Thriller Świątek na starcie, pogrom na koniec. 6:0, finalistka turnieju WTA pokonana
Iga Świątek pewnie awansuje do ćwierćfinału WTA 1000 w Dubaju! Pokonała Dajanę Jastremską w wielkim stylu Turniej WTA 1000 w Dubaju nabrał tempa po wtorkowych problemach związanych z ulewnym deszczem, który znacząco opóźnił rozgrywki. Organizatorzy nadrabiają zaległości, a zawodniczki walczą o awans do kolejnych rund. W jednym z kluczowych spotkań dnia na korcie pojawiła się…
Iga Świątek pewnie awansuje do ćwierćfinału WTA 1000 w Dubaju! Pokonała Dajanę Jastremską w wielkim stylu
Turniej WTA 1000 w Dubaju nabrał tempa po wtorkowych problemach związanych z ulewnym deszczem, który znacząco opóźnił rozgrywki. Organizatorzy nadrabiają zaległości, a zawodniczki walczą o awans do kolejnych rund. W jednym z kluczowych spotkań dnia na korcie pojawiła się Iga Świątek, która tuż po godzinie 11:00 czasu polskiego zmierzyła się z finalistką niedawnego turnieju WTA 500 w Linzu, Dajaną Jastremską. Ukrainka postawiła Polce trudne warunki w pierwszym secie, ale potem na korcie rządziła już tylko Świątek. Raszynianka zwyciężyła 7:5, 6:0 i awansowała do ćwierćfinału.
Świątek w Dubaju chce zapisać nowy rozdział
Turniej WTA 1000 w Dubaju to jedna z niewielu prestiżowych imprez, których Świątek jeszcze nie ma w swoim dorobku. Choć w ostatnich latach regularnie docierała tu do ćwierćfinałów, nigdy nie udało jej się sięgnąć po tytuł. W tegorocznej edycji daje jednak jasny sygnał, że jest gotowa na walkę o premierowy triumf w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
W środę Polka miała kolejną okazję, by zbliżyć się do tego celu. Po wtorkowych opóźnieniach spowodowanych intensywnymi opadami deszczu, harmonogram gier uległ zmianie, a zawodniczki musiały dostosować się do nowej sytuacji. Świątek, choć długo czekała na swoje poprzednie spotkanie, nie dała po sobie poznać jakichkolwiek oznak dekoncentracji. W meczu drugiej rundy nie pozostawiła żadnych złudzeń doświadczonej Wiktorii Azarence, demolując ją 6:0, 6:2. W środowym meczu również pokazała swoją dominację, choć początek spotkania z Jastremską był bardziej wymagający.
Starcie o ćwierćfinał: wyrównany początek i późniejsza dominacja Świątek
Dajana Jastremska, półfinalistka tegorocznego Australian Open i finalistka turnieju w Linzu, przyjechała do Dubaju w świetnej formie. Już w pierwszej rundzie pokonała Magdę Linette, co dawało Idze dodatkową motywację do rewanżu w imieniu koleżanki z reprezentacji.
Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z planem dla Polki – pewnie utrzymała swój pierwszy serwis, nie oddając rywalce ani jednego punktu. Jastremska jednak szybko pokazała, że nie zamierza ułatwiać zadania faworytce i już w kolejnym gemie wypracowała sobie okazję na przełamanie. W kluczowym momencie Świątek świetnie popracowała serwisem, broniąc się przed stratą podania i obejmując prowadzenie 2:1.
Cierpliwość i konsekwencja Polki wkrótce zaczęły przynosić efekty. W szóstym gemie, po akcji, w której dwukrotnie pomogła jej taśma, Świątek miała aż trzy break pointy na 4:2. Wykorzystała drugą z nich po świetnej grze defensywnej, zmuszając Jastremską do błędu przy siatce.
Jednak Ukrainka nie zamierzała się poddawać i od razu ruszyła do odrabiania strat. Przy serwisie Polki wywarła presję na returnie i doprowadziła do przełamania, wyrównując stan rywalizacji. W kolejnym gemie sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie – Jastremska miała szansę na 4:4 po kapitalnym uderzeniu wzdłuż linii, ale to Świątek wykorzystała swoją drugą okazję na przełamanie.
Gdy wydawało się, że Polka zamknie seta przy własnym podaniu, Jastremska ponownie postawiła twarde warunki. Świątek popełniła kilka niewymuszonych błędów, co pozwoliło Ukraince wrócić do gry. Decydujące fragmenty premierowej partii należały jednak do wiceliderki światowego rankingu. Najpierw pewnie utrzymała swoje podanie, a potem wywarła ogromną presję na serwisie Jastremskiej. Przy stanie 40-0 miała aż trzy piłki setowe z rzędu. Już przy pierwszej Ukrainka popełniła błąd z forhendu, co oznaczało wygraną Świątek 7:5.
Drugi set bez historii – pokaz siły Świątek
Po wymagającym pierwszym secie obie tenisistki udały się do szatni. Świątek wykorzystała przerwę na dodatkowe rozgrzewkowe serwisy, co okazało się strzałem w dziesiątkę.
Po powrocie na kort Polka zaczęła od mocnego uderzenia. Najpierw pewnie utrzymała serwis, a następnie błyskawicznie przełamała Jastremską do zera. Ukrainka próbowała jeszcze odpowiedzieć, ale Świątek wyszła z trudnej sytuacji przy stanie 15-30 i podwyższyła prowadzenie na 3:0.
W tym momencie Jastremska poprosiła o przerwę medyczną, skarżąc się na ból w prawej ręce. Po krótkiej interwencji wróciła do gry, ale nie była już w stanie zatrzymać rozpędzonej Polki.
Świątek kontynuowała koncertową grę – nie pozwoliła rywalce zdobyć już ani jednego gema. Polka była bezlitosna, serwowała z dużą precyzją, a jej returny były zbyt mocne dla Jastremskiej. Ostatecznie drugi set zakończył się wynikiem 6:0, a mecz trwał nieco ponad 90 minut.
Kolejne wyzwanie: walka o półfinał WTA 1000 w Dubaju
Iga Świątek po raz trzeci z rzędu awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 w Dubaju. Tym razem zrobiła to w imponującym stylu, nie pozostawiając żadnych wątpliwości co do swojej formy i aspiracji w tym turnieju.
W ćwierćfinale jej przeciwniczką będzie Mirra Andriejewa lub Peyton Stearns. Polka już w czwartek stanie do walki o miejsce w najlepszej “czwórce” zmagań w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i kolejny krok w drodze po tytuł.
Czy Świątek przełamie swoją dubajską niemoc i sięgnie po premierowy triumf w tym turnieju? Na razie prezentuje formę godną mistrzyni. Najbliższe dni pokażą, czy uda jej się postawić kropkę nad “i” i zdobyć kolejne cenne trofeum do swojej kolekcji.