Usłyszeliśmy o słabym punkcie Igi Świątek. “Zaczynamy drżeć”
Wytworzyła się wielka czwórka w tenisie kobiecym, czyli Świątek, Sabalenka, Rybakina i Gauff. Przypomina to wielką czwórkę tenisowych muszkieterów: Federer, Nadal, Djoković, Murray — porównuje Tomasz Wolfke. Ekspert Eurosportu chwali Igę Świątek za to, co pokazuje ostatnio na korcie, lecz jednocześnie wytyka główny problem liderki rankingu WTA. – Cały czas brakuje pójścia w przód –…
Wytworzyła się wielka czwórka w tenisie kobiecym, czyli Świątek, Sabalenka, Rybakina i Gauff. Przypomina to wielką czwórkę tenisowych muszkieterów: Federer, Nadal, Djoković, Murray — porównuje Tomasz Wolfke. Ekspert Eurosportu chwali Igę Świątek za to, co pokazuje ostatnio na korcie, lecz jednocześnie wytyka główny problem liderki rankingu WTA. – Cały czas brakuje pójścia w przód – przekonuje nas i wyjaśnia, dlaczego styl gry Świątek nie jest… ładny.
Iga Świątek w Rzymie udowodniła, że nie ma na nią mocnych. Wygrała w finale z Aryną Sabalenką 6:2, 6:3 i w rewelacyjnym humorze przystąpi do Rolanda Garrosa. — Jest stuprocentową faworytką — mówi Tomasz Wolfke
— W tym roku mieliśmy, poza turniejem wielkoszlemowym, już sześć gigantycznych imprez rangi 1000. Ona wygrała cztery z nich, i to na różnych nawierzchniach — zaznacza w “Onet Rano.” ekspert Marek Furjan
— Cały czas, kiedy Świątek idzie do siatki, troszeczkę zaczynamy drżeć — podkreśla Wolfke
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Świątek jest w rewelacyjnej formie. W sobotę po raz drugi z rzędu pokonała w finale turnieju WTA 1000 Arynę Sabalenkę. Polka po trumfie w Madrycie wygrała 6:2, 6:3 w Rzymie.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
— Ona za kilkanaście dni, 31 maja, kończy 23 lata, a już stawiamy ją w jednym szeregu z tymi najwybitniejszymi jednostkami — mówi w “Onet Rano.” Marek Furjan.
— Finał troszeczkę rozczarował, szczególnie w porównaniu z tym starciem w Madrycie. Rozczarował od strony Sabalenki, a nie od strony Świątek. Iga zagrała bardzo dojrzale. Widać wyraźnie, że cały czas robi postępy właśnie pod tym kątem. Gra z głębi kortu jest spokojniejsza, jest bardziej wyrachowana. Jest więcej szukania kątów, jest dużo zmian kierunków, jest nieprzewidywalność w uderzeniach, szczególnie z bekhendu, nie ma podpalania się — ocenia za to w rozmowie z nami ekspert Eurosportu Tomasz Wolfke.
Zobacz także: Świat czekał dziewięć lat. Aż w poniedziałek wkroczyła Iga Świątek
Polka w tym roku ma rewelacyjną skuteczności w najbardziej prestiżowych turniejach. Na sześć turniejów rangi 1000 wygrała aż cztery. Najlepsza była w Dausze, Indian Wells, Madrycie i ostatnio w Rzymie.
— W tym roku mieliśmy, poza turniejem wielkoszlemowym, już sześć gigantycznych imprez rangi 1000. Ona wygrała cztery z nich, i to na różnych nawierzchniach. To w sporcie kobiecym jest naprawdę duża sztuka, bo tej powtarzalności przez lata wielokrotnie brakowało — twierdzi tenisowy ekspert Furjan.
Iga Świątek wciąż się rozwija
Wolfke i Furjan są zgodni. Obaj twierdzą, że Polka stale robi postępy. Pierwszy z nich jednak zauważa, że jest jeden element, który wciąż wymaga poprawy. Chodzi o grę pod siatką.
— Ona jest maszyną. Nie szukając daleko porównania, mieliśmy Agnieszkę Radwańską, kobietę o zupełnie innej budowie, która nie mogła nabrać masy, która też pracowała ciężko, ale pewnej bariery fizycznej nie mogła przekroczyć — stwierdza Furjan.
— Oczywiście zawsze można szukać łyżeczki dziegciu w beczce miodu, bo cały czas brakuje pójścia w przód. Cały czas, kiedy Świątek idzie do siatki, troszeczkę zaczynamy drżeć, chociaż już bardzo często pokazuje bardzo solidne woleje i smecze. Jednak z całą pewnością tutaj są nadal rezerwy — tłumaczy Wolfke.
Iga Świątek
Iga Świątek (Foto: Guglielmo Mangiapane / Reuters)
Polecamy: Historyczny wynik Igi Świątek! I na razie już go nie poprawi
Świątek w tym sezonie udowodniła, że jest niesłychanie odporna psychicznie, co jak mówi Wolfke, jest gigantyczną poprawą względem tego, jaka była jeszcze kilka lat temu.
— Jest niesamowicie stabilna jednocześnie pod względem techniczno-taktycznym i psychicznym. Świątek nie jest już tą tenisistką, która potrafiła się rozpłakać nawet na korcie. Zrobiła ogromny krok do przodu, jeśli chodzi o stabilność psychiczną. Z jednej strony ona pewnie jest po prostu mądrym człowiekiem, bardziej dojrzałym niż przeciętny 20-latek, a z drugiej strony ma fajnych ludzi wokół siebie — zaznacza Wolfke. — Jedyna wada jest taka, że jej tenis jest nie do powtórzenia. Trzeba mieć do niego zdrowie, niesamowity talent ruchowy, siłę i wytrzymałość. Wielokrotnie już mówiłem, że to nie jest ładny styl. Można go podziwiać, ale jest on średnio porywający — dodaje.
Iga Świątek zdominuje Rolanda Garrosa? “Stuprocentowa faworytka”
Rewelacyjna forma Świątek sprawia, że Polka automatycznie stała się główną faworytką do wygrania zbliżającego się Rolanda Garrosa. Liderka rankingu WTA będzie bronić tytułu. Wolfke uważa, że pomimo faktu, że Świątek jest murowaną kandydatką do triumfu, to jeśli przegra w półfinale czy finale, to nic wielkiego się nie stanie, bo każdy kiedyś musi przegrać.
— Jest stuprocentową faworytką zarówno do wygrania Rolanda Garrosa, jak i do igrzysk olimpijskich. Może mieć słabszy dzień, ale na razie nie ma żadnych racjonalnych argumentów, żeby nie zwyciężyła w tych dwóch imprezach. Sport dlatego jest piękny, że zawsze ma ten pierwiastek nieprzewidywalności — zwraca uwagę Wolfke.
— Wytworzyła się wielka czwórka w tenisie kobiecym, czyli Świątek, Sabalenka, Rybakina i Gauff. Przypomina to wielką czwórkę tenisowych muszkieterów — Federer, Nadal, Djoković, Murray. Gdyby to w tym kierunku poszło, to byłoby super. Jeżeli za 2-3 tygodnie znowu będzie finał Świątek — Sabalenka, to nie będę miał do tego żadnych zastrzeżeń, poza tym jednym, który powtarzam przy każdej nadarzającej się okoliczności. Sabalenki w tym towarzystwie nie powinno być — podsumował.
PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO
PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO (Foto: PAP (zdjęcia) – PS.Onet.pl)
Przeczytaj również: Czesław Lang zbudowany postawą Polaków. “Poziom będzie się cały czas podnosił”
Hubert Hurkacz wciąż ma wiele do poprawy
W tym sezonie bardzo dobrze na mączce spisuje się Hubert Hurkacz. Polak wygrał swój pierwszy tytuł na tej nawierzchni (Estoril), a w Madrycie odpadł w czwartej rundzie, w Rzymie dotarł aż do ćwierćfinału.
— Moim zdaniem my trochę zapominamy, że Hubert jest przecież tenisistą, jak wszyscy Polacy, ukształtowanym na kortach ziemnych. On umie grać na mączce. To nie jest tak, że tego nie umie robić. Moim zdaniem nic się w jego tenisie nie zmieniło w porównaniu z tym, co pokazywał w zeszłym sezonie. Cały czas gra nieskończoną liczbę tie-breaków, cały czas ma dużo słabszy return niż serwis — wymienia Wolfke.
Zwróć uwagę: Życiowy wynik przeszedł Hubertowi Hurkaczowi koło nosa
— Przed Rolandem Garrosem nie stawiałbym przed nim wielkich oczekiwań, ale kto wie, drugi tydzień jest całkowicie realny. Ćwierćfinał? Tak, to byłby na pewno znakomity wynik jak na Huberta — ocenia.
Olimpijskie medale dla Igi Świątek i Huberta Hurkacza? To możliwe
Na przełomie lipca i sierpnia odbędą się igrzyska olimpijskie w Paryżu. Polacy mogą liczyć na medale również w tenisie. Turniej olimpijski odbywać się będzie na kortach Rolanda Garrosa, co sprawia, że Świątek będzie faworytką do złota, podobnie jak w mikście. Duet Świątek/Hurkacz już podczas ostatniej edycji United Cup pokazał, że jest niezwykle mocny.
— Absolutnie będą faworytami, jeśli ta para w ogóle razem zagra. Mam nadzieję, że tak będzie. Jeśli zagrają miksta na French Open, to będzie znaczyło, że na pewno zagrają go też na IO w Paryżu. Jest jeszcze oczywiście możliwość takiego wariantu, że Iga zagra z Janem Zielińskim, a Hubert zagra z Zielińskim debla. To też jest sensowne, ale myślę, że może być też taki wariant, że Hurkacz zagra we wszystkich trzech konkurencjach i spokojnie w dwóch będzie mógł powalczyć realnie o medal — opowiada Wolfke.