Tomaszewski grzmi ws. Lewandowskiego. “Nie ma zmiłuj”
Robert Lewandowski kapitalnie rozpoczął trzeci sezon w barwach FC Barcelony. Niestety w ostatnim czasie jego dyspozycja jest nieco gorsza, co nie umknęło uwadze ekspertów. O dosyć kontrowersyjną tezę pokusił się Jan Tomaszewski, który uważa, że polski napastnik… nie powinien pojawiać się we wyjściowym składzie! – Jak gra słabo, to nie ma zmiłuj – grzmi legendarny…
Robert Lewandowski kapitalnie rozpoczął trzeci sezon w barwach FC Barcelony. Niestety w ostatnim czasie jego dyspozycja jest nieco gorsza, co nie umknęło uwadze ekspertów. O dosyć kontrowersyjną tezę pokusił się Jan Tomaszewski, który uważa, że polski napastnik… nie powinien pojawiać się we wyjściowym składzie! – Jak gra słabo, to nie ma zmiłuj – grzmi legendarny bramkarz.
“Lewandowski nie jest już nietykalny” – pisał niedawno kataloński “Sport”, którego dziennikarze szczegółowo przeanalizowali załamanie formy kapitana naszej reprezentacji. W ostatnich czterech spotkaniach 36-latek tylko raz trafił do siatki. Miało to miejsce podczas zremisowanego 2:2 meczu z Realem Betis. Nieskuteczny Lewandowski był przede wszystkim w ostatnim spotkaniu przeciwko Leganes.
Zobacz wideo Złota Piłka dla Lewandowskiego czy Yamala? Żelazny: On nie ma szans
Tomaszewski nie ma złudzeń. Wydał wyrok ws. Lewandowskiego
Jeśli wykorzystałby przynajmniej jedną stuprocentową sytuację, być może Barcelona nie poniosłaby sensacyjnej porażki 0:1 z beniaminkiem La Liga. Nic dziwnego, że coraz więcej ekspertów zaczyna krytykować Polaka za słabszą dyspozycję. Z jednej strony nadal z 16 bramkami na koncie jest królem strzelców ligi hiszpańskiej, jednak z drugiej jego obecna forma może martwić Hansiego Flicka.
Co w takiej sytuacji powinien zrobić trener katalońskiego zespołu? Według Jana Tomaszewskiego optymalną decyzją byłoby… posadzenie Roberta Lewandowskiego na ławce rezerwowych. Jak twierdzi legendarny bramkarz reprezentacji Polski, podstawowym napastnikiem wicemistrzów Hiszpanii na ten moment powinien zostać Ferran Torres.
– Barcelona płaci Lewandowskiemu kokosy. Jak nie strzela, to nie spełnia wymagań – rozpoczął Tomaszewski w rozmowie z “Super Expressem”. – Jak gra słabo, to nie ma zmiłuj. Po co Barcelona zapłaciła za niego? Żeby strzelał bramki […] Uważam, że Hansi Flick powinien podjąć trudną decyzję i posadzić Lewego na ławce. On teraz najgroźniejszy będzie wchodząc na podmęczonego przeciwnika! Podstawowym napastnikiem powinien być Ferran Torrres, a Lewandowski najlepiej, jakby wchodził za niego w 70. minucie – dodał.
Zobacz też: Włosi nie dowierzają w to, co zrobił Piotr Zieliński. “To było jak…”
Następnie Jan Tomaszewski uzupełnił, że Lewandowski jak najbardziej może zgarnąć Trofeo Pichichi, jednak zrobi to wtedy, kiedy będzie pojawiał się na murawie w drugiej połowie. – Moim zdaniem spokojnie wywalczyłby tytuł króla strzelców. Jeżeli będzie grał od początku, to ci, którzy z nim rywalizują, będą lepsi. Peselu się nie oszuka. Przestańmy się oszukiwać i zrozummy, że “Lewemu” już bliżej niż dalej do końca kariery – powiedział.
To dosyć kontrowersyjna opinia, biorąc pod uwagę nienaganną formę fizyczną Lewandowskiego. Można przypuszczać, że Hansi Flick raczej nie skorzysta rady byłego golkipera naszej kadry. W tym sezonie 36-leni napastnik Barcelony rozegrał łącznie 23 mecze. Zdobył dokładnie tyle samo bramek oraz zanotował dwie asysty.