To już plaga! Kolejne rywalki Świątek rezygnują z WTA w Stuttgarcie
Wielkimi krokami zbliża się turniej WTA 500 w Stuttgarcie. Czy Iga Świątek po raz trzeci z rzędu sięgnie po zwycięstwo? Już za kilka dni rozpocznie się jedno z najciekawszych wydarzeń tenisowych wiosny – turniej WTA 500 w Stuttgarcie, znany również jako Porsche Tennis Grand Prix. Impreza ta, rozgrywana na hali z nawierzchnią ziemną, od lat…
Wielkimi krokami zbliża się turniej WTA 500 w Stuttgarcie. Czy Iga Świątek po raz trzeci z rzędu sięgnie po zwycięstwo?
Już za kilka dni rozpocznie się jedno z najciekawszych wydarzeń tenisowych wiosny – turniej WTA 500 w Stuttgarcie, znany również jako Porsche Tennis Grand Prix. Impreza ta, rozgrywana na hali z nawierzchnią ziemną, od lat przyciąga światową czołówkę kobiecego tenisa. Dla polskich kibiców turniej ten ma wyjątkowe znaczenie, ponieważ ostatnie dwie edycje padły łupem Igi Świątek. Liderka rankingu WTA w latach 2022 i 2023 udowodniła tam swoją dominację, wygrywając finały z Białorusinką Aryną Sabalenką. Czy historia powtórzy się także w tym roku?
Turniej w Stuttgarcie rozpocznie się 14 kwietnia i potrwa tydzień. Będzie to kolejny ważny przystanek w drodze do wielkoszlemowego French Open – imprezy, która z racji swojej nawierzchni oraz wyjątkowego znaczenia dla Świątek, jest często określana mianem jej królestwa. Polka wygrała już trzy edycje Roland Garros i w Paryżu bez wątpienia będzie jedną z głównych faworytek.
Zanim jednak nadejdzie czas na zmagania we Francji, Iga Świątek stanie do rywalizacji w Niemczech, gdzie ponownie zmierzy się z kilkoma czołowymi zawodniczkami światowego tenisa. Na liście startowej tegorocznej edycji Porsche Tennis Grand Prix nie brakuje głośnych nazwisk. Poza Polką, w turnieju mają wziąć udział między innymi: Aryna Sabalenka, Coco Gauff, Jessica Pegula, młoda i utalentowana Mirra Andriejewa, coraz lepiej radząca sobie Jasmine Paolini, a także Emma Navarro i Danielle Collins. Taki skład gwarantuje wysoki poziom sportowy i ogromne emocje.
Niestety, na kilka dni przed rozpoczęciem rywalizacji doszło do istotnych zmian na liście zgłoszeń. Z udziału w turnieju wycofały się dwie znane tenisistki – Qinwen Zheng oraz Ons Jabeur. Jak poinformował profil „Z kortu – informacje tenisowe” na platformie X (dawniej Twitter), absencja Chinki spowodowana jest kontuzją, której nabawiła się podczas gry w Charleston. Nieco wcześniej swoją rezygnację ogłosiła także Jelena Rybakina – zwyciężczyni ubiegłorocznej edycji w Stuttgarcie, która w 2023 roku pokonała Igę Świątek w półfinale, pozbawiając ją tym samym szansy na trzeci z rzędu triumf.
W obliczu takich zmian, wielu kibiców zadaje sobie pytanie: czy tym razem Świątek zdoła sięgnąć po tytuł po raz trzeci? Jej forma wydaje się stabilna, choć ostatnie tygodnie nie były wolne od wyzwań. W związku z tym coraz częściej pojawiają się głosy ekspertów nawołujące do większej troski o zdrowie psychiczne i fizyczne zawodniczki.
W rozmowie z Łukaszem Jachimiakiem, dziennikarzem Sport.pl, Piotr Woźniacki – ojciec i były trener Caroline Wozniacki – zaapelował do otoczenia Świątek o chwilę refleksji i odpoczynku. „Wszystkim ludziom pracującym z Igą proponowałbym, żeby sobie poszli na urlop. Żeby nie oglądali tenisa, nie opowiadali o tenisie, nie przyczyniali się do pisania artykułów powstających jeden po drugim (…). Powinni dać jej możliwość przemyślenia wszystkiego, szansę popatrzenia na wszystko przez chwilę z boku” – powiedział Woźniacki, podkreślając, jak ważne jest, by Iga mogła złapać oddech i odzyskać energię przed najważniejszymi wyzwaniami sezonu.
Bez względu na to, jak potoczy się turniej w Stuttgarcie, jedno jest pewne – Iga Świątek wciąż pozostaje jedną z najbardziej utalentowanych i konsekwentnych zawodniczek w tourze. Jej obecność na korcie zawsze przyciąga uwagę fanów i budzi emocje. Czy tegoroczna edycja niemieckiego turnieju znów zakończy się jej triumfem? Przekonamy się już wkrótce.