To był piękny powrót Świątek z 2:4 po finał w Indian Wells. Triumf po 109 minutach walki
Iga Świątek i Indian Wells – historia pełna sukcesów Indian Wells to miejsce, w którym Iga Świątek czuje się jak ryba w wodzie. Polka od lat udowadnia, że korty kalifornijskiego turnieju BNP Paribas Open doskonale jej odpowiadają. Świadczy o tym niezwykła statystyka – już czwarty raz z rzędu awansowała do półfinału tej prestiżowej imprezy. W…
Iga Świątek i Indian Wells – historia pełna sukcesów
Indian Wells to miejsce, w którym Iga Świątek czuje się jak ryba w wodzie. Polka od lat udowadnia, że korty kalifornijskiego turnieju BNP Paribas Open doskonale jej odpowiadają. Świadczy o tym niezwykła statystyka – już czwarty raz z rzędu awansowała do półfinału tej prestiżowej imprezy. W nocy z piątku na sobotę czasu polskiego Świątek zmierzy się z Mirrą Andriejewą w walce o swój trzeci finał w Indian Wells. Jeśli pokona młodą Rosjankę, stanie przed szansą na historyczny triumf – żadna tenisistka nie zwyciężyła w tym turnieju trzykrotnie.
Początek sukcesów – Indian Wells 2022
Iga Świątek po raz pierwszy dotarła do finału BNP Paribas Open w 2022 roku. Był to przełomowy moment w jej karierze, ponieważ właśnie wtedy rozpoczęła swój niesamowity marsz po kolejne wielkie trofea. Przyjechała do Kalifornii jako świeżo upieczona mistrzyni turnieju WTA 1000 w Dosze, gdzie odniosła swój pierwszy triumf na twardych kortach w turnieju tej rangi.
W Indian Wells kontynuowała świetną passę. Pokonała po kolei Anhelinę Kalininę, Clarę Tauson, Angelique Kerber oraz Madison Keys, zapewniając sobie miejsce w półfinale. Tam czekała na nią wymagająca rywalka – Simona Halep, była liderka światowego rankingu i niezwykle doświadczona zawodniczka.
Półfinał z Simoną Halep – wielka próba charakteru
Spotkanie z Rumunką okazało się niezwykle wymagające. Od samego początku Halep stawiała twarde warunki, co zmusiło Świątek do gry na najwyższym poziomie. Początek meczu był wyrównany – obie tenisistki solidnie pilnowały własnego serwisu. Pierwsze przełamanie przyszło dopiero w szóstym gemie, kiedy Polka wypracowała sobie trzy break pointy i wykorzystała już pierwszą szansę, obejmując prowadzenie 4:2. Jednak Halep błyskawicznie odpowiedziała – nie tylko odrobiła stratę, ale także wyszła na prowadzenie 5:4 i serwowała po zwycięstwo w pierwszym secie.
W tym momencie Świątek wykazała się ogromną odpornością psychiczną. Mimo że Halep była zaledwie dwie piłki od wygrania seta, Polka zdołała wyrównać na 5:5. O losach partii zadecydował tie-break, który początkowo układał się na korzyść Rumunki. Przy stanie 6-4 miała ona dwa setbole, ale wtedy Świątek pokazała swój mistrzowski charakter. Cztery wygrane punkty z rzędu dały jej zwycięstwo 7:6(6) i prowadzenie w meczu.
Drugi set – spektakularny powrót Świątek
Druga odsłona pojedynku była jeszcze bardziej dynamiczna. To Polka jako pierwsza zdobyła przełamanie, wychodząc na prowadzenie 2:1. Jednak Halep odpowiedziała jeszcze mocniej – wygrała trzy gemy z rzędu i znalazła się w komfortowej sytuacji, prowadząc 4:2. Wydawało się, że Rumunka jest na dobrej drodze do wyrównania meczu, ale Świątek ponownie udowodniła, że nigdy nie wolno jej lekceważyć.
Od stanu 2:4 Polka wygrała cztery kolejne gemy i zamknęła mecz wynikiem 7:6(6), 6:4. To był jej dziesiąty wygrany mecz z rzędu, a jednocześnie awans do pierwszego w karierze finału w Indian Wells.
Finał i pierwszy tytuł w Kalifornii
W decydującym starciu Iga Świątek zmierzyła się z Marią Sakkari. Był to mecz całkowicie kontrolowany przez Polkę, która od początku narzuciła swój rytm gry. Wygrała pewnie 6:4, 6:1, zdobywając swój pierwszy tytuł w Indian Wells i potwierdzając, że zaczyna dominować w kobiecym tenisie.
Szansa na historyczny wyczyn
Dziś, trzy lata po tamtym triumfie, Świątek ponownie stoi przed wielką szansą. Po raz czwarty awansowała do półfinału kalifornijskiego tysięcznika i jeśli pokona Mirrę Andriejewą, znajdzie się o krok od historycznego osiągnięcia – trzeciego tytułu w Indian Wells.
Do tej pory żadna tenisistka nie wygrała tej imprezy trzykrotnie. 23-letnia Polka może zapisać się w historii turnieju, ale najpierw musi pokonać młodą, niezwykle utalentowaną Rosjankę. Jeśli jej się to uda, w finale zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Aryna Sabalenka – Madison Keys.
Półfinał z udziałem Świątek odbędzie się w nocy z piątku na sobotę, nie wcześniej niż o godzinie 00:00 czasu polskiego. Czy Polka ponownie zapisze się na kartach historii Indian Wells? Przekonamy się już niebawem!