Jelena Ostapenko z kontuzją przed Wimbledonem. Niepokój o zdrowie „koszmaru Igi Świątek”
Tuż przed rozpoczęciem Wimbledonu, Jelena Ostapenko zmaga się z poważnym problemem zdrowotnym. Łotewska tenisistka musiała przedwcześnie zakończyć swój środowy mecz w turnieju WTA 250 w Eastbourne, schodząc z kortu z wyraźnym grymasem bólu i utykając. Kłopoty pojawiły się na początku trzeciego seta starcia z Alexandrą Ealą, a fani Ostapenko mają powody do niepokoju. Do rozpoczęcia Wimbledonu pozostało zaledwie kilka dni, a występ jednej z groźniejszych zawodniczek wciąż stoi pod znakiem zapytania.
Problemy zdrowotne w kluczowym momencie
28-letnia Jelena Ostapenko rozpoczęła występ w Eastbourne obiecująco. W pierwszej rundzie bez większych problemów pokonała Brytyjkę Sonay Kartal 6:3, 7:6(2). Druga runda przyniosła jednak dramatyczny zwrot akcji. Przeciwniczką Łotyszki była Alexandra Eala – młoda zawodniczka z Filipin, która zdołała wykorzystać niespodziewane problemy fizyczne bardziej doświadczonej rywalki.
Początek meczu nie zapowiadał katastrofy. Ostapenko zdominowała rywalkę w pierwszym secie, zwyciężając 6:0. Druga partia przyniosła jednak zmianę rytmu – Filipinka odpowiedziała wygraną 6:2. O losach meczu miał przesądzić trzeci set, ale niestety nie został on dokończony.
Ostapenko walczyła z bólem, ale musiała się poddać
Przy stanie 2:1 dla Alexandry Eali, Ostapenko niespodziewanie poprosiła o przerwę medyczną. Na kort została wezwana fizjoterapeutka, która zajęła się lewą nogą zawodniczki – właśnie tam pojawił się ból, który okazał się przeszkodą nie do pokonania. Choć po interwencji medycznej gra została wznowiona, Łotyszka poruszała się coraz mniej swobodnie i było widać, że cierpi.
Po rozegraniu jeszcze dwóch gemów – z których jeden udało się jej wygrać – Ostapenko ostatecznie podeszła do sędziego, poinformowała o rezygnacji z dalszej gry i podziękowała Eali za rywalizację. Z kortu schodziła utykając, a całe wydarzenie wywołało falę komentarzy w środowisku tenisowym.
— Ostapenko wycofuje się przy stanie 6-0, 2-6, 2-3 dla Eali w Eastbourne. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego. Opuściła kort utykając… — napisał portugalski dziennikarz Jose Morgado na portalu X.
Wimbledon pod znakiem zapytania
W związku z kontuzją udział Jeleny Ostapenko w tegorocznym Wimbledonie stanął pod dużym znakiem zapytania. Turniej startuje już 30 czerwca, więc czas na rekonwalescencję jest bardzo ograniczony. Biorąc pod uwagę rangę imprezy oraz wysokie ambicje Łotyszki na trawie, nie można wykluczyć, że będzie robić wszystko, by mimo urazu pojawić się w Londynie. Pytanie tylko, czy jej organizm na to pozwoli.
„Koszmar Igi Świątek” w opałach
Niepokój wokół Ostapenko jest tym większy, że tenisistka od lat uchodzi za jedną z najbardziej niewygodnych rywalek dla Igi Świątek. Obie panie mierzyły się ze sobą już sześciokrotnie, ale Polka nie zdołała jeszcze odnieść zwycięstwa. Ich ostatni pojedynek miał miejsce w kwietniu tego roku w ćwierćfinale turnieju w Stuttgarcie – wówczas Ostapenko wygrała 6:3, 3:6, 6:2.
Forma i zdrowie Łotyszki zawsze mają wpływ na układ sił w kobiecym tenisie, zwłaszcza na nawierzchni trawiastej, na której Ostapenko potrafi prezentować znakomity tenis. Jej ewentualna nieobecność w Wimbledonie byłaby nie tylko osłabieniem drabinki turniejowej, ale też stratą dla widowiska.
Tymczasem Alexandra Eala, która ostatecznie awansowała do ćwierćfinału, zmierzy się teraz z lepszą z pary Dajana Jastremska – Francesca Jones. A kibice Ostapenko będą z niepokojem wypatrywać wieści o stanie zdrowia swojej idolki.