Lois Boisson – sensacyjna bohaterka Rolanda Garrosa. Francuzka z dziką kartą już w ćwierćfinale!
Tegoroczny Roland Garros przynosi kibicom wiele emocji, ale to jedna zawodniczka kradnie całe show. Mowa o Lois Boisson – 22-letniej Francuzce, która zaskakuje wszystkich i pnie się w górę światowego rankingu w błyskawicznym tempie.
Jeszcze kilka dni temu Boisson była postacią niemal anonimową – startowała w turnieju z dziką kartą i zajmowała dopiero 361. miejsce w rankingu WTA. Dziś jest już w ćwierćfinale wielkoszlemowego Rolanda Garrosa, po drodze eliminując takie zawodniczki jak Elise Mertens (Belgia, 24. WTA), Anhelina Kalinina (Ukraina, 113. WTA) i – co najgłośniejsze – Jessica Pegula (USA, 3. WTA). To bez wątpienia największa sensacja tego turnieju.
Boisson z historycznym awansem w rankingu WTA Live
Francuzka jeszcze przed pojedynkiem z Pegulą zanotowała spektakularny awans – o 191 miejsc, wskakując na 170. pozycję w rankingu WTA Live. Po triumfie nad trzecią rakietą świata jej progres był jeszcze bardziej imponujący – aktualnie znajduje się na 120. miejscu. To wzrost aż o 241 pozycji w ciągu kilku dni! Co ciekawe, tuż za nią, bo na 125. miejscu, znajduje się Polka Maja Chwalińska.
Boisson nie powiedziała jednak ostatniego słowa. W środę stanie przed kolejnym wyzwaniem – jej rywalką w ćwierćfinale będzie Mirra Andriejewa, szósta tenisistka świata i jedna z głównych faworytek do końcowego triumfu. Rosjanka w poprzedniej rundzie pokonała swoją rodaczkę Darię Kasatkinę (17. WTA) w dwóch setach – 6:3, 7:5. Jeśli Boisson zdoła sprawić kolejną niespodziankę, może awansować do czołowej „65” światowego rankingu!
„To coś niesamowitego” – emocjonalna wypowiedź Boisson po meczu
Po zwycięstwie z Pegulą Francuzka nie kryła wzruszenia:
– Nie jestem pewna, co mam powiedzieć. Grać tutaj, przy takiej publiczności, to było coś niesamowitego. Jestem bardzo wdzięczna za to doświadczenie. Dałam z siebie wszystko i udało się wygrać. Przed meczem wiedziałam, że mam szansę na niespodziankę, ale wiedziałam też, jak trudno będzie to zrobić. Mam ogromną nadzieję, że uda mi się wygrać cały turniej – powiedziała Boisson.
Co dalej w turnieju?
Zwyciężczyni meczu Boisson – Andriejewa zmierzy się w półfinale z lepszą z amerykańskiego starcia: Coco Gauff (2. WTA) lub Madison Keys (8. WTA). To zapowiada kolejny hitowy pojedynek.
Tymczasem już we wtorek o awans do półfinału powalczy Iga Świątek, która zmierzy się z Eliną Switoliną (Ukraina, 14. WTA). Spotkanie zaplanowane jest na godz. 13:00 na korcie Philippe’a Chatriera. Wcześniej na tym samym obiekcie zagrają Aryna Sabalenka (1. WTA) i Qinwen Zheng (Chiny, 7. WTA).
Pełna relacja z meczu Świątek – Switolina dostępna będzie na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.