W Barcelonie szaleją na punkcie Polki. Rozkochała ich w sobie. To “mania”
Ewa Pajor podbija serca kibiców Barcelony – „Pajormania” ogarnia Katalonię Ewa Pajor, napastniczka reprezentacji Polski, stała się jedną z największych gwiazd kobiecej drużyny FC Barcelony. Od momentu podpisania kontraktu latem 2024 roku, zdobyła uznanie zarówno wśród kibiców, jak i ekspertów piłkarskich. Jej skuteczność, styl gry oraz zaangażowanie sprawiły, że w Katalonii zaczęto mówić o „pajormanii”….
Ewa Pajor podbija serca kibiców Barcelony – „Pajormania” ogarnia Katalonię
Ewa Pajor, napastniczka reprezentacji Polski, stała się jedną z największych gwiazd kobiecej drużyny FC Barcelony. Od momentu podpisania kontraktu latem 2024 roku, zdobyła uznanie zarówno wśród kibiców, jak i ekspertów piłkarskich. Jej skuteczność, styl gry oraz zaangażowanie sprawiły, że w Katalonii zaczęto mówić o „pajormanii”. W swoim debiutanckim sezonie w barwach Blaugrany już teraz zachwyca formą i udowadnia, że jej transfer był strzałem w dziesiątkę.
Polska kolonia w Barcelonie – Pajor dołącza do Lewandowskiego i Szczęsnego
FC Barcelona ma w tym sezonie silną polską reprezentację. Do Roberta Lewandowskiego, który jest kluczową postacią w męskim zespole, dołączył bramkarz Wojciech Szczęsny. Jednak to Ewa Pajor stała się prawdziwą sensacją, szybko zyskując status ulubienicy kibiców.
28-letnia napastniczka, która przez lata była gwiazdą VfL Wolfsburg, postanowiła podjąć nowe wyzwanie w hiszpańskiej lidze i już teraz można śmiało powiedzieć, że była to znakomita decyzja. Pajor doskonale odnalazła się w drużynie, w której występują takie gwiazdy jak Alexia Putellas, Aitana Bonmatí czy Caroline Graham Hansen. Jej bramki i styl gry sprawiają, że porównuje się ją do Roberta Lewandowskiego, który również szybko zdobył uznanie wśród katalońskich kibiców.
Błyskotliwy start w nowym klubie – 23 gole i pierwsze trofeum
Pajor znakomicie rozpoczęła swój pierwszy sezon w barwach Blaugrany. Już teraz ma na swoim koncie 23 gole, a jej forma strzelecka nie zwalnia. Ostatnim spektakularnym osiągnięciem była jej świetna gra w finale Superpucharu Hiszpanii, gdzie dwukrotnie pokonała bramkarkę Realu Madryt, przyczyniając się do triumfu swojego zespołu.
Zwycięstwo nad Królewskimi było wyjątkowe nie tylko dla zespołu, ale również dla samej Pajor, która zdobyła swoje pierwsze trofeum w barwach Barcelony. To wielki moment w jej karierze i potwierdzenie, że jest kluczową postacią zespołu.
„Pajormania” w Katalonii – kibice ją uwielbiają
Maria Tikas, dziennikarka katalońskiego „Sportu”, przyznaje, że Pajor od razu skradła serca fanów Barcelony. – Właśnie po to Barcelona zapłaciła za nią pół miliona euro. Klub od lat potrzebował takiej napastniczki. Ewa doskonale wykorzystuje swoje okazje strzeleckie, jest niesamowicie skuteczna i bardzo ceniona w drużynie. Kibice ją kochają, a ta miłość zaczęła się już pierwszego dnia po podpisaniu kontraktu. Można mówić o lekkiej „pajormanii”, choć mamy w zespole tak wiele gwiazd, jak zdobywczyni Złotej Piłki Alexia Putellas, Aitana Bonmatí, Mapi León czy Caroline Graham Hansen – mówi Tikas w rozmowie z WP SportoweFakty.
Dziennikarka podkreśla również, że Polka ma wiele wspólnego z Robertem Lewandowskim. – To ciekawe, że oboje są Polakami i mają bardzo podobny profil. Strzelają mnóstwo goli, świetnie odnajdują się w drużynie, która opiera swoją grę na dużym posiadaniu piłki i potrzebuje napastnika, który jest zawsze tam, gdzie powinien. Zarówno Pajor, jak i Lewandowski, spełniają te wymagania – zaznacza Tikas.
Dysproporcje w nagrodach – kobiecy futbol wciąż niedoceniany
Po triumfie w Superpucharze Hiszpanii w Hiszpanii ponownie rozgorzała dyskusja o nierówności w nagrodach finansowych pomiędzy męską i kobiecą piłką nożną. Piłkarki Barcelony za zwycięstwo otrzymały jedynie 27,5 tysiąca dolarów, podczas gdy męska drużyna mogła liczyć na osiem milionów euro.
– Taka nagroda jest śmiesznie niska i powinna być zdecydowanie wyższa. Instytucje państwowe w Hiszpanii powinny inwestować więcej w kobiecy futbol, tak jak dzieje się to w Anglii czy USA. Dzięki temu zawodniczki miałyby lepsze warunki, a poziom rozgrywek by wzrósł, co przełożyłoby się na większe zainteresowanie i wyższe przychody od sponsorów – komentuje Tikas.
Mimo tych dysproporcji kobieca drużyna FC Barcelony przyciąga coraz większą uwagę i zdobywa coraz większe grono fanów. Zawodniczki Blaugrany, na czele z Ewą Pajor, udowadniają, że zasługują na większe wsparcie finansowe i medialne.
Co dalej dla Pajor i Barcelony?
Sezon dopiero wchodzi w decydującą fazę, a Pajor ma przed sobą kolejne wielkie wyzwania. Jej forma pozwala wierzyć, że to dopiero początek jej sukcesów w Barcelonie. Zespół walczy o mistrzostwo Hiszpanii i triumf w Lidze Mistrzyń, a jeśli Pajor utrzyma swoją skuteczność, może stać się jedną z największych gwiazd kobiecej piłki na świecie.
Jedno jest pewne – „pajormania” w Barcelonie trwa i wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo nie osłabnie.