Trener Polaków dostał w nocy wideo. Skandal, jakiego świat nie widział
Thomas Thurnbichler o skandalu kombinezonowym: „To było oszustwo systemowe” Trener polskiej reprezentacji w skokach narciarskich, Thomas Thurnbichler, w rozmowie z WP SportoweFakty odniósł się do skandalu dotyczącego norweskich skoczków i manipulacji przy kombinezonach. Opowiedział, jak dowiedział się o nieprawidłowościach, jakie działania podjęła polska kadra oraz jakie mogą być konsekwencje tej sytuacji. — Podejrzenia i pierwsze…
Thomas Thurnbichler o skandalu kombinezonowym: „To było oszustwo systemowe”
Trener polskiej reprezentacji w skokach narciarskich, Thomas Thurnbichler, w rozmowie z WP SportoweFakty odniósł się do skandalu dotyczącego norweskich skoczków i manipulacji przy kombinezonach. Opowiedział, jak dowiedział się o nieprawidłowościach, jakie działania podjęła polska kadra oraz jakie mogą być konsekwencje tej sytuacji.
—
Podejrzenia i pierwsze sygnały o oszustwie
Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty: Jak odkryliście, że Norwegowie oszukiwali ze strojami?
Thomas Thurnbichler: Już od dłuższego czasu mieliśmy podejrzenia, że coś jest nie tak. W piątek w nocy, dzień przed zawodami, otrzymaliśmy nagranie, które rozwiało wszelkie wątpliwości. Byliśmy w szoku. Wideo jasno pokazywało, że Norwegowie stosowali nielegalne praktyki. Skontaktowaliśmy się z innymi reprezentacjami i zaczęliśmy rozważać, czy złożyć oficjalny protest. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na to wspólnie z Austrią i Słowenią.
Prawdopodobnie w tym samym czasie wideo wyciekło do mediów. Tuż przed konkursem zostało opublikowane, co spowodowało ogromny skandal.
—
Próby zatrzymania Norwegów i reakcja FIS
Jak wyglądała sytuacja na skoczni? Mimo zarzutów, Norwegowie normalnie wystartowali w zawodach, a Marius Lindvik prawie zdobył złoto.
Złożyliśmy protest, domagając się niedopuszczenia Norwegów do startu. Przed konkursem kontroler zabrał ich kombinezony i przeprowadził inspekcję. Oficjalnie stwierdzono, że „nie wykryto żadnych nieprawidłowości”.
Nie mogliśmy się z tym pogodzić, dlatego złożyliśmy drugi protest. Dopiero wtedy zauważono, że materiał w okolicach krocza był sztywny, co było efektem wszytej tam taśmy. FIS próbował tłumaczyć, że nie mogli sprawdzić tego przed zawodami, co jest absurdalne – wystarczyło rozciągnąć materiał, by zobaczyć różnicę. A przecież na nagraniu było jasno pokazane, jak dokonują manipulacji.
Byłeś zaskoczony, gdy pierwszy protest został odrzucony?
Nie. Myślę, że FIS nie chciał „zepsuć” widowiska. Wiedzieli, że będą kolejne protesty i kontrole po zawodach.
—
Reakcja Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS)
Już wcześniej podejrzewaliście manipulacje Norwegów. Jak FIS na to reagował?
Jako trener mogę jedynie zgłaszać swoje wątpliwości kontrolerowi. Jednak to Christian Kathol, główny inspektor sprzętu, decyduje, czy coś z tym zrobić, czy zignorować doniesienia. Za każdym razem słyszeliśmy, że „nic nie znaleźli”.
Czy planujecie dalsze działania? Możliwe, że Norwegowie oszukiwali także w konkursie drużynowym i na skoczni normalnej.
Tym już zajmują się Austriacy. Starają się zakwestionować każdy medal zdobyty przez Norwegów zarówno w skokach, jak i w kombinacji norweskiej. Nie widzę potrzeby, by nasza federacja dodatkowo się w to angażowała. Sprawa trafi do komisji etyki FIS. Planuję porozmawiać z Adamem Małyszem, byśmy wspólnie wystosowali oficjalne pismo, domagając się wyjaśnienia całej sprawy.
—
Czy Norwegowie mogą stracić wszystkie medale?
Czy możliwe jest, że Norwegowie zostaną pozbawieni wszystkich medali?
Nie wiem. Normalnie można łatwo sprawdzić, czy dany kombinezon był używany w poprzednich zawodach, skanując jego chip. Gdyby kontrolerzy zabrali stroje Norwegów już w sobotę wieczorem, mogliby dokładnie je przeanalizować i sprawdzić, czy materiał jest usztywniony. Niestety, tego nie zrobiono. W nocy Norwegowie mogli łatwo przeszyć kombinezony i zatrzeć dowody.
—
Największy skandal w historii skoków?
Niektórzy twierdzą, że to największy skandal w historii skoków narciarskich. Zgadzasz się z tym?
Tak. Jest różnica między sytuacją, gdy zawodnik balansuje na granicy regulaminu, a gdy całe sztaby trenerskie biorą udział w jawnym oszustwie. To było działanie systemowe, w które zaangażowana była cała reprezentacja Norwegii.
Czy można to porównać do dopingu?
Oczywiście. Jaka jest różnica między przetaczaniem krwi, by biegać 30 sekund szybciej, a manipulacją kombinezonem, by skakać 5 metrów dalej? Żadna!
—
Jakie powinny być konsekwencje?
Jakie jest idealne rozwiązanie tej sytuacji?
Wszystkie osoby zamieszane w to oszustwo powinny zostać usunięte ze świata sportu. Sytuacja musi zostać dogłębnie zbadana, a winni muszą ponieść konsekwencje.
—
Problemy Piotra Żyły i Dawida Kubackiego
Dawid Kubacki miał problemy w locie. Jak można to poprawić?
W przyszłym roku zostaną wprowadzone nowe pomiary. Mam nadzieję, że doprowadzą one do zmniejszenia ilości materiału w okolicach bioder. Obecnie ten nadmiar ogranicza jego lot. Nawet jeśli Dawid skacze dobrze, nie osiąga najlepszych wyników.
Dlaczego Piotr Żyła nie dostał szansy w konkursie drużynowym i na dużej skoczni?
Piotrek jest niestabilny. Na skoczni normalnej pierwszy skok miał bardzo dobry, ale trafił na świetne warunki. Drugi był poprawny. Jednak na dużej skoczni miał problemy w treningach i prezentował się gorzej od reszty kadry. Postawiliśmy na Kubę Wolnego, który był w lepszej formie.
Piotrek teraz poleci na Puchar Kontynentalny do Lahti, a potem może do Zakopanego. Decyzje będziemy podejmować z tygodnia na tydzień. Jest bardzo zmotywowany, by wrócić do kadry na końcówkę sezonu w Planicy.
—
Ocena decyzji przed mistrzostwami
Czy można było przygotować się lepiej do mistrzostw świata?
Będziemy to analizować po sezonie. Zawodnicy byli zadowoleni z letnich przygotowań i obozu w Wiśle. Choroba przed mistrzostwami trochę nam przeszkodziła, ale ogólnie wykonaliśmy dobrą pracę.
Czy brak powołania Kamila Stocha był dobrą decyzją?
Tak. Kamil wykorzystał ten czas na trening. Jego skoki wyglądają coraz lepiej i wróci do kadry na turniej Raw Air.
—
Przyszłość Thomasa Thurnbichlera w polskiej kadrze
Adam Małysz mówił, że zostaniesz do końca sezonu, ale nie wiadomo, co dalej. Co o tym sądzisz?
Mam kontrakt do końca sezonu 2025/2026, ale ostateczna decyzja należy do PZN.