Tyle Paweł Wąsek zarobił za 73. TCS. Od wygranego dzieli go przepaść
Paweł Wąsek skończył 73. Turniej Czterech Skoczni na rewelacyjnym ósmym miejscu, a przy okazji zgarniał za kolejne konkursy pokaźne premie. Polak zarobił w kilka dni 13,1 tys. franków szwajcarskich (ok. 58 tys. złotych). Jednak od zwycięzcy turnieju, Daniela Tschofeniga, dzieli go przepaść. Wąsek w poniedziałkowym konkursie w Bischofshofen skoczył w pierwszej serii aż 137,5 metra,…
Paweł Wąsek skończył 73. Turniej Czterech Skoczni na rewelacyjnym ósmym miejscu, a przy okazji zgarniał za kolejne konkursy pokaźne premie. Polak zarobił w kilka dni 13,1 tys. franków szwajcarskich (ok. 58 tys. złotych). Jednak od zwycięzcy turnieju, Daniela Tschofeniga, dzieli go przepaść.
Wąsek w poniedziałkowym konkursie w Bischofshofen skoczył w pierwszej serii aż 137,5 metra, dzięki czemu wygrał rywalizację w parze z Amerykaninem Kevinem Bicknerem, który zaskoczył, uzyskując aż 135 metrów. Wynik ten dał Polakowi dziewiąte miejsce po pierwszej serii.
W decydującym skoku Wąsek spisał się znakomicie. Poleciał aż 139 metrów i zapewnił sobie rewelacyjne ósme miejsce w TCS. Polak za dobrą postawę w turnieju zgarnął w kilka dni kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Tyle Paweł Wąsek zarobił podczas 73. Turnieju Czterech Skoczni
Najwięcej Wąsek zarobił za rewelacyjne piąte miejsce Innsbrucku, gdzie zarobił 5,2 tys. franków szwajcarskich. Łącznie 25-latek zainkasował za cztery konkursy 13,1 tys. franków szwajcarskich (ok. 58 tys. złotych). Bank rozbił Daniel Tschofenig.
Austriak za samą wygraną w turnieju zgarnął bonus w wysokości 100 tys. franków szwajcarskich (ok. 452 tys. zł). Do tego w konkursach zrobił 42 tys. franków, co łącznie daje mu 142 tys. franków (ok. 642 tys. zł).
Paweł Wąsek po zawodach w Bischofshofen
— Z mojej strony powiem, że ten dzisiejszy konkurs był udany. Ale pojawiły się błędy. Zmęczenie daje się we znaki. Wiedziałem już za progiem, że te błędy zostały popełnione — wyjawił Wąsek w rozmowie z Eurosportem.
Polecamy: Paweł Wąsek zaskoczył wyznaniem po TCS. “Może odkręci mi ogrzewanie”
— Była szansa na lepszy rezultat, ale na pewno szczęśliwy pojadę do domu. Widać, że atmosfera wraca do drużyny. Znowu zaczynamy trzymać się razem i żyć tymi skokami, więc oby coraz więcej takich obrazków — stwierdził Wąsek, który skomentował zachowanie Kubackiego i Zniszczoła po jego skoku. Ci czekali na kolegę po jego próbie i serdecznie pogratulowali mu rewelacyjnego wyniku.