“To i tak nic nie dało”. Jelena Ostapenko wypaliła po meczu z Igą Świątek
“Spodziewałam się, że spróbuje czegoś nowego, ale to i tak nic nie dało” — powiedziała Jelena Ostapenko po sobotnim zwycięstwie z Igą Świątek, wskazując, że modyfikacje gry Polki nie robią na niej większego wrażenia. Łotyszka na konferencji prasowej przyznała również, co jest kluczem do tak regularnych zwycięstw z reprezentantką Polski. Ostapenko po raz szósty w…
“Spodziewałam się, że spróbuje czegoś nowego, ale to i tak nic nie dało” — powiedziała Jelena Ostapenko po sobotnim zwycięstwie z Igą Świątek, wskazując, że modyfikacje gry Polki nie robią na niej większego wrażenia. Łotyszka na konferencji prasowej przyznała również, co jest kluczem do tak regularnych zwycięstw z reprezentantką Polski.
Ostapenko po raz szósty w karierze pokonała Igę Świątek, tym razem w ćwierćfinale turnieju WTA w Stuttgarcie (6:3, 3:6, 6:2). Łotyszka nie kryła zadowolenia ze swojego występu, podkreślając, że mimo słabszego drugiego seta, w decydujących momentach potrafiła zachować koncentrację i wrócić do swojego agresywnego stylu gry.
Czytaj więcej: Świetny drugi set Igi Świątek. I nagle zwrot. Rywalka była bezlitosna
“To był dobry mecz. Może drugi set nie poszedł po mojej myśli, ale jestem naprawdę zadowolona i dumna z siebie, jak walczyłam w trzecim” – powiedziała Ostapenko zaraz po spotkaniu. Na pytanie o ocenę swojego występu, odpowiedziała bez wahania: “Myślę, że grałam dziś na 8, może 9. W drugim secie zaczęłam się trochę spieszyć, ale ogólnie uważam, że zagrałam dobrze”.
To był klucz do kolejnego zwycięstwa nad Igą Świątek
Łotyszka nie chciała zdradzić szczegółów taktyki, jaką obrała na mecz z Polką, ale przyznała, że kluczem była ofensywna postawa. “Oczywiście, że mam plan gry. Nie zdradzę go publicznie (śmiech), ale najważniejsze było to, żeby pozostać agresywną” – zaznaczyła.
Co ciekawe, Ostapenko zauważyła, że Świątek próbowała wprowadzić zmiany w swojej grze, aby w końcu przerwać niekorzystną serię. “Zauważyłam, że próbowała zagrać trochę inaczej. Byłam na to przygotowana. Spodziewałam się, że spróbuje czegoś nowego, ale to i tak nic nie dało” – skomentowała.
Czytaj więcej: Dziennikarz nie wytrzymał na konferencji z Igą Świątek. “Dlaczego, na Boga”
Ostapenko już przed meczem była bardzo pewna siebie
Przed meczem bilans bezpośrednich starć był jednoznaczny: 5:0 dla Ostapenko. Zapytana, co dominuje w takiej sytuacji – pewność siebie czy nerwy – odpowiedziała z typową dla siebie szczerością: “Oczywiście, że Iga to świetna zawodniczka. Każdy mecz z nią to duże wyzwanie. Ale w kluczowych momentach wiedziałam, że będę miała swoje szanse, żeby wygrać”.
Problemy w drugim secie i… reset
Po przegranym drugim secie Jelena szybko się otrząsnęła i dobrze rozpoczęła decydującą partię. Jak przyznała, bardzo pomogła jej zmiana nastawienia mentalnego: “Na zmianie stron powiedziałam sobie: Nieważne, zapominamy o drugim secie. Zaczynamy od początku, od pierwszej piłki. Skupiłam się na swojej grze i zobaczyłam, co się wydarzy”.
Łotyszka dobrze weszła w sezon na kortach ziemnych i ma nadzieję, że jej forma będzie się utrzymywać. Po zwycięstwach nad Świątek i Samsonową czuje się coraz pewniej. “Z dnia na dzień gram coraz lepiej. Wykonałam dobrą pracę podczas przygotowań. Może niektóre mecze wcześniej nie poszły po mojej myśli, ale czuję, że jestem na właściwej drodze” – podkreśliła.
Ikona sportu na Łotwie
Na koniec Ostapenko została zapytana o wpływ, jaki wywarła na rozwój tenisa w swoim kraju. Jej odpowiedź tylko potwierdza, że jest ważną postacią dla łotewskiego sportu: “Po zwycięstwie w Roland Garros wiele dzieci zaczęło trenować tenis. Wszystkie kluby były pełne. To było naprawdę miłe widzieć” – przyznała na koniec z uśmiechem.