Thurnbichler ogłasza, co dalej z kadrą polskich skoczków! Już podjął decyzję
Thomas Thurnbichler już po sobotnim konkursie Pucharu Świata w Willingen przekazał, że podjął decyzję w sprawie tego, kto pojedzie na kolejne zawody do Lake Placid. Musiał dokonać wyboru wcześniej ze względu na logistykę wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. W sobotę Polacy skakali w Willingen nieco lepiej niż dzień wcześniej. Wtedy na treningach najlepsze pozycje zajmowali 15….
Thomas Thurnbichler już po sobotnim konkursie Pucharu Świata w Willingen przekazał, że podjął decyzję w sprawie tego, kto pojedzie na kolejne zawody do Lake Placid. Musiał dokonać wyboru wcześniej ze względu na logistykę wyjazdu do Stanów Zjednoczonych.
W sobotę Polacy skakali w Willingen nieco lepiej niż dzień wcześniej. Wtedy na treningach najlepsze pozycje zajmowali 15. Aleksander Zniszczoł i dopiero 30. Piotr Żyła, a o skokach Zniszczoła i Pawła Wąska z konkursu drużyn mieszanych, w którym polski zespół zajął kompromitujące dziewiąte miejsce, lepiej byłoby zapomnieć. Teraz skoki były przede wszystkim lepsze technicznie, ale i wyniki mogą cieszyć nieco bardziej.
REKLAMA
Zobacz wideo
Coming out polskiego skoczka! Kosecki: Mega szanuję taką postawę
Polacy poprawili się w Willingen, jest progres. Ale do najlepszych wyników jeszcze sporo zabrakło
Kwalifikacje na piątym miejscu skończył Paweł Wąsek, a w konkursie szanse nawet na podium miał Dawid Kubacki. Po pierwszej serii był ósmy ze stratą 3,7 punktu do najlepszej trójki, ale po słabszym skoku w finałowej rundzie spadł na 14. pozycję. 19. był Paweł Wąsek, 26. Jakub Wolny, a 28. Piotr Żyła. Część z nich źle wylosowała na wietrznej loterii, część popełniała błędy. Tak jak Aleksander Zniszczoł, któremu życie dodatkowo utrudniło obniżenie rozbiegu tuż przed jego skokiem przy pogarszających się warunkach. Polak odpadł z rywalizacji już po pierwszej serii, zajął 40. miejsce.
– Jasno widać, że Dawid wykonał krok naprzód. Może to nie było jego perfekcyjne skakanie, ale teraz jego środek ciężkości pozostaje w miejscu. Skok w pierwszej serii był dobry, choć nadal był nieco pasywny w powietrzu. Drugi mocno spóźnił na progu. To jednak progres, widać, że krok po kroku idzie w dobrym kierunku – ocenił w rozmowie ze Sport.pl Thomas Thurnbichler. – Piotrek stracił balans do przodu, więc miał bardzo odważne i agresywne podejście. Przesadził z tym jednak w przejściu przed odbiciem i zaczął je od klatki piersiowej, górną częścią ciała. Kuba też się poprawił, choć jego drugi skok nie był dobry. Balans na najeździe wyglądał lepiej niż w piątek, ale nadal mamy nieco do dopracowania przed niedzielną rywalizacją – wskazał szkoleniowiec.
Dawid Kubacki
Kubacki tracił do podium 3,7 pkt. Druga seria to absolutny rollercoaster
CZYTAJ NA GAZETA.PL
Co z liderem polskiej kadry, Pawłem Wąskiem, którego z pewnością było stać na lepszy rezultat niż 19. miejsce? – W przypadku Pawła widać, jak bardzo duży efekt ma mała różnica w technice oddawanych skoków. To około 10-15 metrów na skok. Udało mu się z tym poradzić w kwalifikacjach i to był chyba najlepszy jego skok tutaj od trzech lat, kiedy prowadzę polską kadrę. Dwa konkursowe skoki były już z małymi błędami, przez które brakowało energii. Powiedziałbym, że w zeszłym roku wziąłby w ciemno 19. miejsce po dwóch słabszych skokach. Nie miał szczęścia do warunków, ale też nie oddał swoich najlepszych skoków. Czy spodziewałem się, że będzie miał tu problemy po tym, jak skakał tu w przeszłości? Nie do końca. Paweł może obecnie być na dobrym poziomie wszędzie, także na skoczniach, których aż tak nie lubi. Potrzebuje być stabilnym w przejściu na rozbiegu i wtedy naprawdę dobry wynik jest możliwy do osiągnięcia – opisał Thurnbichler.
Thurnbichler podał skład na Lake Placid. Nie dokonał żadnych zmian
Konkurs w Willingen to jedno. Oczywiście, chcielibyśmy, żeby Polacy spisali się w nim jak najlepiej i by cieszyli się miejscami w czołówce, jak w ostatnich tygodniach lider kadry Paweł Wąsek. Najważniejsze jest jednak dojście do odpowiedniej dyspozycji na mistrzostwa świata w Trondheim, za niespełna miesiąc. – Cel to dobry występ w Norwegii. W każdym konkursie chcemy się jednak poprawiać. Nadal jesteśmy na dobrej drodze, idziemy we właściwym kierunku. Prędzej czy później, musimy to także pokazać – mówił Thomas Thurnbichler.
REKLAMA
Szkoleniowiec zdradził też kolejny element układanki w kontekście drogi na MŚ. Znamy już skład Polaków na kolejne zawody Pucharu Świata – w Lake Placid. Pojadą tam ci sami zawodnicy, którzy skaczą w Willingen: Dawid Kubacki, Jakub Wolny, Paweł Wąsek, Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł. – Pozostawiamy tę drużynę, którą mamy w Niemczech także na PŚ w USA. Musiałem o tym zdecydować wcześniej, bo mamy już za sobą kwestie logistyczne – ujawnił Austriak.
Zanim wyjazd do Lake Placid Polacy mają jeszcze jedną szansę na dobry wynik w Willingen. W niedzielę zaplanowano drugi konkurs indywidualny, który rozpocznie się o godzinie 16:10. Poprzedzą go kwalifikacje, które ruszą o 14:30. W Lake Placid zawodnicy będą rywalizować w dwóch konkursach indywidualnych i jednym mikstów. Relacje na żywo na Sport.pl, a transmisje w Eurosporcie, TVN i na platformie Max.
Austriacki trener Thomas Thurnbichler, prowadzący polską kadrę skoczków narciarskich, ogłosił swoje plany dotyczące przyszłości zespołu. Po serii analiz i konsultacji z zawodnikami oraz sztabem szkoleniowym, podjął decyzje mające na celu dalszy rozwój i sukcesy polskich skoczków na arenie międzynarodowej.
Kontynuacja współpracy z doświadczonymi zawodnikami
Thurnbichler zdecydował się na dalszą współpracę z kluczowymi postaciami polskiej reprezentacji, takimi jak Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Ich doświadczenie i osiągnięcia są nieocenione dla drużyny, a trener wierzy, że mogą oni nadal odgrywać istotną rolę w nadchodzących sezonach. “Nasi weterani wciąż mają wiele do zaoferowania. Ich wiedza i umiejętności są fundamentem naszej drużyny” – podkreślił Thurnbichler.
Inwestycja w młode talenty
Równocześnie trener zamierza intensyfikować pracę z młodszymi zawodnikami, takimi jak Paweł Wąsek, Jakub Wolny czy Tomasz Pilch. Planowane są dodatkowe zgrupowania i treningi ukierunkowane na rozwój ich umiejętności technicznych oraz mentalnych. “Młodzi skoczkowie to przyszłość naszej reprezentacji. Chcemy zapewnić im najlepsze warunki do rozwoju, aby wkrótce mogli rywalizować na najwyższym poziomie” – zaznaczył Thurnbichler.
Nowe technologie i metody treningowe
W ramach modernizacji procesu szkoleniowego, Thurnbichler planuje wprowadzenie nowoczesnych technologii, takich jak analiza wideo w czasie rzeczywistym czy zaawansowane systemy pomiarowe. Dzięki temu możliwe będzie precyzyjne monitorowanie postępów zawodników i dostosowywanie treningów do ich indywidualnych potrzeb. “Technologia daje nam narzędzia, które pozwalają na jeszcze lepsze zrozumienie techniki skoku i optymalizację treningu” – wyjaśnił trener.
Wzmocnienie współpracy z psychologiem sportowym
Zrozumienie znaczenia przygotowania mentalnego w skokach narciarskich skłoniło Thurnbichlera do zacieśnienia współpracy z psychologiem sportowym. Regularne sesje mają pomóc zawodnikom w radzeniu sobie z presją, koncentracją oraz budowaniu pewności siebie. “Psychika odgrywa kluczową rolę w osiąganiu sukcesów. Chcemy, aby nasi skoczkowie byli nie tylko fizycznie, ale i mentalnie przygotowani do rywalizacji” – podkreślił Thurnbichler.
Długoterminowa strategia rozwoju
Thurnbichler przedstawił również długoterminową strategię, która zakłada systematyczne wprowadzanie młodych talentów do kadry narodowej oraz rozwój infrastruktury treningowej w Polsce. Planowane są inwestycje w nowe obiekty oraz programy szkoleniowe dla młodzieży, co ma na celu zapewnienie ciągłości sukcesów polskich skoków narciarskich. “Chcemy zbudować solidne fundamenty dla przyszłych pokoleń skoczków. Inwestycja w młodzież i infrastrukturę to klucz do trwałego sukcesu” – stwierdził trener.
Podsumowanie
Decyzje podjęte przez Thomasa Thurnbichlera wskazują na kompleksowe podejście do rozwoju polskiej kadry skoczków narciarskich. Łącząc doświadczenie weteranów z energią młodych talentów oraz nowoczesnymi metodami treningowymi, trener dąży do utrzymania i wzmocnienia pozycji Polski w światowej czołówce skoków narciarskich.