Thomas Thurnbichler daje nadzieję. “Możemy walczyć o medale. One powinny być dla nas celem”
Za polskimi skoczkami rywalizacja na normalnej skoczni w mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim. Tam najlepszy wynik zapisał na swoim koncie Paweł Wąsek, który był dziesiąty. Teraz zawodnicy przenieśli się na duży obiekt. W treningach na nim błysnęli Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki. Thomas Thurnbichler, trener kadry naszych skoczków ich nominował do rywalizacji w…
Za polskimi skoczkami rywalizacja na normalnej skoczni w mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim. Tam najlepszy wynik zapisał na swoim koncie Paweł Wąsek, który był dziesiąty. Teraz zawodnicy przenieśli się na duży obiekt. W treningach na nim błysnęli Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki. Thomas Thurnbichler, trener kadry naszych skoczków ich nominował do rywalizacji w konkursie mikstów.
Austriak zdecydował się na to, by do konkursu mikstów nie powoływać Pawła Wąska, który jest liderem naszej kadry. On trochę słabiej spisywał się w treningach. Czy Polaków stać na dużej skoczni na nawiązanie walki o medale w konkursie drużynowym i indywidualnym? Na pewno otwiera się przed nimi kolejna szansa.
Thomas Thurnbichler: Marius Lindvik jest najlepszym przykładem- Oczywiście wierzymy w to, że włączymy się do walki o medale. W przeciwnym razie w ogóle by nas tu nie było. Wszystko jest możliwe, a najlepszym przykładem jest Marius Lindvik, który także ma za sobą trudny sezon, a został mistrzem świata na normalnej skoczni. Potrafił połączyć tak wszystkie elementy skokowe, a do tego miał szczęście do warunków i teraz może świętować – powiedział Thurnbichler w rozmowie z Interia Sport.
Wszystko zatem jest możliwe z naszej strony. Przecież Paweł Wąsek był w tym sezonie kilka razy blisko podium. Jeżeli będziemy mieć dzień konia na dużej skoczni w konkursie drużynowym i indywidualnym i wszystko się ułoży po naszej myśli, to możemy walczyć o medale. One zawsze powinny być dla nas celem. Do ostatniego skoku nigdy nie wolno tracić nadziei~ dodał.Przed dziesięcioma laty Polska również jechała na mistrzostwa świata w Falun bez większej wiary w medalową zdobycz na skoczni, a jednak tam drużyna sięgnęła po brązowy medal.- Jest naprawdę wielu dobrych skoczków, a poziom obecnie jest bardzo wysoki. Nasi skoczkowie nie są jednak bez szans. Mają potencjał na to, by pokazywać dobre skoki. Mamy zatem wciąż nadzieję na to, że nie wyjdziemy jednak z Trondheim z pustymi rękami – przyznał Thurnbichler.Kiedy zapytaliśmy Austriaka o to, czy polskim skoczkom nie brakuje nieco pewności siebie, odparł: – W ostatnim sezonie nie było łatwo, ale widać, że pewność siebie ładował ciągle Paweł Wąsek. Mamy skoczków, którzy bardzo wiele przeżyli w ostatnich latach i mają doświadczenie. Nigdy nie wolno się poddawać. Pokazały to mistrzostwa świata w Seefeld. Tam polscy skoczkowie nie mieli szans po pierwszej serii na medale w konkursie na normalnej skoczni, a do domu wrócili ze złotem i srebrem. Dlatego ciągle trzeba wierzyć w sukces. Nawet wtedy, kiedy nie idzie.
Thurnbichler podkreślił, że nasza kadra miała za sobą znakomite przygotowania do mistrzostw świata, choć część zawodników chorowała.