Tomaszewski wyłożył karty na stół ws. Świątek. “Ktoś jej to wcisnął do głowy”
Burza wokół decyzji Igi Świątek. Mieszane reakcje po rezygnacji z gry w reprezentacji Polski Nie milkną echa decyzji Igi Świątek o rezygnacji z udziału w najbliższych meczach reprezentacji Polski w ramach kwalifikacji do Billie Jean King Cup. Liderka światowego rankingu WTA i najlepsza polska tenisistka postanowiła zrezygnować z występu w barwach narodowych, aby skupić się…
Burza wokół decyzji Igi Świątek. Mieszane reakcje po rezygnacji z gry w reprezentacji Polski
Nie milkną echa decyzji Igi Świątek o rezygnacji z udziału w najbliższych meczach reprezentacji Polski w ramach kwalifikacji do Billie Jean King Cup. Liderka światowego rankingu WTA i najlepsza polska tenisistka postanowiła zrezygnować z występu w barwach narodowych, aby skupić się na przygotowaniach do kluczowej części sezonu – rywalizacji na kortach ziemnych. Choć sama zainteresowana tłumaczyła swoją decyzję potrzebą odpoczynku i spokojnego treningu, w środowisku sportowym nie brakuje kontrowersji i sprzecznych opinii.
Rezygnacja z gry w Radomiu. Świątek stawia na przygotowania do sezonu
Tegoroczne kwalifikacje do Billie Jean King Cup rozpoczną się już 10 kwietnia na kortach ziemnych w Radomiu. Polska reprezentacja trafiła do grupy z Ukrainą oraz Szwajcarią, a stawką jest bezpośredni awans do finałowego turnieju. Wielu kibiców liczyło, że Iga Świątek, będąca od dłuższego czasu niekwestionowaną liderką naszej drużyny, poprowadzi Biało-Czerwone do zwycięstwa. Jednak tenisistka z Raszyna ogłosiła, że nie weźmie udziału w zgrupowaniu kadry, ponieważ chce skupić się na regeneracji i spokojnych przygotowaniach do sezonu na mączce, gdzie będzie bronić tysięcy punktów rankingowych, m.in. w turniejach w Stuttgarcie, Madrycie, Rzymie i oczywiście w Roland Garros.
Mieszane reakcje w środowisku sportowym i opinii publicznej
Decyzja Igi Świątek spotkała się z bardzo zróżnicowanym odbiorem. Część ekspertów i kibiców rozumie wybór tenisistki, podkreślając, że sezon ziemny to dla niej kluczowy moment roku, który może zaważyć na dalszych losach w rankingu WTA. Inni natomiast wyrażają rozczarowanie, przypominając, że sama Świątek wielokrotnie podkreślała, jak wielkim zaszczytem jest dla niej gra z orzełkiem na piersi. Krytycy zarzucają jej brak konsekwencji i wybiórcze podejście do reprezentowania Polski.
Jan Tomaszewski nie przebiera w słowach. Ostro o decyzji Świątek
Wśród najbardziej rozczarowanych tą decyzją znalazł się Jan Tomaszewski – były bramkarz reprezentacji Polski i jeden z najbardziej znanych komentatorów spraw narodowych w sporcie. W rozmowie z „Super Expressem” Tomaszewski otwarcie skrytykował Świątek i jej sztab szkoleniowy, sugerując, że decyzja o rezygnacji nie wyszła bezpośrednio od samej zawodniczki.
– Moim zdaniem to niestety nie zadecydowała tylko Iga Świątek. To zadecydował cały sztab szkoleniowy. Uważam, że popełniono tutaj błąd, bo reprezentacji Polski się nie odmawia. To jest drużyna narodowa – mówił stanowczo Tomaszewski. – Iga zrezygnowała, ale musiała to zrobić. Ktoś jej to wcisnął do głowy. Albo trener, albo pani psycholog. Został popełniony błąd. Ona chce się przygotować do dalszej części sezonu, chce się zresetować. Ja mam tylko pytanie do niej. Czy te jej nerwowe reakcje na korcie, wyskoki do trenera, do innych, to było przez grę w reprezentacji Polski? – dziwił się były reprezentant Polski.
„Nie można wybierać sobie meczów” – apel Tomaszewskiego
Były bramkarz podkreślił, że gra w reprezentacji to nie tylko zaszczyt, ale i obowiązek, jeśli zawodnik już zdecydował się na przyjęcie powołania. – W zeszłym roku zrobiła bardzo wiele, grała wszystko. Więc teraz nie rozumiem. Iga na pewno nie zyskała sobie sympatii niektórych kibiców. Coś tam moim zdaniem nadal nie gra. Można zrezygnować z gry w reprezentacji całkowicie, nie ma przymusu. Ale nie można odmówić, wybierać sobie, że w tym meczu gram, a w tym nie – zaznaczył Tomaszewski.
Przyszłość występów Świątek w kadrze? Czas pokaże
Nie wiadomo jeszcze, czy decyzja Świątek jest jednorazowa, czy może zwiastuje zmianę w jej podejściu do reprezentacyjnych występów. Sama zawodniczka nie zamknęła drzwi do kadry i nie ogłosiła rezygnacji z gry dla Polski w przyszłości. Jednak burza medialna i krytyczne głosy, jakie pojawiły się po jej decyzji, pokazują, jak duże emocje wciąż budzi temat reprezentowania barw narodowych – szczególnie przez zawodników z najwyższej światowej półki.
Jedno jest pewne – polska kadra będzie musiała poradzić sobie bez swojej największej gwiazdy w nadchodzących meczach kwalifikacyjnych. A Świątek? Ona już szykuje się do startu w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie, który rozpocznie się zaledwie dwa dni po zakończeniu kwalifikacji BJK Cup.