Umarła ostatnia nadzieja Polaków, Świątek i Hurkacz przegrali w finale United Cup!
Umarła ostatnia nadzieja Polaków, Świątek i Hurkacz przegrali w finale United Cup! Dreszczowiec nie dla Huberta Hurkacza! Polak przegrał z Taylorem Fritzem 4:6, 7:5, 6:7(4), a reprezentacja Polski straciła szansę na zwycięstwo ze Stanami Zjednoczonymi w finale United Cup. Już przed meczem Hurkacza sytuacja Biało-Czerwonych nie była najlepsza po tym, jak wcześniej Coco Gauff ograła…
Umarła ostatnia nadzieja Polaków, Świątek i Hurkacz przegrali w finale United Cup!
Dreszczowiec nie dla Huberta Hurkacza! Polak przegrał z Taylorem Fritzem 4:6, 7:5, 6:7(4), a reprezentacja Polski straciła szansę na zwycięstwo ze Stanami Zjednoczonymi w finale United Cup. Już przed meczem Hurkacza sytuacja Biało-Czerwonych nie była najlepsza po tym, jak wcześniej Coco Gauff ograła Igę Świątek 6:4, 6:4. Dla Polaków to drugi przegrany finał United Cup z rzędu.
Wielki finał United Cup zapowiadał się wybornie. Reprezentacja Polski, która w ostatnich dwóch latach dotarła odpowiednio do półfinału i finału, zmierzyła się ze Stanami Zjednoczonymi. Tenisiści z USA przed turniejem byli uważani za głównych faworytów do zwycięstwa
W niedzielę oglądaliśmy dwa wielkie mecze. Najpierw Iga Świątek stoczyła elektryzującą bitwę z Coco Gauff, a następnie Hubert Hurkacz heroicznie walczył o doprowadzenie do remisu, który przedłużyłby nadzieje Polaków na tytuł
Mecze obfitowały w niesamowite akcje i momenty pełne dramaturgii
Niestety w obu spotkaniach górą byli Amerykanie, którzy zdecydowanie lepiej radzili sobie w kluczowych akcjach i to oni po zwycięstwie 2-0 sięgnęli po trofeum
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Finał United Cup nie rozpoczął się dla Polski najlepiej. Coco Gauff zagrała na kapitalnym poziomie, zachwycała konsekwencją i pokonała Igę Świątek 6:4, 6:4. Wiceliderka rankingu WTA miała świetne momenty, ale to w niedzielę nie wystarczyło na 20-letnią Amerykankę, która dotychczas notowała z naszą najlepszą tenisistką bilans dwóch zwycięstw i 11 porażek. Całą relację pomeczową ze starcia Igi Świątek przeczytasz tutaj.
Po bolesnej porażce Igi Świątek z Coco Gauff 4:6, 4:6 stało się jasne, że o pozostanie w finale United Cup musi zadbać Hubert Hurkacz. To w nim pozostawała cała nadzieja Polaków. To od 27-latka zależało czy Biało-Czerwoni sięgną po pierwsze w historii zwycięstwo w tym turnieju, czy drugi rok z rzędu zakończą go na finale.
Piekielnie trudne zadanie Hurkacza. Wielkie postępy Fritza
Rywalem Hurkacza był Taylor Fritz, czyli tenisista, z którym Polak grać nie przepada. Obaj są w tym samym wieku, mierzą 196 cm wzrostu i świetnie serwują, ale to Amerykanin w ostatnich dwóch latach poczynił większe postępy i aktualnie plasuje się na najwyższym w karierze czwartym miejscu w rankingu ATP. Szczególnej poprawie uległ jego forhend, z którym Hurkacz wciąż ma spore problemy. Płaskim, agresywnym forhendem Fritz potrafi wygrywać mecze i to ten atut sprawia, że w niedzielnej konfrontacji jego szanse były stawiane zdecydowanie wyżej niż Hurkacza.
Również historia przemawiała za Amerykaninem. W bezpośrednich spotkaniach wygrał trzy mecze, Polak jedno, a w jednym Fritz doznał kontuzji i poddał mecz.
Polecamy: Sensacja w finale United Cup, Iga Świątek nie wygrała nawet seta
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Falstart Hurkacza. Fritz był niczym ściana
W niedzielę obaj tenisiści od początku toczyli zacięte spotkanie, ale w kluczowych momentach wychodziło doświadczenie, a także pewność w grze Fritza i brak rytmu meczowego u Hurkacza. Było to szczególnie widoczne w elemencie serwisu, który w przeszłości zawsze był jego najmocniejszą bronią, a w niedzielę zawodził go w ważnych chwilach.
Polak świetne akcje przeplatał prostymi błędami i został przełamany już przy pierwszym break poincie na 2:3. Po chwili Fritz objął prowadzenie 4:2, którego już nie oddał, wygrywając 6:4.
Hurkacz rozpoczął pogoń. Rywal zaskoczony w końcówce
Hurkacz wciąż próbował zaskoczyć rywala, ale większość piłek wracała na jego stronę. Polak już w pierwszym gemie musiał bronić break pointa, tym razem jednak nie dał się pokonać i po chwili wyserwował sobie zwycięstwo na 1:0. Set toczył się w szybkim tempie, a obaj tenisiści pewnie wykorzystywali własne podanie. Gdy wydawało się, że wszystko zmierza ku tie-breakowi, Fritz niespodziewanie nie był w stanie zdobyć punktu przy stanie 6:5 dla Hurkacza. Nasz tenisista zwietrzył szansę na wygranie seta i po chwili na tablicy widniał remis 1-1.
Kosztowne błędy. Tytuł znów nie dla Polaków
Równie wyrównany przebieg miał decydujący set. Hurkacz wyraźnie uwierzył w to, że Fritza również da się zmusić do popełniania błędów. Amerykanin był nieco wytrącony z równowagi porażką w poprzednim secie, a Polak miał wyśmienitą okazję do sięgnięcia po przewagę. Przy stanie 4:3 Hurkacz wygrał dwie akcje od stanu 15:40, a w obozie Fritza Coco Gauff nerwowo pokręciła głową. Niestety nasz tenisista nie znalazł recepty na dwa potężne serwisy Amerykanina, który doprowadził do stanu 4:4. Ostatecznie o losach tego meczu zadecydował tie-break.
Polak fenomenalnie go rozpoczął, od miniprzełamania na 2-0. Niestety przewagi nie utrzymał i już po chwili Amerykanin odwdzięczył mu się tym samym. O przegranej Hurkacza zadecydowały dwa minibreaki, a Fritz wygrał tego seta 7:6(4). To koniec marzeń Polaków o zwycięstwie w United Cup w tym roku.