Trudna przeprawa faworytki z Magdaleną Fręch
Bez niespodzianki w meczu trzeciej rundy turnieju WTA w Madrycie. Mirra Andriejewa zwyciężyła w dwóch setach z Magdaleną Fręch, chociaż nie był to bezproblemowy dla niej pojedynek. Polka zaszła za skórę Rosjance. Polka nie była faworytką meczu. Jej przeciwniczką była Mirra Andriejewa, która przebojem dostała się do światowej czołówki w młodym wieku. W WTA Madryt…
Bez niespodzianki w meczu trzeciej rundy turnieju WTA w Madrycie. Mirra Andriejewa zwyciężyła w dwóch setach z Magdaleną Fręch, chociaż nie był to bezproblemowy dla niej pojedynek. Polka zaszła za skórę Rosjance.
Polka nie była faworytką meczu. Jej przeciwniczką była Mirra Andriejewa, która przebojem dostała się do światowej czołówki w młodym wieku. W WTA Madryt jest rozstawiona z numerem siódmym, czyli o 20 numerów wyżej niż była Magdalena Fręch. W poprzednim sezonie Mirra Andriejewa była w ćwierćfinale w stolicy Hiszpanii.
Magdalena Fręch rozpoczęła mecz bez obaw, a w gemach serwisowych nie pozwalała przeciwniczce dojść do głosu. Dobrymi podaniami ucinała dłuższe wymiany. Dodatkowo, to Polka miała pierwszego break pointa w czwartym gemie.
Rosjanka otrząsnęła się po średnim rozpoczęciu meczu i po obronieniu break pointa, sama przełamała serwis Polki w gemie na 3:2. W nim wygrała cztery kolejne piłki od stanu 0-30, a rozochocona powiększyła przewagę na 4:2 przy własnym podaniu. Nie było jednak tak, że dokończenie seta było proste dla Mirry Andriejewej, ponieważ pod naporem sześciu piłek na przełamanie, pozwoliła Polce wyrównać na 5:5. Potrzeba było jeszcze jednego szturmu faworytki, żeby zwyciężyła 7:5 po blisko godzinie grania.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Wygrana Rosjanki była nieprzekonująca, dlatego Magdalena Fręch podeszła z wiarą do drugiego seta. Polka pozostawała jednak o krok za rywalką, a pierwsze przełamanie było w gemie na 2:1 dla Mirry Andriejewej.
Nastolatka nie chciała powtórzyć błędu z poprzedniego seta i stracić prowadzenia. W ważnych momentach Mirra Andriejewa potwierdzała klasę, mimo młodego wieku. Dobrym podsumowaniem było jeszcze jedno przełamanie w gemie na 6:3, po którym z awansu do czwartej rundy cieszyła się faworytka.
Zwyciężczyni zagra następny mecz albo z Ludmiła Samsonowa albo Julija Starodubcewa.
W turnieju gra jeszcze jedna Polka. Także w trzeciej rundzie i również w sobotę Iga Świątek spotka się na korcie w Manolo Santana Stadium z Lindą Noskovą.
WTA Madryt:
III runda gry pojedynczej:
Mirra Andriejewa (7) – Magdalena Fręch (Polska, 27) 7:5, 6:3