Takich słów od Sabalenki nikt się nie spodziewał. “Gdybym ja miała…”
Mirra Andriejewa zaskakuje tenisowy świat w ostatnich tygodniach. Wygrała dwa turnieje rangi WTA 1000 z rzędu, pokonała dwie najwyżej sklasyfikowane tenisistki w rankingu i sama wskoczyła do światowej czołówki, a ma zaledwie 17 lat. Pod wrażeniem jej rozwoju i gry była Aryna Sabalenka, która nawet zazdrościła nastolatke takich możliwości w tak młodym wieku. – Chciałabym…
Mirra Andriejewa zaskakuje tenisowy świat w ostatnich tygodniach. Wygrała dwa turnieje rangi WTA 1000 z rzędu, pokonała dwie najwyżej sklasyfikowane tenisistki w rankingu i sama wskoczyła do światowej czołówki, a ma zaledwie 17 lat. Pod wrażeniem jej rozwoju i gry była Aryna Sabalenka, która nawet zazdrościła nastolatke takich możliwości w tak młodym wieku. – Chciałabym być tak mądra jak ona, kiedy miałam 17 lat – powiedziała po finale turnieju w Indian Wells.
Aryna Sabalenka ma za sobą zacięty bój w finale Indian Wells z Mirrą Andriejewą. Ostatecznie to nastoletnia Rosjanka okazała się lepsza, wygrywając w trzech setach 2:6, 6:4, 6:3. Dzięki temu ma na koncie więcej wygranych turniejów w tym sezonie niż Białorusinka, która zwyciężyła jedynie w Brisbane na starcie sezonu.
Sabalenka pozazdrościła Andriejewej jednej rzeczy
Mimo tego, że Sabalenka jest na szczycie rankingu WTA, to jej forma w tym roku jest niestabilna. Miała świetny styczeń, a zatrzymała ją dopiero Madison Keys w finale Australian Open. Amerykanka zagrała zdecydowanie najlepszy turniej w karierze. Później przyszła lutowa katastrofa w Dosze i Dubaju, gdzie Sabalenka zagrała łącznie trzy mecze i popełniła w nich masę błędów. W Indian Wells zagrała na poziomie zbliżonym do tego ze stycznia.
Gdy była kilka lat młodszą zawodniczką, także miała problem z utrzymaniem równej formy. Dlatego po finale była pod wrażeniem gry Andriejewej, która cały czas starała się trzymać wysokie tempo gry, nawet wtedy, gdy szło jej nieco gorzej.
– Gratulacje dla twojego zespołu, jest świetny. Gdybym ja miała taki team, gdy byłam w twoim wieku, byłabym dziś jeszcze lepsza. Ale nie patrzcie na mój obecny team! Jest najlepszy. Mówiłam o poprzednim zespole – mówiła po finale, zwracając się najpierw do 17-latki, a potem do kibiców.
Białorusinka wróciła do tematu na pomeczowej konferencji prasowej. Chwaliła zespół Andriejewej za to, jak współpracuje z tenisistką, jak zarządza jej siłami i możliwościami, jak się z nią komunikuje. Dla niej to jest najwyższy tenisowy poziom.
– Chciałabym być tak mądra jak ona, kiedy miałam 17 lat. Widać, że ma wokół siebie odpowiednich ludzi. Chciałabym mieć taki zespół jak ona, zanim udało mi się go stworzyć – przyznała Sabalenka.
Według liderki światowego rankingu Rosjanka zanotowała widoczny progres w stosunkowo krótkim czasie. – Nie zaskoczył mnie jej poziom; wiem, do czego jest zdolna. Być może trochę poprawiła swój serwis w porównaniu z tym, kiedy grałyśmy ze sobą w Australii – dodała.
Aryna Sabalenka wciąż jest liderką światowego rankingu i wiceliderką WTA Race. Z kolei Mirra Andriejewa jest od dzisiaj szóstą rakietą świata, a w zestawieniu WTA Race wskoczyła na podium, zrzucając z niego Igę Świątek.