Relacja Darii Abramowicz z Igą Świątek od dawna budzi emocje i zainteresowanie ekspertów. Współpraca psycholożki z najlepszą polską tenisistką jest nieustannie analizowana, a niektóre wnioski bywają niepokojące. Teraz do grona komentujących dołączył Tomasz Smokowski. Dziennikarz Kanału Sportowego wprost wyraził swoją opinię na temat wpływu Abramowicz na 24-letnią zawodniczkę. — Moim zdaniem Iga nie miała problemu z tenisem. Cały czas zmagała się z trudnościami natury emocjonalnej — podkreślił.
Już w sobotę Świątek stanie przed ogromną szansą – może po raz pierwszy wygrać Wimbledon. W finale zmierzy się z Amandą Anisimovą, a ewentualny triumf sprawi, że Polka zostanie „mistrzynią wszystkich nawierzchni” – najmłodszą od czasów Sereny Williams, jak przypomina agencja Reuters. Ale zwycięstwo miałoby jeszcze jedno znaczenie – zakończyłoby ponad roczną przerwę w zdobywaniu tytułów przez liderkę polskiego tenisa. W tym czasie Iga tłumaczyła, że jej problemy mają podłoże sportowe, a nie mentalne, choć wielu ekspertów myślało inaczej. Pojawiały się też głosy krytyki wobec Darii Abramowicz. Coraz więcej osób zaczęło zadawać trudne pytania i domagać się wyjaśnień.
Smokowski: “To nie były słowa Igi, tylko Darii”
W programie Kanału Sportowego Tomasz Smokowski postanowił opowiedzieć więcej o relacji Abramowicz i Świątek. Jego słowa mogą zaniepokoić wielu kibiców. — Powiem to wprost. Jestem przekonany, że kiedy Iga w ostatnich miesiącach mówiła po przegranych meczach, że ma problemy tenisowe, to nie były jej słowa. To były słowa Darii, bo Daria ma ogromny wpływ na Igę — zaznaczył dziennikarz.
— Nie twierdzę, że wszystko, co mówi Daria, powtarza Iga, ale trochę tak właśnie jest. Spędzają ze sobą mnóstwo czasu, są bardzo blisko. I dlatego to, co mówi Abramowicz, później pojawia się w wypowiedziach Igi. A według mnie – i nie tylko mnie, choć nie wiem, czy powinienem mówić to głośno – wiele osób ze świata tenisa uważa, że Iga nie miała problemu tenisowego — stwierdził. — Zawsze chodziło o emocje. O to, jak radzić sobie z presją na korcie, jak nie dać się sparaliżować stresowi, który wpływał na jej ruchy i decyzje — dodał Smokowski.
“To mogło odblokować jej legendarną psychikę”
Dziennikarz odniósł się również do sfery mentalnej Świątek i zauważył, że ostatnie wydarzenia mogą przynieść przełom. — Do końca sezonu Iga praktycznie nie ma już nic do obrony, jeśli chodzi o punkty rankingowe. Nie może już spaść niżej. I to mogło zadziałać bardzo pozytywnie na jej psychikę. Wydaje mi się, że Iga wreszcie się uwolniła od presji wyników, od konieczności ciągłego wygrywania, by nie stracić pozycji — tłumaczył.
— Już spadła z pierwszego miejsca, Sabalenka jest daleko z przodu. I chyba dzięki temu Idze łatwiej jest grać jako „goniąca”, a nie ta, która musi ciągle odpierać ataki z samego szczytu — dodał.
Przed Świątek wielki finał. Jeśli go wygra, po raz pierwszy w karierze triumfuje na trawie. Ale Amanda Anisimova z pewnością nie odda meczu bez walki. Amerykanka już teraz sprawiła ogromną niespodziankę, eliminując w półfinale Aryny Sabalenki – główną faworytkę do tytułu. Nadchodzące spotkanie będzie pierwszym bezpośrednim starciem obu zawodniczek w zawodowym tourze. Eksperci więcej szans dają Polce – ale jedno jest pewne: czeka nas pasjonujący finał.