Tak wygląda tajny plan Polaków na MŚ. Nagle zdecydowali się uciec
Thomas Thurnbichler nie pozwala podać, gdzie polscy skoczkowie zamieszkają podczas mistrzostw świata w Trondheim. Wiemy jednak, że nie będą w tym samym hotelu co reszta kadry z biegów czy kombinacji norweskiej, ani tam, gdzie śpią inne reprezentacje. – Znaleźliśmy dla nas perfekcyjne rozwiązanie – mówi Sport.pl trener Polaków. Relacje na żywo z MŚ na Sport.pl,…
Thomas Thurnbichler nie pozwala podać, gdzie polscy skoczkowie zamieszkają podczas mistrzostw świata w Trondheim. Wiemy jednak, że nie będą w tym samym hotelu co reszta kadry z biegów czy kombinacji norweskiej, ani tam, gdzie śpią inne reprezentacje. – Znaleźliśmy dla nas perfekcyjne rozwiązanie – mówi Sport.pl trener Polaków. Relacje na żywo z MŚ na Sport.pl, a transmisje w Eurosporcie, TVN i na platformie Max.
– W sumie to w tym momencie powinniśmy już rezerwować nasze miejsce na kolejne MŚ w Trondheim, jeśli chcemy sobie zapewnić najlepsze warunki i uprzedzić innych – mówił nam ówczesny asystent Thomasa Thurnbichlera, Marc Noelke dwa lata temu w Planicy. Żeby zaznaczyć, od jak dawna Polacy zaczęli szukać i testowali obiekty, w których mogliby przebywać podczas najważniejszej imprezy tego sezonu, nie trzeba jednak cofać się aż do poprzednich mistrzostw świata.
Zobacz wideo Co się dzieje z Legią Warszawa? Kosecki: Są do dupy. Brakuje charyzmy i charakteru. Pokażcie jaja!
Thurnbichler szukał odpowiedniego miejsca na MŚ już rok temu i latem. “Znaleźliśmy perfekcyjne rozwiązanie”
Wszystko zaczęło się około 350 dni temu. To wtedy w Trondheim trwały zawody Pucharu Świata będące ostatnią próbą przed tegorocznymi MŚ. Były częścią turnieju Raw Air, na którym organizatorzy proponują bardzo konkretne rozwiązania noclegowe i logistyczne dla zawodników i sztabów, ale Thomas Thurnbichler wówczas nie skorzystał z takiego hotelu. Udał się testować taki, który mógłby posłużyć polskim skoczkom za bazę rok później. Ostatecznie zarezerwowano ten, w którym kadra przebywała na letnim zgrupowaniu przed tym sezonem. I to tuż po tym obozie.
– Sami opracowaliśmy logistykę i będziemy w osobnym hotelu – mówi w rozmowie ze Sport.pl Thurnbichler. – Planowanie tego ruchu zaczęło się rok temu podczas mojego pobytu w Trondheim na Raw Air. I znaleźliśmy dla nas perfekcyjne rozwiązanie – wskazuje Austriak.
Jakie? Tajemnica. – Wybór podyktowany był raczej chęcią ciszy i spokoju, z dala od zgiełku i atmosfery mistrzostw. Trener chciał mieć całą grupę w jednym miejscu bez dodatkowych czynników rozpraszających – słyszymy ze sztabu. Dlatego lokalizacja hotelu ma nie być podana do publicznej wiadomości.
Szanujemy wybór Thurnbichlera i do prośby, żeby utrzymać nazwę w tajemnicy, się stosujemy. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby opisać, jakiego rodzaju miejsce zostało wybrane przez sztab. A chodzi bardziej o takie oferujące apartamenty z obsługą niż zwykły hotel. Działa od wielu lat i specjalizuje się właśnie w przygotowywaniu noclegu, który nie jest zwykłym, małym pokojem. Każdy apartament ma mieć przestrzeń tak, żeby dało się w nim spędzać czas i mieć więcej niż jedno ciasne pomieszczenie.
Polacy chcieli uniknąć zgiełku MŚ. Rezygnacja Stoeckla, który pomagał w logistyce, im nie przeszkodzi
Lokalizacja też pomaga w tym, na czym koncentrował się sztab. Najważniejszym punktem MŚ będą oczywiście skocznie i trasy biegowe w kompleksie Granasen. Do nich Polacy będą mieli 13 kilometrów i około 20-30 minut jazdy samochodem. Najważniejsze było jednak pewnie, żeby uniknąć tłumów kibiców, które mają pojawić się w Trondheim w trakcie mistrzostw – w końcu sprzedano już ponad 180 tysięcy biletów na wszystkie dni rywalizacji. Niektóre z nich, w tym dzień konkursu na dużej skoczni, są wyprzedane. Miejsce, gdzie zatrzymają się Polacy, nie jest jednak w bezpośrednim centrum Trondheim, a to tam – wokół Torvet, czyli rynku – zostanie ułożona strefa kibica i scena, na której organizowane będą koncerty i ceremonie medalowe.
Cały zgiełk i przytłoczenie tak wielką imprezą w pewnym stopniu rzeczywiście powinien zatem Polaków ominąć. A o to właśnie chodziło Thurnbichlerowi. Stara się chronić swoich zawodników najlepiej jak może, a także zapewnić im odpowiednie warunki przygotowań tuż przed MŚ. Buduje wręcz wokół nich szczelną twierdzę. Jeśli to ma pomóc, to nie ma powodu, żeby to kwestionować.
W logistyce wyjazdu już w tym sezonie miał pomagać Alexander Stoeckl. Austriaka w Trondheim nie będzie – ani w roli dyrektora skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim, z której zrezygnował, ale dowiedzieliśmy się także, że prywatnie. Zapytaliśmy, czy jego nieobecność i odejście wpłynęło na organizację samego wyjazdu na MŚ. – Brak Alexa raczej nie wiele zmienia i nie stanowi jakichkolwiek utrudnień logistycznych – słyszymy.
Polacy “uciekli”, a rywale wybrali głównie oficjalne hotele
Co ciekawe, Polacy są jednak jedną z niewielu kadr, które wyłamały się i na własną rękę poszukały noclegów w Trondheim. Zdecydowana większość tych największych – w tym gospodarze z Norwegii czy Austriacy – będzie mieszkać w tych polecanych przez organizatorów, oficjalnych. Czyli np. hotelach sieci Scandic. Polacy zaskoczyli wszystkich i “uciekli” w miejsce, w którym raczej trudno będzie znaleźć inne kadry. Może to i lepiej, nie będą sobie nawzajem przeszkadzać z rywalami.
Niektóre hotele na czas MŚ funkcjonują tylko jako bazy dla reprezentacji. I nie tylko nie można w nich nocować, ale ogólny dostęp do nich ma być utrudniony, żeby zapewnić odpowiednie warunki dla zawodników i pracujących w kadrach. Wiele takich przyjmujących kibiców jest już zapełnionych. Do niedawna znalezienie noclegu – zwłaszcza w akceptowalnej cenie – było tam prawdziwym piekłem dla wszystkich zainteresowanych. Bliżej mistrzostw zwolniła się jednak część noclegów, a i ceny spadły – wcześniej potrafiły być nawet trzy razy wyższe niż zwykle.
– Klientów interesują przede wszystkim sprinty, sztafety oraz biegi na 30 i 50 kilometrów. To ostatni tydzień mistrzostw jest dla kibiców najbardziej atrakcyjny – zdradza dziennikowi “Adressa” Espen Teigseth dyrektor dwóch hoteli sieci Scandic. W serwisie Airbnb można jednak znaleźć i oferty sięgające ponad 400 tysięcy koron norweskich (ok. 142 tysięcy złotych) za noc. Jak to na dużej imprezie – trudno o tanie noclegi i komfortowe szukanie miejsca do zamieszkania w Trondheim “last minute”. Kilka miesięcy temu wydawało się jednak, że tuż przed imprezą będzie z tym o wiele gorzej i stworzy się spore zamieszanie.
MŚ w Trondheim rozpocznie ceremonia otwarcia 26 lutego. Pierwszy konkurs skoczków zaplanowano na niedzielę, 2 marca. Wtedy będą rywalizować na normalnej skoczni kompleksu Granasen. Relacje na żywo z MŚ na Sport.pl, a transmisje w Eurosporcie, TVN i na platformie Max.