Tyle mogłoby kosztować zwolnienie Michała Probierza. W grze miliony

To była prawdziwa klęska! Reprezentacja Polski w ostatnim tygodniu najpierw dostała lanie w Porto od Portugalii 1:5, a w poniedziałek w Warszawie z hukiem spadła z grupy A Ligi Narodów po porażce ze Szkocją 1:2 na PGE Narodowym. Na głowę selekcjonera Michała Probierza spadła gigantyczna krytyka i wielu ekspertów mówi otwarcie o konieczności zatrudnienia kogoś innego. Jest tylko jedno pytanie: czy PZPN stać na rozstanie z Probierzem? To mogłoby kosztować związek blisko 4 mln zł!Fatalne statystyki Probierza. Defensywa jest dziurawa jak szwajcarski ser

52-latek od września 2023 r. prowadził polską kadrę w 17 meczach, w których zanotował bilans siedmiu zwycięstw, czterech remisów i sześciu porażek. Biało-Czerwoni w tym czasie zdobyli 33 gole, ale stracili niewiele mniej, bo aż 31.

— On jest trochę hazardzistą. Chce grać ultraofensywnie, co powoduje pewne ryzyko […] To nie jest zła drużyna, ale źle gra w piłkę — ocenił Zbigniew Boniek.Kulesza nie jest już taki pewny. “Żadna decyzja nie została podjęta”

Były prezes PZPN podkreślił, że w Polsce jest kilku trenerów, którzy mogliby się sprawdzić w roli selekcjonera. — Mówi się, że Papszun mógłby być selekcjonerem. Jest też Skorża, Janek Urban — wyznał Boniek. Z kolei Kulesza, który dotychczas stał za Probierzem murem, teraz nie jest już tak jednoznaczny w swoich słowach.Jest za wcześnie, żeby podejmować takie decyzje. To jest temat do głębszej analizy. Na tradycyjnym spotkaniu, jak po każdym zgrupowaniu, podsumujemy zgrupowanie, pewien etap pracy. Chciałbym podkreślić: żadna decyzja w tej chwili nie została podjęta — ocenił prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej dla WP SportoweFakty.
Zwolnienie Probierza? Gigantyczne koszty dla PZPN-u

Przed polską kadrą kwalifikacje do mundialu w Kanadzie, Meksyku i USA, które ruszą wiosną w 2025 r., a umowa Probierza obowiązuje do czerwca 2026 r. Czy Polski Związek Piłki Nożnej stać na zerwanie kontraktu z aktualnym selekcjonerem?

Jego pensja w polskiej kadrze wynosi około 200 tys. zł miesięcznie. Jak łatwo policzyć, gdyby 52-latek został zwolniony w listopadzie, to do zakończenia umowy pozostałoby mu jeszcze 19 miesięcy. Ewentualne odszkodowanie mogłoby w takim wypadku wynosić nawet 3,8 mln zł. A trzeba pamiętać, że to tylko część kosztów, bo za moment PZPN musiałby podpisać kolejny kontrakt na ogromną sumę z innych selekcjonerem.