Wielka afera po El Clasico. Barcelona oszukana? “Madryt również tu kradnie”
Historyczne zwycięstwo Realu Madryt nad FC Barcelona Femeni w cieniu kontrowersji sędziowskich Spotkanie kobiet FC Barcelona i Realu Madryt w La Liga F przeszło do historii – po raz pierwszy w dziejach żeńska drużyna ze stolicy Hiszpanii pokonała „Dumę Katalonii”. Zwycięstwo „Las Blancas” 3:1 nad wielokrotnymi mistrzyniami kraju wywołało ogromne poruszenie w świecie kobiecego futbolu….
Historyczne zwycięstwo Realu Madryt nad FC Barcelona Femeni w cieniu kontrowersji sędziowskich
Spotkanie kobiet FC Barcelona i Realu Madryt w La Liga F przeszło do historii – po raz pierwszy w dziejach żeńska drużyna ze stolicy Hiszpanii pokonała „Dumę Katalonii”. Zwycięstwo „Las Blancas” 3:1 nad wielokrotnymi mistrzyniami kraju wywołało ogromne poruszenie w świecie kobiecego futbolu. Mimo że dla Realu Madryt było to przełomowe osiągnięcie, nie obyło się bez kontrowersji. Najwięcej emocji wzbudziła kontrowersyjna decyzja sędziowska, która wpłynęła na losy meczu.
W drugiej połowie meczu, przy stanie 1:1, Jana Fernandez zdobyła bramkę dla Barcelony, dając swojej drużynie prowadzenie. Jednak sędzia prowadząca spotkanie, Baskijka Rivera Olmedo, anulowała trafienie, powołując się na pozycję spaloną. Decyzja ta natychmiast wzbudziła burzę protestów zarówno na boisku, jak i wśród kibiców oraz ekspertów.
Kontrowersyjna decyzja sędziowska: czy Barcelona została „okradziona”?
Hiszpańskie media, zwłaszcza te związane z Katalonią, nie zostawiły suchej nitki na arbitrze spotkania. „Sport” określił tę sytuację mianem „kradzieży”, sugerując, że Madryt nie tylko w męskim futbolu może liczyć na przychylność sędziów, ale również w żeńskich rozgrywkach.
Powtórki telewizyjne pokazały, że ani Jana Fernandez, ani uczestnicząca w akcji Caroline Graham Hansen nie znajdowały się na pozycji spalonej. Bramka, która mogła dać Barcelonie prowadzenie 2:1, powinna zostać uznana. Katalońskie media podkreślają, że była to rażąco błędna decyzja, która wypaczyła wynik spotkania.
„Pewnego dnia to musiało nadejść. Nikt jednak nie spodziewał się, że stanie się to w taki sposób, z tak skandalicznym błędem sędziowskim” – napisał dziennik „Sport”.
„Madryt rozegrał swoje najlepsze El Clasico i otrzymał nagrodę, na którą czekał latami, ale stało się to w sposób, który nigdy nie powinien mieć miejsca” – dodano w relacji.
Podobne zdanie wyraziło „Mundo Deportivo”, które nie kryło swojego oburzenia:
„Pierwsze w historii zwycięstwo Realu Madryt w kobiecym El Clasico nie mogło przyjść w inny sposób niż poprzez skorzystanie z poważnego błędu sędziowskiego” – napisano.
„Rivera Olmedo wymyśliła spalonego Graham Hansen, aby anulować prawidłowego gola Jany Fernandez na 2:1. Kilka minut później Madryt strzelił swojego drugiego gola, a w doliczonym czasie gry przypieczętował zwycięstwo. Tak zakończyła się dominacja Barcelony w klasykach” – dodali katalońscy dziennikarze.
Real Madryt wykorzystuje sytuację i sięga po historyczne zwycięstwo
Po anulowaniu gola dla Barcelony Real Madryt wykorzystał zamieszanie i chwilę później zdobył bramkę na 2:1. W doliczonym czasie gry „Las Blancas” dołożyły kolejne trafienie, ustalając wynik na 3:1 i pieczętując swoje pierwsze w historii zwycięstwo nad Barceloną.
Było to starcie na szczycie La Liga F, ponieważ obie drużyny znajdują się w czołówce tabeli. Mimo tej porażki FC Barcelona wciąż pozostaje liderem, ale przewaga nad drugim w klasyfikacji Realem Madryt stopniała do czterech punktów. W drużynie Barcelony występuje m.in. Ewa Pajor, która w tym sezonie jest jedną z czołowych postaci zespołu.
Czy kobiecy futbol w Hiszpanii również zmaga się z problemami sędziowskimi?
To spotkanie ponownie wzbudziło dyskusję o poziomie sędziowania w hiszpańskiej piłce nożnej kobiet. La Liga F wciąż nie dysponuje systemem VAR, co oznacza, że błędy sędziowskie nie mogą być weryfikowane na powtórkach, co w tym przypadku mogłoby zapobiec kontrowersji.
Katalońskie media przypominają, że nie jest to pierwszy przypadek, gdy decyzje arbitrów wzbudzają podejrzenia o stronniczość na korzyść drużyny ze stolicy Hiszpanii. Porównują tę sytuację do skandali sędziowskich z męskiego El Clasico, gdzie również wielokrotnie dochodziło do kontrowersyjnych decyzji na korzyść Realu Madryt.
„Po raz kolejny niski standard sędziowania w La Liga F zaważył na wyniku meczu” – podkreślają katalońscy dziennikarze.
Co dalej dla Barcelony i Realu?
Po tej przegranej FC Barcelona wciąż pozostaje głównym faworytem do mistrzostwa, ale Real Madryt pokazał, że jest gotowy walczyć o najwyższe cele. Jeśli „Las Blancas” będą w stanie utrzymać taką formę, walka o tytuł w tym sezonie La Liga F może być niezwykle emocjonująca.
Mimo że dla Realu Madryt było to historyczne zwycięstwo, jego smak został nieco przyćmiony przez ogromną kontrowersję sędziowską. Czy to początek nowej ery rywalizacji w kobiecym El Clasico? Na to pytanie odpowiedź przyniosą kolejne spotkania tych dwóch drużyn.