Tak Hurkacz nazwał Świątek. Wszyscy usłyszeli te słowa
– Myślałam o powrocie do Indian Wells, odkąd zaczął się sezon. Obiecałam sobie cieszyć się każdą minutą tutaj. To piękne miejsce, więc łatwo to robić – powiedziała Iga Świątek po występie w Pucharze Eisenhowera przed turniejem WTA 1000 w Indian Wells. Wiceliderka rankingu wraz z Hubertem Hurkaczem dotarła do półfinału, w którym musieli uznać wyższość…
– Myślałam o powrocie do Indian Wells, odkąd zaczął się sezon. Obiecałam sobie cieszyć się każdą minutą tutaj. To piękne miejsce, więc łatwo to robić – powiedziała Iga Świątek po występie w Pucharze Eisenhowera przed turniejem WTA 1000 w Indian Wells. Wiceliderka rankingu wraz z Hubertem Hurkaczem dotarła do półfinału, w którym musieli uznać wyższość amerykańskiej pary Madison Keys/Tommy Paul.
Iga Świątek i Hubert Hurkacz tegoroczne zmagania w Indian Wells tradycyjnie zaczęli od Pucharu Eisenhowera – pokazowej imprezy charytatywnej, w której osiem mikstów stworzonych z najlepszych tenisistek i tenisistów świata rywalizuje w krótkich meczach do dziesięciu punktów, tzw. super tie-breaków.
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. “Świątek będzie musiała się tłumaczyć”
Hurkacz: Iga to wspaniała zawodniczka. Jest absolutnie najlepsza
Polski duet to finaliści sprzed dwóch lat, a tegoroczną edycję rozpoczęli od pokonania 10:6 włoskiej pary Jasmine Paolini/Lorenzo Musetti. – To niesamowite. To świetne wydarzenie. Cieszę się, że mam okazję grać w mikście z Hubim. Radzimy sobie całkiem nieźle, więc zobaczymy, co będzie dalej – powiedziała po tym spotkaniu Świątek. – To niesamowite grać z Igą. Zwłaszcza przed taką publicznością, która przychodzi i wspiera tenis – wtórował jej Hurkacz.
Niestety w kolejnym meczu lepsi okazali się Amerykanie – Madison Keys oraz Tommy Paul – którzy zwyciężyli 10:8. – Widzę twoją smutną twarz. Nie bądź smutna. Jesteś obrończynią tytułu, jesteś w tenisowym raju. Nie może być lepiej! Ile dla ciebie znaczy powrót tutaj? – zaczepił Igę Świątek po rywalizacji na korcie dziennikarz przeprowadzający wywiady.
– Oczywiście nie jestem smutna. Jestem bardzo podekscytowana byciem tutaj. Myślałam o powrocie do Indian Wells, odkąd zaczął się sezon. Obiecałam sobie cieszyć się każdą minutą tutaj. To piękne miejsce, więc łatwo to robić – powiedziała wiceliderka rankingu WTA. – Cieszę się, że miałam okazję grać z Hubim. Byliśmy już w finale, teraz w półfinale, rok temu przegraliśmy w pierwszym meczu, więc nie zostało nam już żadne opcje. Po prostu spróbujemy ponownie – zakończyła Świątek swoją wypowiedź z szerokim uśmiechem. – Jest jeszcze jedna opcja! I zrobicie to w przyszłym roku – odparł dziennikarz, mając na myśli oczywiście zwycięstwo.
Rozmowa z Hubertem Hurkaczem był krótsza. Polak został zapytany, ile znaczy dla niego gra z tak utytułowaną tenisistką. – Iga to wspaniała zawodniczka. Jest absolutnie najlepsza, więc sporo radości sprawia mi stanie z nią po tej samej stronie siatki. Znacznie trudniejsze jest bycie po drugiej stronie – powiedział.
Teraz czas na poważniejszą rywalizację. Turniej główny Indian Wells rozpoczyna się w środę. Iga Świątek w swoim pierwszym meczu zmierzy się z Caroline Garcią lub Bernardą Perą, natomiast Hubert Hurkacz z Luciano Darderim lub szczęśliwym przegranym.