To był mecz Lewandowskiego! Przyłożył idea
Powrót Lewandowskiego do wielkiej formy – mecz, który zostanie zapamiętany na długo Robert Lewandowski po raz kolejny udowodnił swoją klasę, zachwycając kibiców i ekspertów fenomenalnym występem przeciwko Celcie Vigo. Był to mecz, który zapisze się w historii jego występów dla FC Barcelony. “Widzimy, że Robert idealnie zmieścił piłkę przy słupku. To tylko potwierdzenie jego klasy…
Powrót Lewandowskiego do wielkiej formy – mecz, który zostanie zapamiętany na długo
Robert Lewandowski po raz kolejny udowodnił swoją klasę, zachwycając kibiców i ekspertów fenomenalnym występem przeciwko Celcie Vigo. Był to mecz, który zapisze się w historii jego występów dla FC Barcelony. “Widzimy, że Robert idealnie zmieścił piłkę przy słupku. To tylko potwierdzenie jego klasy – precyzja tego strzału, jego moc. Potwierdzenie bycia numerem jeden na świecie” – tak skomentował to trafienie były reprezentant Polski Tomasz Frankowski.
Spotkanie to było szczególne nie tylko ze względu na znakomitą grę Lewandowskiego, ale również na fakt, że stało się początkiem jego owocnej współpracy z nową gwiazdą Barcelony, młodym Lamine’em Yamalem. Ich wspólne akcje mogą w przyszłości przynieść katalońskiemu klubowi wiele sukcesów.
Trudny początek sezonu 2023/24
Nie można jednak zapominać, że sezon 2023/24 nie był dla Roberta Lewandowskiego łatwy. Po świetnym debiutanckim roku w barwach Barcelony, w którym został królem strzelców La Liga i pomógł klubowi zdobyć mistrzostwo, przyszły trudniejsze chwile. Jesienią 2023 roku Polak miał wyraźne problemy ze skutecznością, a jego forma pozostawiała wiele do życzenia. Zdobył wówczas zaledwie osiem ligowych bramek, co – jak na jego standardy – było wynikiem przeciętnym.
Zaczęły się pojawiać głosy krytyki. Eksperci i dziennikarze zaczęli się zastanawiać, czy czas Lewandowskiego w Barcelonie powoli dobiega końca. Kapitan reprezentacji Polski miał coraz większą konkurencję – do klubu sprowadzono młodego Vitora Roque, który miał stanowić alternatywę dla doświadczonego napastnika. Pojawiły się też spekulacje, że 34-letni Lewandowski może latem 2024 roku opuścić Katalonię i przenieść się do jednego z egzotycznych kierunków, np. do Arabii Saudyjskiej czy MLS.
Jednak prawdziwi mistrzowie charakteryzują się tym, że potrafią wracać do formy w najważniejszych momentach. Tak było właśnie w przypadku Lewandowskiego, który wiosną 2024 roku ponownie zaczął błyszczeć.
Znakomita seria Polaka
127 meczów i 89 goli – to bilans Roberta Lewandowskiego w barwach Barcelony na początku 2024 roku. Wystarczyło kilka tygodni dobrej gry, by wszelkie wątpliwości na temat jego przydatności dla klubu zostały rozwiane. Polak znów stał się kluczowym zawodnikiem „Blaugrany”, często samodzielnie rozstrzygając losy spotkań.
Jednym z takich meczów było starcie z Celtą Vigo 17 lutego 2024 roku. Barcelona przystępowała do tego spotkania po zwycięstwie 3:1 nad Deportivo Alavés i remisie 3:3 z Granadą. Rywalem była Celta, która walczyła o utrzymanie w La Liga i desperacko potrzebowała punktów.
Tymczasem przed meczem media w Katalonii podały informację, że Barcelona aktywnie poszukuje nowego napastnika. „Kataloński Sport informuje, że na celowniku Barcelony znalazł się Benjamin Šeško. 20-letni napastnik przed sezonem przeniósł się z Red Bulla Salzburg do RB Lipsk za 24 miliony euro. Od samego początku występów w Bundeslidze spisuje się naprawdę nieźle. W 28 meczach dla Lipska zdobył już dziesięć goli” – pisał wówczas dziennikarz Sport.pl Kacper Ciuksza.
Dla Lewandowskiego było to jasne wyzwanie. Miał coś do udowodnienia – nie tylko kibicom, ale i władzom klubu. Odpowiedział w najlepszy możliwy sposób: strzelając dwa gole i zapewniając Barcelonie trzy punkty.
Gol, który zachwycił ekspertów
Pierwsza połowa meczu była wyrównana, a Barcelona nie mogła znaleźć sposobu na przełamanie defensywy Celty. Dopiero w doliczonym czasie gry Lewandowski przejął inicjatywę. W 45. minucie kapitan reprezentacji Polski otrzymał świetne podanie od Lamine’a Yamala.
To, co zrobił potem, było prawdziwym popisem umiejętności. Perfekcyjne przyjęcie piłki, szybkie przygotowanie do strzału i natychmiastowe uderzenie w kierunku dalszego słupka – bramkarz Celty Vigo był bez szans. To była klasyczna akcja „Lewego”, przypominająca jego najlepsze lata w Bayernie Monachium.
„Przyłożył, przyłożył idealnie i kontynuuje serię ze zdobytą bramką” – komentował na antenie Eleven Sports Mateusz Święcicki, podkreślając dwa kluczowe elementy tego strzału: siłę i precyzję.
Tomasz Frankowski, były napastnik reprezentacji Polski i jeden z najlepszych strzelców XXI wieku w polskiej piłce, także był pod wrażeniem.
„Robert świetnie wyprowadził sobie piłkę do strzału i ten ułamek sekundy, który zabrakło obrońcy, to moment, gdzie ta piłka została idealnie przyjęta. Zewnętrzna część stopy, a obrońca ma problem z powrotem na swoją pozycję” – analizował Frankowski.
Co dalej dla Lewandowskiego?
Dzięki znakomitej grze na początku 2024 roku Robert Lewandowski udowodnił, że wciąż jest kluczowym zawodnikiem Barcelony. Jego umiejętność strzelania bramek i wpływania na losy spotkań pozostają nieocenione.
Mimo wcześniejszych spekulacji o transferze, Polak wydaje się coraz bardziej zdeterminowany, by wypełnić swój kontrakt w Barcelonie. Jeśli utrzyma obecną formę, może jeszcze przez kilka sezonów być liderem ataku „Dumy Katalonii”.
Mecz z Celtą Vigo pokazał, że Lewandowski nadal potrafi błyszczeć w najważniejszych momentach. A jeśli historia czegoś nas nauczyła, to tego, że nigdy nie wolno go skreślać.