Aryna Sabalenka awansowała do czwartej rundy Wimbledonu. Po meczu zwróciła uwagę na zachowanie kibiców
Aryna Sabalenka pokonała Emmę Raducanu i zameldowała się w czwartej rundzie tegorocznego Wimbledonu. Białorusinka przez całe spotkanie mierzyła się nie tylko z rywalką, ale i z żywiołowo reagującą publicznością, która gorąco wspierała reprezentantkę Wielkiej Brytanii. Po meczu liderka światowego rankingu przyznała, że głośny doping zrobił na niej duże wrażenie. – Aż bolą mnie uszy, było niesamowicie głośno – powiedziała Sabalenka.
Choć nie uchodzi za specjalistkę od gry na trawie, Sabalenka już dwukrotnie docierała do półfinału Wimbledonu. W tym roku jest natomiast jedyną z pięciu najwyżej rozstawionych zawodniczek, która wciąż pozostaje w grze o tytuł. Z turniejem pożegnały się już bowiem Cori Gauff, Jessica Pegula, Jasmine Paolini i Qinwen Zheng.
Sabalenka po zwycięstwie nad Raducanu: „To był świetny mecz pod presją”
27-letnia Białorusinka rozpoczęła tegoroczny Wimbledon od wygranej z Carson Branstine, a następnie poradziła sobie z Marie Bouzkovą. W trzeciej rundzie jej przeciwniczką była Emma Raducanu, która – mimo porażki – postawiła bardzo trudne warunki.
W pierwszym secie Brytyjka miała piłkę setową, a w drugiej partii prowadziła już 4:1. Nie zdołała jednak wykorzystać swoich szans, a Sabalenka – pokazując klasę i doświadczenie – przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść, wygrywając ostatecznie w dwóch setach.
– Wow, co za atmosfera. Aż bolą mnie uszy, było strasznie głośno. Za każdym razem, gdy ją dopingowaliście, mówiłam sobie w głowie: „To dla ciebie, Aryna”. Miałam gęsią skórkę – przyznała po meczu Sabalenka.
Liderka światowego rankingu podkreśliła także, jak wiele znaczył dla niej ten triumf: – Czuję ogromny zastrzyk energii i pozytywnych emocji. Byłam pod presją, to był naprawdę wymagający mecz, ale udało mi się go wygrać. Dlatego kocham sport – za te chwile, kiedy stawiasz czoła wyzwaniom i wychodzisz z nich zwycięsko. To niesamowite uczucie – dodała.
Sabalenka wróci do gry w niedzielę. W czwartej rundzie jej rywalką będzie Belgijka Elise Mertens, obecnie 23. zawodniczka w rankingu WTA. Dokładna godzina spotkania nie została jeszcze ogłoszona.