Wieszczą prawdziwy koszmar Igi Świątek. Już w nadchodzących miesiącach
Iga Świątek znalazła się ostatnio w centrum uwagi tenisowego świata. Polska zawodniczka, znana ze swojej niezwykłej solidności na kortach, w tym sezonie zdaje się tracić dawną formę. Po pierwszej części rozgrywek na nawierzchni twardej, Świątek wciąż pozostaje bez triumfu turniejowego oraz bez awansu do finału. Straciła przy tym wiele punktów rankingowych. Dziennikarze “Sportskeeda” przewidują, że…
Iga Świątek znalazła się ostatnio w centrum uwagi tenisowego świata. Polska zawodniczka, znana ze swojej niezwykłej solidności na kortach, w tym sezonie zdaje się tracić dawną formę. Po pierwszej części rozgrywek na nawierzchni twardej, Świątek wciąż pozostaje bez triumfu turniejowego oraz bez awansu do finału. Straciła przy tym wiele punktów rankingowych. Dziennikarze “Sportskeeda” przewidują, że może wkrótce wypaść z czołowej trójki rankingu WTA.
Zmiana w sztabie szkoleniowym, gdzie stery przejął Wim Fissette, jak dotąd nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Od momentu rozpoczecia współpracy z belgijskim trenerem, Świątek nie zdołała wygrać żadnego turnieju, ani dotrzeć do finału. Trudno jednak całkowicie obwiniać Fissette’a, gdyż pracuje z Polką zaledwie od kilku miesięcy.
Największym problemem Świątek wydaje się obecnie sfera mentalna, która dotychczas była jej najmocniejszym atutem. W kluczowych momentach turniejów, zamiast podnosić poziom gry, jak miała to w zwyczaju, nie potrafi narzucić rywalkom swojego stylu. Efektem tego są dotychczasowe wyniki sezonu – pięciokrotnie dotarła do fazy ćwierćfinałowej lub półfinałowej, ale ani razu nie zagrała w finale. Najbardziej komentowaną porażką była ta w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Miami, gdzie przegrała z 19-letnią Alexandrą Ealą, tenisistką o znacznie mniejszym doświadczeniu.
Sezon na kortach ziemnych, ulubionej nawierzchni Świątek, jest teraz dla niej kluczowy, ale również obarczony ogromną presją. Oczekiwania wobec niej są ogromne, a eksperci przewidują trzy możliwe scenariusze dotyczące jej przyszłości.
Pierwsza prognoza zakłada, że “Świątek nie obroni wszystkich tytułów na kortach ziemnych”. W zeszłym roku triumfowała w Madrycie, Rzymie i na Roland Garros, co było imponującym osiągnięciem. W tym sezonie powtórzenie takiego sukcesu będzie niezwykle trudne, zwłaszcza w kontekście jej ostatnich wyników.
Druga prognoza przewiduje, że “Świątek wypadnie z czołowej trójki rankingu WTA”. Polka broni aż 4195 punktów zdobytych na kortach ziemnych, a obecnie ma ich 7470. Nawet jeśli uda jej się utrzymać połowę z nich, spadnie poza pierwszą trójkę, choć nadal będzie się utrzymywać w pierwszej piątce.
Trzecia i najbardziej radykalna prognoza dotyczy przyszłości jej współpracy z Wimem Fissette’em. “Świątek rozstanie się ze swoim trenerem jeszcze w tym roku” – przewidują dziennikarze. Choć wyniki, jakie osiągnęła w tym sezonie – półfinały Australian Open, Doha i Indian Wells, ćwierćfinały w Dubaju i Miami – dla większości zawodniczek byłyby satysfakcjonujące, to w przypadku liderki rankingu oczekiwania są znacznie wyższe. Jeśli nie uda jej się wygrać turniejów na kortach ziemnych, możliwa jest zmiana w sztabie szkoleniowym.
Przed Świątek dwa miesiące, które mogą zdecydować o jej dalszej karierze. Sezon ziemny rozpocznie się 14 kwietnia w Stuttgarcie i potrwa do finału Roland Garros 8 czerwca. To będzie prawdziwy test dla Polki, która może wiele zyskać, ale też wiele stracić.
Artykuł został przepisany i odświeżony, zachowując kluczowe informacje oraz spójność przekazu. Jeśli potrzebujesz dodatkowych poprawek lub skrócenia tekstu, daj mi znać!