Wielka burza wokół “królestwa Świątek”. “Koszmar, to się w głowie nie mieści”
Wszyscy kibice Igi Świątek liczą, że Polka po raz piąty w karierze w tym roku wygra wielkoszlemowy Roland Garros. Organizatorzy turnieju już dwa miesiące przed jego rozpoczęciem mają olbrzymi problem ze sprzedażą biletów. 8 – już tyle turniejów z rzędu nie wygrała Iga Świątek. Wiceliderka światowego rankingu ostatni raz triumfowała na swoim ukochanym Roland Garros…
Wszyscy kibice Igi Świątek liczą, że Polka po raz piąty w karierze w tym roku wygra wielkoszlemowy Roland Garros. Organizatorzy turnieju już dwa miesiące przed jego rozpoczęciem mają olbrzymi problem ze sprzedażą biletów.
8 – już tyle turniejów z rzędu nie wygrała Iga Świątek. Wiceliderka światowego rankingu ostatni raz triumfowała na swoim ukochanym Roland Garros – 8 czerwca ubiegłego roku. W ubiegłym tygodniu 23-letnia tenisistka odpadła w półfinale prestiżowego turnieju WTA 1000 na kortach twardych w Indian Wells, przegrywając 6:7 (1:7), 6:1, 3:6 z późniejszą triumfatorką imprezy, rewelacyjną 17-letnią Rosjanką Mirrą Andriejewą (6. WTA).
Wielka burza wokół “królestwa Świątek”. “Co za koszmar”
Wszyscy kibice Igi Świątek liczą na jej przełamanie. Niewykluczone, że nastąpi to dopiero w zaplanowanym na przełomie maja i czerwca – French Open, czyli ulubionym turnieju Polki, który wygrywała już aż cztery razy.
Organizatorzy tego turnieju, na dwa miesiące przed jego rozpoczęciem, już mają problemy. W środę o godz. 10 została bowiem otwarta sprzedaż biletów i od razu był wielki szturm. “RMC Sport” informuje, że po kilku minutach bilety przez internet chciało kupić aż 460 tys. kibiców.
“Wywołuje to niezadowolenie i frustrację u wielu użytkowników mediów społecznościowych, którzy co roku narzekają na trudności związane z uzyskaniem biletów” – piszą Francuzi.
“Kasa biletowa Rolanda Garrosa, ale co tam, przede mną w kolejce 132 tysiące ludzi”, “Tegoroczna sprzedaż biletów Rolanda Garrosa to taka sama katastrofa, jak każdego roku” “To się w głowie nie mieści, co się dzieje przy kupnie biletów. Jak co roku”, “Ludzie bez potwierdzenia, którzy udają się do kasy biletowej Rolanda Garrosa, marnują nasz czas” – to niektóre z komentarzy internautów.
“Problem był jednak na tym, że kolejka szybko się zapełniła napływem odwiedzających, którzy nie otrzymali e-maila z potwierdzeniem. To rozgniewało tych, którzy zostali wybrani losowo, którzy narzekali, że czas oczekiwania znacznie się wydłużył z powodu braku filtrowania. Ci, którzy nie zostali wybrani losowo, zostali zamiast tego zaproszeni do powrotu później przez platformę, gdy nadeszła ich kolej” – czytamy w “RMC Sport”.