Tak wygląda ranking WTA po finale w Indian Wells. Andriejewa jest niesamowita
Mirra Andriejewa triumfuje w Indian Wells! Sensacyjna 17-latka pokonuje Arynę Sabalenkę Niezwykły talent, wielka ambicja i ogromna determinacja – Mirra Andriejewa ponownie udowodniła, że jest jednym z największych objawień kobiecego tenisa ostatnich miesięcy. 17-letnia Rosjanka odniosła swój drugi z rzędu triumf w turnieju rangi WTA 1000, tym razem zwyciężając w prestiżowym Indian Wells. W finałowym…
Mirra Andriejewa triumfuje w Indian Wells! Sensacyjna 17-latka pokonuje Arynę Sabalenkę
Niezwykły talent, wielka ambicja i ogromna determinacja – Mirra Andriejewa ponownie udowodniła, że jest jednym z największych objawień kobiecego tenisa ostatnich miesięcy. 17-letnia Rosjanka odniosła swój drugi z rzędu triumf w turnieju rangi WTA 1000, tym razem zwyciężając w prestiżowym Indian Wells. W finałowym pojedynku, po niezwykle emocjonującym meczu, pokonała Arynę Sabalenkę 2:6, 6:4, 6:3. Ten sukces oznacza nie tylko spektakularny awans Andriejewej w światowym rankingu, ale także przynosi pewne korzyści Idze Świątek, która, mimo że odpadła wcześniej, nie straciła zbyt wiele dystansu do liderki klasyfikacji.
Kluczowy finał z rankingową stawką
Choć Iga Świątek nie zdołała obronić tytułu wywalczonego w Indian Wells przed rokiem, emocje związane z turniejem w Kalifornii nie skończyły się dla polskich kibiców wraz z jej porażką. W grze pozostawała bowiem Aryna Sabalenka, która przed finałem miała ogromną szansę na znaczne powiększenie swojej przewagi nad Świątek w rankingu WTA.
Polka, odpadając w półfinale, straciła 610 punktów, ponieważ broniła aż tysiąca za zeszłoroczny triumf. Tymczasem Sabalenka przed turniejem miała stosunkowo niewiele do stracenia – w zeszłym roku zakończyła rywalizację już w 1/8 finału. Każdy kolejny mecz był więc dla niej okazją do dużego zysku punktowego. Awans do finału zapewnił jej 530 pkt, a triumf w turnieju mógł przynieść dodatkowe 350, co pozwoliłoby jej powiększyć przewagę nad Świątek do 2581 punktów.
Mirra Andriejewa również miała wiele do zyskania – jej zwycięstwo oznaczało skok na szóste miejsce w rankingu WTA, co jest najlepszym wynikiem w jej dotychczasowej karierze.
Mecz finałowy – spektakularny zwrot akcji
Dotychczasowe mecze pomiędzy Sabalenką i Andriejewą w tym sezonie nie pozostawiały złudzeń – w 1/8 finału Australian Open oraz w półfinale turnieju w Brisbane to Białorusinka była zdecydowanie lepsza. Jej wygrane były szybkie i przekonujące. Finał w Indian Wells rozpoczął się w podobnym tonie – Sabalenka dominowała w pierwszym secie, wygrywając go gładko 6:2.
Wielu kibiców mogło w tym momencie uznać, że losy meczu są już przesądzone, ale Andriejewa miała inne plany. Rosjanka stopniowo przejmowała inicjatywę, prezentując coraz odważniejszy i dojrzalszy tenis. W drugim secie przełamała Sabalenkę i wygrała go 6:4, doprowadzając do decydującej partii.
Trzeci set pokazał, dlaczego Andriejewa jest określana jako jeden z największych talentów młodego pokolenia. Z ogromnym spokojem, opanowaniem i precyzją rozgrywała kolejne akcje, zaskakując rywalkę świetnym returnem i skuteczną grą na linii końcowej. Sabalenka, znana ze swojej siły i agresywnego stylu, nie była w stanie znaleźć odpowiedzi na coraz lepiej grającą Rosjankę. Ostatecznie, po fantastycznym widowisku, Andriejewa zwyciężyła 6:3 i mogła cieszyć się ze swojego drugiego tytułu WTA 1000 w karierze.
Co oznacza ten wynik dla rankingu WTA?
Zwycięstwo Mirry Andriejewej w Indian Wells ma dalekosiężne konsekwencje w rankingu WTA. Rosjanka zdobyła 1000 punktów, co pozwoliło jej awansować na 6. miejsce w światowym zestawieniu z dorobkiem 4710 punktów. To najwyższa pozycja w jej dotychczasowej karierze.
Dla Aryny Sabalenki porażka oznacza, że jej przewaga nad drugą w klasyfikacji Igą Świątek nie jest tak duża, jak mogła być w przypadku wygranej. Aktualnie wynosi 2231 punktów, co nadal jest sporą różnicą, ale w perspektywie sezonu na kortach ziemnych może mieć istotne znaczenie. W kolejnych miesiącach Polka będzie musiała bronić aż 4000 punktów zdobytych przed rokiem w Madrycie, Rzymie i na Roland Garros, co oznacza ogromną presję.
Aktualny ranking WTA (stan na 16 marca 2025, po finale Indian Wells):
1. Aryna Sabalenka – 9606 pkt
2. Iga Świątek – 7375 pkt
3. Coco Gauff – 6063 pkt
4. Jessica Pegula – 5361 pkt
5. Madison Keys – 5004 pkt
6. Mirra Andriejewa – 4710 pkt
7. Jasmine Paolini – 4518 pkt
8. Jelena Rybakina – 4448 pkt
9. Qinwen Zheng – 3985 pkt
10. Emma Navarro – 3859 pkt
11. Magdalena Fręch – 1712 pkt
12. Magda Linette – 1504 pkt
Podsumowanie – początek nowej ery?
Sukces Mirry Andriejewej w Indian Wells to kolejny dowód na to, że młoda Rosjanka ma potencjał, by na stałe zadomowić się w ścisłej czołówce kobiecego tenisa. Jej zwycięstwo nad Sabalenką pokazuje, że nie tylko potrafi rywalizować z najlepszymi, ale także ich pokonywać, nawet w najważniejszych momentach turniejów.
Dla Igi Świątek porażka w Indian Wells oznacza stratę punktową, ale nie jest jeszcze powodem do paniki. Przed Polką kluczowa część sezonu – turnieje na kortach ziemnych, które w poprzednich latach były jej domeną. To tam rozstrzygnie się, czy uda jej się zmniejszyć dystans do liderki rankingu i ponownie powalczyć o pierwsze miejsce.
Jedno jest pewne – w kobiecym tenisie szykują się fascynujące miesiące pełne wielkich emocji.