Te zdjęcia mówią wszystko. Chodzi o trenera Świątek. Polka musi się z tym pogodzić
Iga Świątek ma za sobą nie do końca udany początek tego roku. Obecnie Polka szlifuje formę przed rozpoczynającym się niebawem turniejem WTA w Stuttgarcie – bez swojego trenera Wima Fissette’a, który poleciał do Wilna, aby wesprzeć reprezentację Belgii w zmaganiach Billie Jean King Cup. Współpraca Świątek z Fissettem na razie układa się nie najlepiej –…
Iga Świątek ma za sobą nie do końca udany początek tego roku. Obecnie Polka szlifuje formę przed rozpoczynającym się niebawem turniejem WTA w Stuttgarcie – bez swojego trenera Wima Fissette’a, który poleciał do Wilna, aby wesprzeć reprezentację Belgii w zmaganiach Billie Jean King Cup.
Współpraca Świątek z Fissettem na razie układa się nie najlepiej – patrząc z punktu widzenia rezultatów osiąganych na korcie. Polka nie wygrała jeszcze ani jednego turnieju, co na tym etapie sezonu zdarzyło się jej ostatni raz pięć lat temu! Do tego wiceliderce światowego rankingu zdarzają się wpadki w postaci przegranych meczów ze znacznie niżej notowanymi rywalkami.
Dotychczas najlepszym rezultatem Świątek był półfinał wielkoszlemowego Australian Open, w którym przegrała z Madison Keys. Były również półfinały turniejów WTA w Doha oraz Indian Wells, w których Polka uległa odpowiednio Jelenie Ostapenko i Mirze Andriejewej. Z tą drugą nasza singlistka nie poradziła sobie także w ćwierćfinale w Dubaju. Do tego należy dodać sensacyjne odpadnięcie na tym etapie z Alexandrą Ealą w Miami.
ZOBACZ TAKŻE: Faworytka nie zawiodła! Teraz to ona goni Igę Świątek
Wyniki nie są najgorsze, ale Świątek przyzwyczaiła kibiców do znacznie lepszej postawy. Poza tym, jeżeli Polka marzy o powrocie na fotel lidera rankingu WTA, musi zacząć wygrywać turnieje lub przynajmniej dochodzić do finałów. Być może taki scenariusz wydarzy się niebawem w Stuttgarcie, gdzie pochodząca z Raszyna tenisistka potrafiła już odnieść zwycięstwo.
23-latka przygotowuje się do rywalizacji w Niemczech, ale bez swojego trenera. Wim Fissette poleciał do Wilna na turniej Billie Jean King Cup, gdzie będzie pełnił funkcję kapitana reprezentacji Belgii. Szkoleniowiec jest już na miejscu ze swoimi podopiecznymi, co zakomunikowała belgijska federacja w mediach społecznościowych. Świątek została sama.
Przypomnijmy, że Polka postanowiła zrezygnować z gry dla naszej reprezentacji w BJKC tłumacząc się potrzebą skupienia na własnych treningach.
Przejdź na Polsatsport.pl