Tak rywalka Igi Świątek nazwała ją przed hitem Australian Open
“Moje godziny treningów w porównaniu do niej były trochę śmieszne” — przyznała Emma Raducanu, gdy została zestawiona z Igą Świątek, z którą zmierzy się w meczu 3. rundy Australian Open. Brytyjka nie kryje fascynacji zbliżającym się starciem, choć zdaje sobie sprawę, że o zwycięstwo nie będzie łatwo. Nazwała Polkę “najlepszą”, choć to Aryna Sabalenka jest…
“Moje godziny treningów w porównaniu do niej były trochę śmieszne” — przyznała Emma Raducanu, gdy została zestawiona z Igą Świątek, z którą zmierzy się w meczu 3. rundy Australian Open. Brytyjka nie kryje fascynacji zbliżającym się starciem, choć zdaje sobie sprawę, że o zwycięstwo nie będzie łatwo. Nazwała Polkę “najlepszą”, choć to Aryna Sabalenka jest nr 1 w rankingu WTA i broni tytułu w Melbourne.
Niedługo po meczu Igi Świątek stało się jasne, że jej kolejną rywalką w Melbourne będzie Emma Raducanu. Brytyjka to sensacyjna triumfatorka US Open z 2021 r., która wraca do bardzo dobrej dyspozycji. Dziś w przekonującym stylu ograła Amandę Anisimovą, zapewniając sobie udział w hitowym starciu z wiceliderką rankingu.
Czytaj więcej: Collins wywołała skandal. A potem wkurzyła Australijczyków jeszcze bardziej
Raducanu miała zupełnie inną ścieżkę kariery
Na pomeczowej konferencji prasowej Raducanu, która w młodości w podobnym czasie wygrywała co Iga, zapytana została, czy nie bolał ją fakt, że miała tyle problemów zdrowotnych w okresie, gdy Świątek robiła niesamowity progres, docierając na sam szczyt. “Nie. Oczywiście widziałam, jak wiele wygrywa, ale wiem też, że nasze drogi były zupełnie inne” — stwierdziła Brytyjka. “Wiem, że Iga grała od bardzo młodego wieku, a moje godziny treningów w porównaniu do niej były śmieszne – w wieku 17-18 lat trenowałam sześć godzin tygodniowo (śmiech). Myślę, że to była zupełnie inna ścieżka rozwoju” — przyznała.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Raducanu jednak wierzy, że najlepszy okres jest dopiero przed nią. “Teraz pracuję nad budowaniem solidnych fundamentów, a każdy rozwija się we własnym tempie” — podkreśliła.
Nie może się doczekać rywalizacji ze Świątek. “Po to się gra”
Raducanu odniosła się również do zbliżającej się rywalizacji z Polką. Jak twierdzi, to nie ona będzie zmagała się z presją i oczekiwaniami kibiców i ekspertów. “Iga to świetna zawodniczka. Przez ostatnie lata była bardzo regularna. Dla mnie to będzie mecz, w którym nie będę czuć zewnętrznej presji. Oczywiście zawsze istnieje presja, którą sama sobie nakładam, żeby zaprezentować się jak najlepiej, ale to dotyczy każdego meczu” — zaznaczyła.
Czytaj więcej: Niewinne pytanie do Igi Świątek wywołało burzę. Gwiazda już grzmi: wstydźcie się
“Czekam z niecierpliwością, żeby wyjść na kort i sprawdzić swoje umiejętności z najlepszą. W końcu właśnie dla takich meczów gra się w tenisa. To będzie niesamowite przeżycie i zastrzyk adrenaliny” — podkreśliła podekscytowana.
Spotkanie Emma Raducanu — Iga Świątek w ramach 3. rundy Australian Open rozegrane zostanie w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego (18 stycznia około godziny 1.00).