Iga Świątek rozpoczęła turniej WTA 1000 w Montrealu od pewnego zwycięstwa nad Hanyu Guo. Jak wygrana wpływa na ranking Polki?
Iga Świątek odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w tegorocznym turnieju WTA 1000 w Montrealu, pokonując w dwóch setach Chinkę Hanyu Guo 6:3, 6:1. Spotkanie nie przyniosło większych emocji – zawodniczka z Azji, która dopiero przeciera szlaki na najwyższym poziomie, nie była w stanie realnie zagrozić faworytce tego starcia. Polka zrealizowała plan minimum i już może dopisać kolejne punkty do swojego dorobku rankingowego. Dzięki wygranej z Guo jej konto powiększyło się o 65 „oczek”, co oznacza, że aktualnie ma ich łącznie 6878.
Co ważne, Świątek już przed rozpoczęciem rywalizacji w Montrealu miała zapewnione 10 punktów za sam awans do drugiej rundy – była bowiem jedną z rozstawionych zawodniczek. Pokonując Chinkę, zwiększyła swój zysk w turnieju o dodatkowe 55 punktów.
Skok w rankingu po sukcesie na trawie
Jeszcze kilka tygodni temu Iga Świątek plasowała się dopiero na ósmej pozycji w rankingu WTA, jednak niespodziewanie poprawiła swoją pozycję dzięki znakomitym występom w trakcie trawiastej części sezonu. Najpierw dotarła do finału turnieju w Bad Homburg, za co otrzymała 325 punktów. Prawdziwy przełom przyszedł jednak podczas Wimbledonu, który Świątek wygrała po raz pierwszy w karierze. Triumf w Londynie przyniósł jej aż 2000 punktów rankingowych, co sprawiło, że Polka awansowała z ósmego miejsca na trzecie.
Na razie bez szans na dogonienie Gauff, ale Pegula w opałach
Zwycięstwo w pierwszym meczu w Montrealu nie zmieniło znacząco układu sił w czołówce rankingu. Coco Gauff, obecnie wiceliderka, również wygrała swoje pierwsze spotkanie w turnieju, eliminując Danielle Collins. Dzięki temu Amerykanka utrzymała swoją przewagę nad Świątek i aktualnie ma 7734 punkty. Różnica pomiędzy drugą a trzecią rakietą świata wciąż wynosi więc 856 punktów. W przypadku, gdyby obie zawodniczki zakończyły udział w turnieju na tym samym etapie, status quo zostanie zachowane.
Dużo bardziej interesująco wygląda sytuacja tuż za plecami Świątek. Czwarta w zestawieniu Jessica Pegula ma obecnie 6423 punkty i musi bronić aż 1000 punktów, które zdobyła w ubiegłym roku za triumf w Montrealu. Każdy wynik gorszy niż powtórzenie sukcesu z 2024 roku oznaczać będzie stratę punktów, a tym samym zwiększenie dystansu do Polki. W tej sytuacji Świątek może zyskać dodatkowy spokój, jeśli chodzi o obronę swojej obecnej pozycji.
Ranking WTA na dzień 30 lipca 2025 roku:
1. Aryna Sabalenka – 12 225 pkt
2. Coco Gauff – 7 734 pkt
3. Iga Świątek – 6 878 pkt
4. Jessica Pegula – 6 423 pkt
5. Mirra Andriejewa – 4 978 pkt
6. Qinwen Zheng – 4 553 pkt
7. Madison Keys – 4 429 pkt
8. Amanda Anisimova – 4 364 pkt
9. Jasmine Paolini – 3 586 pkt
10. Emma Navarro – 3 475 pkt
Podsumowanie
Choć wygrana z Hanyu Guo nie zrewolucjonizowała pozycji Świątek w rankingu WTA, to pozwala jej spokojnie patrzeć w przyszłość i utrzymać dystans nad rywalkami z dolnych miejsc pierwszej dziesiątki. Kluczowe dla układu czołówki mogą być dalsze etapy turnieju w Montrealu – zarówno dla samej Igi, jak i dla Gauff i Peguli. Szczególnie ta ostatnia znajdzie się pod presją, ponieważ obrona tytułu będzie niezbędna, by nie spaść poniżej trzeciego miejsca w rankingu.