Trwa turniej w Indian Wells, a tu polski tytuł w ATP. Triumf bez straty seta
Główne męskie zmagania toczą się obecnie w Indian Wells, gdzie rozgrywany jest turniej ATP Masters 1000. W tle odbywają się jednak też imprezy niższej rangi – ATP Challenger. W jednej z nich brali udział Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski. Nasi reprezentanci wybrali się do argentyńskiej Cordoby i nie wrócą stamtąd z niczym. A to dlatego,…
Główne męskie zmagania toczą się obecnie w Indian Wells, gdzie rozgrywany jest turniej ATP Masters 1000. W tle odbywają się jednak też imprezy niższej rangi – ATP Challenger. W jednej z nich brali udział Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski. Nasi reprezentanci wybrali się do argentyńskiej Cordoby i nie wrócą stamtąd z niczym. A to dlatego, że wygrali deblowe rozgrywki, na dodatek bez straty seta. W sobotnim finale pokonali parę Fernando Romboli/Matias Soto 6:4, 6:4.
Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski rozpoczęli wspólne starty w tym sezonie dopiero od początku lutego, na turnieju ATP Challenger 125 w Lille. To efekt kontuzji, z jaką zmagał się ten drugi na przełomie 2024 i 2025 roku. Już wtedy udało im się dotrzeć do finału, gdzie musieli jednak uznać wyższość duetu Jakub Paul/David Pel. Miesiąc później nasi reprezentanci mogą cieszyć się z premierowego tytułu w obecnej kampanii rozgrywek.
Sukces nadszedł na terenie Ameryki Południowej. Drzewiecki i Matuszewski wybrali się najpierw do Santiago, stolicy Chile, by wziąć udział w turnieju ATP 250. Tam pożegnali się jednak z rywalizacją już na pierwszej rundzie. Zupełnie inaczej potoczyła się ich przygoda w zmaganiach rangi ATP Challenger 75 w argentyńskiej Cordobie. Szli jak burza przez kolejne rundy, nie tracąc ani jednego seta. W decydującym pojedynku trafili na rozstawiony z “4” duet Fernando Romboli/Matias Soto. Im także nie pozwolili na wygranie choćby jednej partii.
Pierwszy tytuł w sezonie dla Karola Drzewieckiego i Piotra Matuszewskiego. Triumf w ArgentynieFinałowy mecz rozpoczął się od pewnie wygranego gema do zera przez rywali. Polacy odpowiedzieli tym samym, a potem po raz pierwszy dobrali się do podania przeciwników. W pewnym momencie prowadzili już 3:1, mieli nawet break pointa na podwójne przełamanie. Doczekali się go, ale kilka minut później. Przy stanie 5:2 serwowali po zwycięstwo w secie. Zaczęło się jednak robić niebezpiecznie. Drzewiecki i Matuszewski tracili przewagę, pozwalając rywalom na doprowadzenie do dwóch break pointów na 5:5. Na szczęście Karol i Piotr odzyskali kontrolę nad wydarzeniami w najważniejszym momencie premierowej odsłony pojedynku i ostatecznie triumfowali 6:4.
Nasi reprezentanci poszli za ciosem i przełamali już na rozpoczęcie drugiej partii, wygrywając decydujący punkt. Tym razem obyło się bez niepotrzebnej nerwówki i wypracowaną na wstępie przewagę dowieźli już do samej mety. Ostatniego gema udało im się wygrać do 15. W całym pojedynku Polacy triumfowali 6:4, 6:4 i w ten oto sposób sięgnęli po pierwszy wspólny tytuł w sezonie 2025.
Drzewiecki i Matuszewski budują swoją pozycję w rankingu deblistów. Pierwszy z nich plasuje się na 90. miejscu w zestawieniu LIVE. Z kolei Piotr notowany jest jeszcze wyżej, bowiem na 76. lokacie. Obaj znajdują się na podium, jeśli chodzi o polskie nazwiska w męskim rankingu gry podwójnej. Wyżej z Polaków jest tylko Jan Zieliński, który przebywa na 32. pozycji.