To była 97. minuta finału Ligi Europy! Ten sezon kończy się katastrofą

Tottenham Hotspur triumfatorem Ligi Europy 2024/25! Historyczny sukces “Kogutów” po 17 latach posuchy

Tottenham Hotspur zdobył trofeum Ligi Europy w sezonie 2024/25, pokonując w finałowym starciu Manchester United 1:0. Spotkanie rozegrano w środowy wieczór na stadionie San Mamés w Bilbao. Jedyną bramkę meczu zdobył Brennan Johnson w 42. minucie. Bohaterem końcówki został jednak bramkarz londyńczyków, Guglielmo Vicario, który w doliczonym czasie gry uratował zwycięstwo fenomenalną interwencją po strzale głową Luke’a Shawa.

Dla Tottenhamu to pierwszy triumf od 2008 roku, gdy sięgnął po Puchar Ligi Angielskiej. Z kolei dla Manchesteru United ta porażka stanowi bolesne zwieńczenie koszmarnego sezonu, zakończonego nie tylko bez trofeum, ale również bez kwalifikacji do europejskich pucharów.

Finał, jakiego nikt się nie spodziewał

Choć finały europejskich rozgrywek z udziałem drużyn z tej samej ligi nie są już rzadkością, to jednak mecz dwóch ekip z dolnych rejonów tabeli Premier League w decydującym starciu Ligi Europy był wydarzeniem nietypowym. Tottenham zakończył sezon ligowy na 16. miejscu, Manchester United – tuż za nim, na 17. Dla obu zespołów finał w Bilbao był ostatnią szansą na uratowanie fatalnych rozgrywek.

Faworytem wydawali się “Czerwone Diabły”, prowadzone przez Rubena Amorima, nie tylko z racji dobrej postawy w Europie, ale również dzięki kompletowi dostępnych zawodników. Tottenham przystępował do meczu poważnie osłabiony – bez kontuzjowanych Lucasa Bergvalla, Dejana Kulusevskiego i Jamesa Maddisona.

Minimalizm Tottenhamu – maksymalny efekt

Spotkanie od samego początku było intensywne, lecz pełne niedokładności i chaosu. Obie drużyny próbowały szybkich przejść pod bramkę przeciwnika, lecz klarownych sytuacji było jak na lekarstwo. Pierwszy poważny błąd popełnił Harry Maguire w 11. minucie, co mogło skończyć się golem dla “Kogutów”, ale Andre Onana obronił uderzenie Johnsona z ostrego kąta.

United odpowiedziało próbą Amada Diallo w 16. minucie oraz jego kolejnym, tym razem zbyt lekkim strzałem w 40. minucie. Dwie minuty później padł jedyny gol meczu – po dośrodkowaniu Pape Sarra, Brennan Johnson wykorzystał zamieszanie w polu karnym i trafił do siatki po odbiciu piłki od Luke’a Shawa.

United bez skuteczności, Vicario na ratunek

Po przerwie Manchester United próbował zdominować rywala, ale wciąż brakowało precyzji. W 58. minucie po centrostrzale Bruno Fernandesa blisko był Leny Yoro, lecz Vicario zdołał interweniować. Chwilę później, po kolejnym stałym fragmencie gry, Rasmus Højlund uderzał do pustej bramki, jednak na linii kapitalnie interweniował Mickey van de Ven, ratując Tottenham przed stratą gola.

Napór United rósł. Bruno Fernandes niecelnie główkował z kilku metrów, Alejandro Garnacho zmusił Vicario do wysiłku, a w końcówce do przodu został przesunięty nawet Harry Maguire. Mimo to włoski bramkarz “Kogutów” był nie do pokonania – w 97. minucie odbił najgroźniejsze uderzenie głową Luke’a Shawa. Chwilę później niecelnie przewrotką próbował Casemiro. Tottenham przetrwał oblężenie.

Historyczne zwycięstwo i przepustka do Ligi Mistrzów

Choć statystyki nie były po stronie londyńczyków – oddali tylko 3 strzały, z czego 1 celny, i popełnili aż 22 faule – to właśnie ich skuteczna, ofiarna gra w obronie oraz znakomita forma bramkarza zapewniły im upragnione zwycięstwo.

Po 17 latach Tottenham ponownie świętuje zdobycie trofeum. Trener Ange Postecoglou, który obiecywał sukces w swoim drugim sezonie pracy, dotrzymał słowa i poprowadził “Koguty” do Ligi Mistrzów. To nie tylko wielki dzień dla klubu, ale i moment przełomowy dla jego najnowszej historii.

Katastrofa United – koniec złudzeń i początek rewolucji

Dla Manchesteru United finałowa porażka oznacza nie tylko utratę szansy na trofeum, ale także brak jakiejkolwiek obecności w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Klub z Old Trafford czeka zapewne wielka letnia rewolucja. Sezon 2024/25 był dla “Czerwonych Diabłów” najgorszym od dekad i nie ma wątpliwości, że musi dojść do radykalnych zmian – zarówno kadrowych, jak i strukturalnych.