze większego klubu? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – jej nazwisko na stałe zapisało się w historii europejskiej piłki.
Ewa Pajor – „Kilerka”, która rozbiła Real Madryt
Polska piłkarka Ewa Pajor ponownie udowodniła, że jest jedną z najlepszych napastniczek na świecie. Po jej fenomenalnym występie w meczu Ligi Mistrzyń przeciwko Realowi Madryt hiszpańskie media nadały jej nowy przydomek – „Kilerka” („La Killer”). Ten tytuł nie jest przypadkowy, ponieważ Pajor swoją skutecznością i dynamiką rozbiła defensywę „Królewskich”, zapewniając swojej drużynie efektowne zwycięstwo.
Początek legendy – droga Pajor na szczyt
Ewa Pajor od lat imponuje swoją grą, a jej kariera to przykład ciężkiej pracy, talentu i nieustępliwości. Urodzona w Uniejowie napastniczka od najmłodszych lat wyróżniała się na tle rówieśniczek. Już jako nastolatka w barwach Medyka Konin zdobywała mistrzostwa Polski i przyciągała uwagę europejskich klubów.
W 2015 roku, mając zaledwie 18 lat, przeniosła się do VfL Wolfsburg, jednego z najsilniejszych klubów w Europie. W Niemczech szybko stała się kluczową zawodniczką drużyny, regularnie zdobywając bramki i zdobywając kolejne tytuły. Jej szybkość, technika i instynkt strzelecki sprawiły, że stała się postrachem defensywy każdej drużyny, przeciwko której grała.
Dominacja na europejskich boiskach
Pajor od kilku sezonów jest jedną z najlepszych strzelczyń Ligi Mistrzyń. Jej występy w tych prestiżowych rozgrywkach wielokrotnie przyciągały uwagę międzynarodowych mediów, a jej nazwisko staje się coraz bardziej rozpoznawalne poza granicami Polski i Niemiec.
Gdy VfL Wolfsburg trafił na Real Madryt w fazie grupowej Ligi Mistrzyń, wielu ekspertów spodziewało się wyrównanego spotkania. Jednak Ewa Pajor miała inne plany.
Mecz, który wstrząsnął Madrytem
Spotkanie z Realem Madryt stało się prawdziwym popisem polskiej napastniczki. Już od pierwszych minut Pajor pokazywała swoją dynamikę i agresję w grze. Hiszpańskie obrończynie nie były w stanie zatrzymać jej szybkich rajdów i precyzyjnych strzałów.
W ciągu 90 minut Pajor zdobyła kluczowe bramki, które przesądziły o wysokim zwycięstwie Wolfsburga. Jej gole nie były przypadkowe – to efekt znakomitego ustawienia się, świetnej techniki i niesamowitej skuteczności.
Po meczu hiszpańskie media nie miały wątpliwości – Polska napastniczka była główną bohaterką spotkania. To właśnie wtedy nadano jej nowy pseudonim: „Kilerka” („La Killer”).
Reakcja hiszpańskich mediów
Hiszpańska prasa rzadko przyznaje, że drużyna Realu Madryt została całkowicie zdominowana przez jedną zawodniczkę. Jednak po meczu z Wolfsburgiem dziennikarze zgodnie podkreślali, że Pajor była absolutnie bezkonkurencyjna.
Gazeta Marca napisała:
“Ewa Pajor nie zostawiła żadnych złudzeń. Była szybka, precyzyjna i zabójcza. Real Madryt nie miał żadnych szans przeciwko jej instynktowi strzeleckiemu.”
Z kolei dziennik AS określił jej występ jako:
“Spektakl jednej zawodniczki. Pajor była wszędzie, a jej ruchy były niczym ciosy boksera nokautujące rywala.”
Pajor jako wzór dla młodych piłkarek
Sukcesy Ewy Pajor to dowód na to, że polskie piłkarki mogą rywalizować na najwyższym poziomie. Jej historia jest inspiracją dla wielu młodych zawodniczek, które marzą o karierze w wielkich europejskich klubach.
Pajor udowadnia, że talent połączony z ciężką pracą może prowadzić do wielkich osiągnięć. Jej sukcesy to także znak, że polska piłka kobieca ma ogromny potencjał i może w przyszłości odnosić jeszcze większe sukcesy na arenie międzynarodowej.
Co dalej dla Ewy Pajor?
Po takim meczu zainteresowanie Pajor ze strony innych wielkich klubów na pewno wzrośnie. Chociaż jej pozycja w Wolfsburgu jest niezachwiana, to nie można wykluczyć, że w przyszłości trafi do jeszcze większej ligi – być może do hiszpańskiej Primera División lub angielskiej Women’s Super League.
Niezależnie od tego, gdzie zagra w przyszłości, jedno jest pewne – Ewa Pajor już teraz jest jedną z najlepszych napastniczek na świecie, a jej status „Kilerki” tylko to potwierdza.
—
Podsumowanie
Mecz przeciwko Realowi Madryt był kolejnym dowodem na wielkość Ewy Pajor. Jej skuteczność, technika i instynkt strzelecki sprawiły, że hiszpańskie media nadały jej nowy przydomek – „La Killer”. To pokazuje, jak dużą marką stała się polska napastniczka i jak wielki szacunek zdobyła w świecie futbolu.
Czy Pajor poprowadzi Wolfsburg do zwycięstwa w Lidze Mistrzyń? Czy może zdecyduje się na transfer do jeszcze większego klubu? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – jej nazwisko na stałe zapisało się w historii europejskiej piłki.