Tak Iga Świątek wróciła na szczyt rankingu. Popis na WTA Finals
Historia zatacza koło – Iga Świątek ponownie wchodzi do WTA Finals jako wiceliderka światowego rankingu. Rok temu, właśnie podczas finału sezonu, Polka zdominowała rozgrywki i odebrała pierwsze miejsce Arynie Sabalence. W najbliższych dniach znów spróbuje powtórzyć ten manewr, choć zadanie to wydaje się teraz o wiele trudniejsze. Kilka faktów przed turniejem: Okres panowania Aryny Sabalenki…
Historia zatacza koło – Iga Świątek ponownie wchodzi do WTA Finals jako wiceliderka światowego rankingu. Rok temu, właśnie podczas finału sezonu, Polka zdominowała rozgrywki i odebrała pierwsze miejsce Arynie Sabalence. W najbliższych dniach znów spróbuje powtórzyć ten manewr, choć zadanie to wydaje się teraz o wiele trudniejsze.
Kilka faktów przed turniejem:
Okres panowania Aryny Sabalenki zakończył się poprzednio 6 listopada 2023 roku, także po WTA Finals.
Rok temu Świątek była w świetnej formie po turniejach w Azji, a w Cancun pokonała Sabalenkę w półfinale. Taki sam wynik mógłby teraz dać jej powrót na szczyt rankingu, jednak nie wszystko zależy już od niej samej.
Pierwszy mecz Świątek w tegorocznym WTA Finals w Rijadzie odbędzie się w niedzielę, 3 listopada, po godzinie 13:30 czasu polskiego.
Po swoim ostatnim meczu, rozegranym 5 września, Iga Świątek straciła pozycję liderki na rzecz Aryny Sabalenki i dokonała zmiany trenera – Tomasza Wiktorowskiego zastąpił Wim Fissette. Turniej w Rijadzie będzie więc dla niej pierwszym sprawdzianem pod nowym szkoleniowcem oraz okazją do próby odzyskania prowadzenia w rankingu.
Poprzedni okres dominacji Sabalenki zakończył się dokładnie rok temu podczas WTA Finals w Cancun. Wówczas Świątek najpierw zniwelowała stratę dzięki zwycięstwu w Pekinie, a następnie spotkała się z Białorusinką w półfinale w Meksyku, gdzie wynik tego pojedynku miał kluczowe znaczenie dla układu rankingu. Dwudniowy, przerywany deszczem mecz zakończył się zwycięstwem Polki 6:3, 6:2, a następnie w finale pokonała Jessikę Pegulę, oddając jej tylko jednego gema. Dzięki temu Świątek powróciła na szczyt po ośmiu tygodniach przerwy. Wówczas jej sytuacja była nieco łatwiejsza, a losy rankingu bardziej zależały od jej własnych wyników. Teraz sprawa jest bardziej skomplikowana.
Co musi zrobić Iga Świątek, by odzyskać pozycję liderki?
Rok temu przed WTA Finals Świątek traciła do Sabalenki 630 punktów. Tym razem musi zdobyć aż 1047 punktów, co oznacza, że w praktyce musi wygrać cały turniej bez żadnej porażki (1500 punktów), jednocześnie licząc na to, że Sabalenka wygra maksymalnie dwa mecze w grupie, a następnie przegra bezpośrednie starcie z Polką w półfinale (400 punktów). Podobny scenariusz wydarzył się rok temu, jednak wtedy Świątek była w szczytowej formie, a teraz sytuacja wygląda odwrotnie.
Pomimo tego, korzystne losowanie nieco zwiększyło realność takiego scenariusza. W rywalizacji grupowej Świątek zmierzy się z Coco Gauff, Jessicą Pegulą oraz Barborą Krejcikovą. Amerykankę pokonała aż 10 razy w 11 spotkaniach, uniknęła również Jeleny Rybakiny, która ma na nią sposób oraz dodatni bilans gier, a także Qinwen Zheng, z którą przegrała na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Turniej zacznie od starcia z najniżej notowaną w stawce Czeszką.
Turniej w Rijadzie rusza 2 listopada, a triumfatorkę sezonu 2024 poznamy w sobotę, 9 listopada.