Polska na czele Ligi Narodów! Znakomita gra w Chicago i awans w rankingu FIVB
Reprezentacja Polski w siatkówce mężczyzn odniosła efektowne zwycięstwo nad Stanami Zjednoczonymi, pokonując rywali 3:0 (25:20, 25:21, 25:22) w meczu Ligi Narodów rozgrywanym w amerykańskim Hoffman Estates. Dzięki tej wygranej podopieczni Nikoli Grbicia awansowali na pierwsze miejsce w tabeli i są coraz bliżej awansu do turnieju finałowego, który odbędzie się na przełomie lipca i sierpnia w chińskim Ningbo.
Wygrana z USA nie tylko umocniła pozycję Biało-Czerwonych w rozgrywkach Ligi Narodów, ale również znacząco poprawiła ich sytuację w światowym rankingu FIVB. Polska, która przed turniejem prowadziła w zestawieniu z dorobkiem 401,31 punktów, zdobyła kolejne 7,2 punktu za zwycięstwo w trzech setach nad Amerykanami. Obecnie ma na koncie 407,67 pkt i aż 44,24 pkt przewagi nad drugą Francją oraz 59,89 pkt nad trzecią Italią.
Na awans Polski na fotel lidera Ligi Narodów wpłynęła także wygrana Brazylii 3:2 nad Włochami, za którą Canarinhos otrzymali tylko dwa punkty. To oznacza, że przed bezpośrednim starciem z Brazylią (niedziela, godz. 23:00), Polacy mają nad nimi minimalną przewagę i szansę, by jeszcze bardziej umocnić swoją pozycję zarówno w tabeli, jak i rankingu.
Aktualna czołówka rankingu FIVB po meczu Polska – USA:
1. Polska – 407,67 pkt
2. Francja – 363,43 pkt
3. Włochy – 347,78 pkt
4. USA – 341,97 pkt
5. Brazylia – 331,73 pkt
6. Słowenia – 327,29 pkt
7. Japonia – 322,92 pkt
8. Niemcy – 270,15 pkt
9. Argentyna – 264,75 pkt
10. Kuba – 264,07 pkt
Polacy wcześniej zdobyli niewielkie punkty za zwycięstwa nad Holandią (3:1) i Kanadą (3:2) – odpowiednio 0,01 pkt. Wygrana 3:1 z Japonią dała im 4,18 pkt, a mecze zakończone triumfem 3:0 nad Turcją i Serbią przyniosły łącznie 3,45 pkt. Jedyną bolesną stratą była porażka 2:3 z Włochami, która kosztowała Biało-Czerwonych aż 8,49 pkt.
“Mistrzowska gra” Polaków w Chicago
Starcie z Amerykanami było pokazem siły polskiej drużyny. Mecz od początku przebiegał pod dyktando naszych siatkarzy, a jednym z bohaterów spotkania był młody Michał Gierżot. Świetnie spisali się także Aleksander Śliwka, Jakub Nowak, Kewin Sasak i Szymon Jakubiszak.
> – Kapitalnie patrzyło się, jak od początku na parkiecie błyszczą wspomniany Gierżot, Sasak czy Jakubiszak. Atmosfera na trybunach przypominała tę z czasów walk Andrzeja Gołoty w USA – pisał Łukasz Jachimiak ze Sport.pl. – Tyle że teraz nasi rodacy zza oceanu nie musieli marzyć o mistrzowskich tytułach. Oni oglądali mistrzowską grę najlepszej drużyny polskiego sportu.
Co dalej?
W niedzielę Polacy zmierzą się z Brazylią w meczu, który może zdecydować o ostatecznym układzie czołówki fazy zasadniczej Ligi Narodów. Po powrocie z USA drużynę Nikoli Grbicia czekają jeszcze mecze w Ergo Arenie w Gdańsku: z Iranem (16 lipca), Kubą (17 lipca), Bułgarią (19 lipca) oraz Francją (20 lipca). Każde z tych spotkań będzie miało znaczenie w kontekście walki o finałowy turniej w Chinach.
Forma Biało-Czerwonych, liderowanie w tabeli Ligi Narodów i imponujący dorobek punktowy w rankingu FIVB są najlepszym potwierdzeniem, że reprezentacja Polski jest gotowa do walki o najwyższe cele tego lata.