Triumf Collins w Miami zszedł na dalszy plan. Od razu poprosiła o modlitwę. “Stan krytyczny”
Magda Linette i Danielle Collins w czwartej rundzie turnieju w Miami. Amerykanka z emocjonalnym apelem po tragicznym incydencie Sobota wieczorem dostarczyła polskim kibicom wielu emocji, gdy Magda Linette odniosła kolejne spektakularne zwycięstwo, pokonując Lindę Fruhvirtovą. Dzięki tej wygranej poznanianka awansowała do czwartej rundy prestiżowego turnieju WTA 1000 w Miami, nie tracąc przy tym ani jednego…
Magda Linette i Danielle Collins w czwartej rundzie turnieju w Miami. Amerykanka z emocjonalnym apelem po tragicznym incydencie
Sobota wieczorem dostarczyła polskim kibicom wielu emocji, gdy Magda Linette odniosła kolejne spektakularne zwycięstwo, pokonując Lindę Fruhvirtovą. Dzięki tej wygranej poznanianka awansowała do czwartej rundy prestiżowego turnieju WTA 1000 w Miami, nie tracąc przy tym ani jednego seta. Zaledwie kilka godzin później podobnego wyczynu dokonała Danielle Collins, jednak jej pomeczowy wywiad nie koncentrował się na sportowym sukcesie. Zamiast tego Amerykanka podzieliła się poruszającą historią i zwróciła się do kibiców z wyjątkową prośbą.
Magda Linette idzie jak burza – najlepszy turniej sezonu w wykonaniu Polki
Magda Linette świetnie radzi sobie w tegorocznej edycji Miami Open. Polka, która w poprzednich turniejach miała pewne wahania formy, w Miami prezentuje najwyższy poziom gry. W meczu z Lindą Fruhvirtovą zdominowała rywalkę, nie dając jej żadnych szans na wywalczenie choćby jednego seta. To już kolejny przekonujący występ Linette w tym turnieju, który może okazać się jej najlepszym w tym sezonie.
Podobnie jak Polka, również Danielle Collins imponuje formą w Miami. Kontrowersyjna Amerykanka, znana z niezwykle ekspresyjnego stylu bycia na korcie, wywalczyła miejsce w czwartej rundzie po pokonaniu Rebeki Masarovej. Mecz nie był jednak łatwy – Szwajcarka zdołała urwać Collins jedną partię, ale ostatecznie to gospodyni turnieju była górą.
Dramatyczne chwile Danielle Collins – tenisistka ratowała potrąconego psa
Po zakończonym spotkaniu Danielle Collins wzięła udział w tradycyjnym pomeczowym wywiadzie na korcie. Jednak zamiast skupić się na samym meczu, opowiedziała kibicom o poruszającym zdarzeniu, którego była świadkiem zaledwie kilka dni wcześniej.
„Pewnej nocy, kiedy wychodziliśmy ze stadionu, zobaczyliśmy tego psa zwiniętego w kłębek na środku drogi. Został potrącony przez samochód” – wyznała Collins przed licznie zgromadzoną publicznością.
Widząc ranne zwierzę, Amerykanka nie zawahała się ani chwili. „Pomyślałam, że musimy zjechać na pobocze… Zabraliśmy go z ulicy. Jest w szpitalu od dwóch dni. Mamy nadzieję, że uda nam się go adoptować i zabrać do domu” – dodała tenisistka, ledwo powstrzymując wzruszenie.
Jak się okazało, uratowany przez Collins pies jest w stanie krytycznym. „W tej chwili przebywa w szpitalu dla zwierząt i walczy o życie. Jeśli wszyscy mogliby odmówić modlitwę za mojego nowego pupila… Nazwałam go Crash, ponieważ miał wypadek samochodowy. Proszę, prześlijcie dobrą energię mojemu małemu dziecku… To byłoby wspaniałe” – apelowała do kibiców.
Collins walczy dalej – przed nią starcie z liderką światowego rankingu
Mimo tak dramatycznych wydarzeń, Collins nie straciła koncentracji. Wręcz przeciwnie – jej postawa na korcie pokazała ogromną determinację i wolę walki. Po trudnym meczu z Masarovą Amerykanka awansowała do czwartej rundy, gdzie czeka ją prawdziwe wyzwanie – starcie z liderką światowego rankingu, Aryną Sabalenką.
Pokonanie Sabalenki byłoby olbrzymią sensacją i największym osiągnięciem Collins w tym sezonie. Czy emocjonalna historia i determinacja dodadzą jej sił w walce o kolejne zwycięstwo? Kibice z pewnością będą śledzić jej występ z dużym zainteresowaniem.
Tymczasem już dziś o 17:00 na kort wyjdzie Iga Świątek, która również walczy o kolejne triumfy w Miami Open. Przed nami jeszcze wiele tenisowych emocji!