To, co działo się na korcie, zapamiętają na długo! “Płakałam jak dziecko”
What happened on the court will remember for a long time! “I cried like a child.” After 22 years, the Slovak team will again compete for the triumph in the Billie Jean King Cup – previously called the Federation Cup. The team, whose leader is Rebecca Sramkova, is the biggest sensation of this year’s edition….
What happened on the court will remember for a long time! “I cried like a child.”
After 22 years, the Slovak team will again compete for the triumph in the Billie Jean King Cup – previously called the Federation Cup. The team, whose leader is Rebecca Sramkova, is the biggest sensation of this year’s edition. On the way to the final, in which they will face the Italians, they defeated favored the US, Australia, and on Tuesday the United Kingdom. “I cried like a little kid,” says Tereza Mihalikova after the promotion.
W poniedziałek reprezentacja Polski pożegnała się z rozgrywkami Billie Jean King Cup na etapie półfinału. W pojedynku rakiet numer dwa Magda Linette przegrała 4:6, 6:7(3) ze Lucią Bronzetti. Spore problemy w starciu z Jasmine Paolini miała także Iga Świątek. 23-latka przegrała pierwszego seta, ale ostatecznie odwróciła losy meczu, zwyciężając 3:6, 6:4, 6:4. W decydującym meczu debel Świątek/Kawa przegrał 5:7, 5:7 z parą Errani/Paolini.
Zobacz wideo Nagły zwrot u polskich skoczków rozbudził nadzieje. Wystarczył jeden filmik
We wtorek w Maladze od godz. 10:00 odbywał się drugi półfinał Billie Jean King Cup. Wielka Brytania zmierzyła się z rewelacją tegorocznej edycji imprezy Słowacją, która po drodze wyeliminowała USA oraz Australię. Oba starcia rozstrzygnęły się w deblu i podobnie było w przypadku konfrontacji z Brytyjkami.
Pierwszy singiel rozstrzygnął się na korzyść Wielkiej Brytanii. Emma Raducanu bez większych problemów pokonała Viktorię Hruncakovą 6:4, 6:4. Dużo bardziej wyrównany i emocjonujący był drugi pojedynek. W starciu “jedynek” Katie Boulter zdecydowanie wygrała pierwszego seta, ale później obniżyła poziom gry, przez co Rebecca Sramkova zdołał zwyciężyć 2:6, 6:4, 6:4. Dla Sramkovej to trzecie indywidualne zwycięstwo w Maladze. Pokonywała już Danielle Collins, Alję Tomjlanović oraz także Katie Boulter.
Bez tych zwycięstwo nie doszłoby do debla, który niespodziewanie stał się ogromnym atutem Słowaczek. Duet Viktoria Hruncakova/Tereza Mihalikova nie ma na koncie spektakularnych osiągnięć, a mimo to przeważył na stronę swojej drużyny starcia z USA oraz Australią. Podobnie było w przypadku spotkania z Wielką Brytania, którą pokonały 6:2, 6:2.
– Wszyscy czujemy się absolutnie cudownie. Atmosfera była niesamowita, a my rozegraliśmy najlepszy mecz deblowy w swoim życiu. Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że jesteśmy w finale – powiedziała Viktoria Hruncakova, cytowana przez brytyjskie BBC. Wielkimi emocjami podzieliła się także Tereza Mihalikova: – Płakałam jak małe dziecko, ale teraz jestem bardzo spokojna i gotowa na jutro. Potrzebujemy jeszcze jednego zwycięstwa, a potem będziemy mogli sięgnąć po trofeum – powiedziała.
Słowacja na finał Billie Jean King Cup – lub wcześniej Puchar Federacji – czekała 22 lata. Wtedy to decydujące starcie zakończyło się ich zwycięstwem 3:1 nad Hiszpanią. Teraz w meczu o tytuł zmierzą się z Włoszkami.