To rozwścieczyło Igę Świątek, Polka niezwykle ostra. Poszło o Abramowicz
Piłka nożna Reprezentacja Ekstraklasa I Liga Liga Mistrzów Bundesliga Premier League Serie A Primera Division Ligue 1 Liga Europejska Liga Konferencji Inne ligi i rozgrywki Transfery Zimowe Skoki Narciarskie Biegi Narciarskie Biathlon Narciarstwo Alpejskie Hokej NHL Reprezentacja Polski Polska Liga Hokejowa Tenis Agnieszka Radwańska Iga Świątek Sporty walki Boks MMA Inne sporty walki Siatkówka Reprezentacja…
Piłka nożna
Reprezentacja
Ekstraklasa
I Liga
Liga Mistrzów
Bundesliga
Premier League
Serie A
Primera Division
Ligue 1
Liga Europejska
Liga Konferencji
Inne ligi i rozgrywki
Transfery
Zimowe
Skoki Narciarskie
Biegi Narciarskie
Biathlon
Narciarstwo Alpejskie
Hokej
NHL
Reprezentacja Polski
Polska Liga Hokejowa
Tenis
Agnieszka Radwańska
Iga Świątek
Sporty walki
Boks
MMA
Inne sporty walki
Siatkówka
Reprezentacja Mężczyzn
Reprezentacja Kobiet
Ekstraklasa Mężczyzn
Ekstraklasa Kobiet
Żużel
Ekstraliga
1. Liga
2. Liga
Grand Prix/SoN
Inne
F1
Robert Kubica
Koszykówka
NBA
Reprezentacja Mężczyzn
Reprezentacja Kobiet
Liga Mężczyzn
Liga Kobiet
Góry
Relacje na żywo
Podcasty
Bałtycki Komentarz Sportowy
Jasna Strona Białej Gwiazdy
Lech na właściwym torze
Legia to jest potęga
Zjednoczone Stany Sportu
Esporter
Sportowe życie
Inne
Lekkoatletyka
Kolarstwo
Piłka ręczna
Pływanie
Raporty specjalne
Rugby
Z karnego
Eksperci
Michał Białoński
Paulina Chylewska
Paweł Czado
Paulina Czarnota-Bojarska
Dariusz Dziekanowski
Piotr Jawor
Marian Kmita
Roman Kołtoń
Cezary Kowalski
Olgierd Kwiatkowski
Marcin Lepa
Jerzy Mielewski
Radosław Nawrot
Dariusz Ostafiński
Daniel Pliński
Adam Romański
Sebastian Staszewski
Artur Wichniarek
Dariusz Wołowski
Wideo
Autorzy
Aleksandra Bazułka
Michał Białoński
Tomasz Brożek
Marcin Chycki
Paulina Chylewska
Paweł Czado
Paulina Czarnota-Bojarska
Tomasz Czernich
Dariusz Dziekanowski
Artur Gac
Wojciech Górski
Piotr Jawor
Jakub Kędzior
Marian Kmita
Robert Kopeć
Cezary Kowalski
Justyna Krupa
Olgierd Kwiatkowski
Marcin Lepa
Jerzy Mielewski
Radosław Nawrot
Bartosz Nosal
Dariusz Ostafiński
Paweł Pieprzyca
Daniel Pliński
Michał Przybycień
Adam Romański
Michał Ruszel
Maciej Słomiński
Sebastian Staszewski
Waldemar Stelmach
Artur Wichniarek
Dariusz Wołowski
Łukasz Żurek
Partner merytoryczny: Eleven Sports
Iga Świątek ma za sobą jeden z najtrudniejszych momentów w karierze. Od zakończenia igrzysk olimpijskich w Paryżu, Polka przeżyła rozczarowanie podczas US Open, zawieszenie za skorzystanie z niedozwolonej substancji, a także rozstanie z wieloletnim szkoleniowcem. Po tej serii zdarzeń na raszyniankę spadła wielka krytyka, ale z negatywnymi komentarzami musiała też mierzyć się członkini jej sztabu, Daria Abramowicz. Obie panie w mocnych słowach skomentowały ostatnie miesiące w serialu produkcji Canal+ pt. “Cztery pory Igi”.
Iga Świątek i Daria Abramowicz (na małym zdjęciu)
Iga Świątek i Daria Abramowicz (na małym zdjęciu)/Jorge Guerrero / Artur Widak/AFP/Getty Images
Iga Świątek i Daria Abramowicz musiały w końcówce minionego roku mierzyć się z wieloma nienawistnymi komentarzami. Na obu paniach odcisnęło to znaczne piętno.
Druga połowa 2024 roku była bardzo trudna dla Igi Świątek. Poleciała na igrzyska olimpijskie po złoto i choć wróciła z medalem, to brąz dla wielu ekspertów był rozczarowującym wynikiem. Później nie najlepiej zaprezentowała się w Stanach Zjednoczonych, odpadając z US Open już na etapie ćwierćfinału. W październiku raszynianka poinformowała z kolei o rozstaniu się z dotychczasowym trenerem Tomaszem Wiktorowskim. Ten moment nałożył się z wycofaniem z azjatyckiej części sezonu ze względu na miesięczne zawieszenie związane z zastosowaniem niedozwolonej substancji. Absencja ostatecznie kosztowała 23-latkę pierwsze miejsce w rankingu WTA, które od kilku miesięcy piastuje Aryna Sabalenka.
Te wszystkie czynniki sprawiły, że Iga Świątek musiała mierzyć się z niespotykaną dotychczas dawką hejtu. Ten nie ominął także Darii Abramowicz. Psycholog pracująca od lat w sztabie tenisistki była oskarżana o odegranie znacznej roli w zwolnieniu Wiktorowskiego. Obie panie przez długi czas trzymały język za zębami. W ostatnim odcinku serialu Canal+ “Cztery pory Igi” w zdecydowany sposób postanowiły skomentować tę sytuację. “Prawda jest taka, że ktokolwiek, kto pracuje w moim zespole, jest wybierany bardzo pieczołowicie. To nie jest tak, że ja podejmuję pochopne decyzje. Daria musiała też udowodnić swoim profesjonalizmem i swoją wiedzą, że zasługuje na miejsce w tym zespole. Jak o kimkolwiek innym byłyby takie rozmowy i takie nagłówki, to myślę, że ich mocno by też to uderzyło i chciałabym ochronić w pewnym sensie mój zespół przed tym. (…) Ja zawsze chciałam być niezależna i samodzielna, bo to mi daje siłę w życiu, więc w ogóle takie insynuacje, że to nie ja podejmuję decyzje, które się dzieją w moim teamie, po prostu mnie trochę obrażają i myślę, że nie zasłużyłam sobie na to” – powiedziała ostro raszynianka.
“Myślę, że spotyka mnie to dlatego, że mam 23 lata i jestem kobietą”
Na tym druga rakieta świata nie zakończyła. W gorzki sposób podsumowała medialne zamieszanie, które wywołano wokół jej osoby.
“Szczerze mówiąc, myślę, że spotyka mnie to dlatego, bo mam 23 lata i jestem kobietą. Gdyby ludzie jednak inaczej to potraktowali, to myślę, że wszystkim nam byłoby łatwiej i ja bym też mogła w spokoju rozwijać się jako sportowiec, bo przyznam, że moim celem jest nie zwracać na to uwagi i po prostu iść swoją drogą, ale wszyscy żyjemy w społeczeństwie i oszukiwałabym, gdybym powiedziała, że opinia ludzi nie jest ważna, ale naprawdę funkcjonujemy w taki sposób i mam takie wyniki, że nie zasłużyłam sobie niczym, żeby o mnie albo o moim zespole były negatywne komentarze”
~ stwierdziła 23-latka
Daria Abramowicz broni swojego sposobu pracy. “To Iga decyduje o tym, czego potrzebuje”
W produkcji Canal+ nie zabrakło też komentarzy ze strony samej Darii Abramowicz. “Każdy z nas ma swoje kompetencje. Jeżeli chodzi o kompetencje psychologiczne, to poza sesjami ustrukturyzowanymi, które przebiegają w określonym rytmie i w strukturze, spędzamy ze sobą jako zespół setki dni w roku. Prawdopodobnie – nigdy tego nie liczyłam – między 250-300 dniami w roku. I w związku z tym z oczywistych powodów ta dynamika jest nieco inna niż standardowa” – zaczęła psycholog. Później podkreśliła, że wszystko, co robi, jest z myślą o dalszym rozwoju Igi Świątek. “Dlatego jak powiedziałam, że nikt tego na takim poziomie po prostu nie robił i te standardy są nieco inne. Czy one są niewłaściwe? Tak jak powiedziałam, nie uważam, że powinnam się z tego tłumaczyć. To Iga decyduje o tym, czego potrzebuje, jaką pracę musi nad sobą wykonać, jakiego wsparcia potrzebuje i oczekuje. Naszym zadaniem jest dostarczyć absolutnie najwyższy możliwy standard, ale też wsparcie emocjonalne, bo tenis to jest bardzo trudny, bardzo osamotniający sport” – spuentowała 37-latka.
Przeżyjmy to jeszcze raz. Drugie miejsce reprezentacji Polski w United Cup. M