Wpadka Igi Świątek, to nie tak miało wyjść. Polka sama przyznała. “Zrobiłam ją źle”
Iga Świątek pewnie kroczy po kolejny tytuł w Indian Wells, ale nie obyło się bez kulinarnej wpadki Iga Świątek imponuje formą na kortach w Indian Wells, gdzie broni tytułu mistrzowskiego. Po dwóch zdecydowanych zwycięstwach nad Caroline Garcią i Dajaną Jastremską, polska tenisistka awansowała do czwartej rundy, w której zmierzy się z Karoliną Muchovą. W trakcie…
Iga Świątek pewnie kroczy po kolejny tytuł w Indian Wells, ale nie obyło się bez kulinarnej wpadki
Iga Świątek imponuje formą na kortach w Indian Wells, gdzie broni tytułu mistrzowskiego. Po dwóch zdecydowanych zwycięstwach nad Caroline Garcią i Dajaną Jastremską, polska tenisistka awansowała do czwartej rundy, w której zmierzy się z Karoliną Muchovą. W trakcie turnieju nie tylko koncentruje się na grze, ale także rozwija swoje pasje. W jednym z wywiadów przyznała, że ostatnio podjęła się kulinarnego wyzwania – niestety, z mieszanym skutkiem.
Dominacja Świątek na kortach Indian Wells
Iga Świątek przyjechała do Kalifornii jako jedna z głównych faworytek do końcowego triumfu. Choć w trwającym sezonie nie zdobyła jeszcze żadnego tytułu, to jej występy w Indian Wells od początku pokazują, że czuje się tutaj doskonale. W pierwszym meczu pokonała Caroline Garcię wynikiem 6:2, 6:0, a w kolejnym jeszcze bardziej zdeklasowała Dajanę Jastremską – 6:0, 6:2.
Po spotkaniu z Ukrainką, w rozmowie na korcie, Świątek podkreśliła, że w tak jednostronnych pojedynkach czasami trudno jest postawić “kropkę nad i”.
– „Zawsze trudno jest zamknąć taki mecz, w którym masz dużą przewagę, ale jestem szczęśliwa, że udało mi się utrzymać intensywność i zakończyć spotkanie w dobrym stylu. Od początku kontrolowałam przebieg gry” – powiedziała liderka polskiego tenisa.
Podkreśliła także, że uwielbia wracać do Indian Wells. W Kalifornii czuje się niemal jak w domu, co sprzyja jej dobremu samopoczuciu na korcie.
– „Czuję się tu jak w domu. Naprawdę uwielbiam tu grać i cieszę się każdym dniem spędzonym na kortach Indian Wells” – dodała.
Kulinarny eksperyment zakończony niepowodzeniem
W przerwach między treningami i meczami Świątek znajduje czas na rozwijanie różnych pasji. Podczas pobytu w Indian Wells wynajęła dom, dzięki czemu może sama przygotowywać posiłki. W rozmowie z WTA przyznała jednak, że jej ostatni kulinarny eksperyment nie poszedł zgodnie z planem.
– „Ostatnio zrobiłam pieczoną owsiankę z jabłkiem, ale niestety wyglądała lepiej na zdjęciu niż smakowała” – wyznała tenisistka.
Świątek dodała, że popełniła błąd w przygotowaniu dania, co zwrócili jej uwagę znajomi.
– „Musiałam dodać do niej dużo jogurtu, żeby w ogóle dało się ją zjeść. Przyjaciele powiedzieli mi, że zrobiłam ją źle – powinnam wcześniej zmiksować płatki owsiane, ale tego nie zrobiłam. Prawdopodobnie będę musiała spróbować jeszcze raz” – zdradziła z uśmiechem.
Niepowodzenie z owsianką nie zniechęciło jej jednak do dalszych prób w kuchni. Z dumą przyznała, że znacznie lepiej poradziła sobie z przygotowaniem makaronu z tuńczykiem w sosie cytrynowym.
– „To mi wyszło zdecydowanie lepiej” – podkreśliła.
Mimo że gotowanie sprawia jej przyjemność, to nie uważa jeszcze, by mogła nazwać je prawdziwym hobby.
– „Po prostu próbuję różnych rzeczy, bo mam tu dobrą kuchnię. Zazwyczaj jestem zbyt leniwa, żeby gotować, albo nie mam na to czasu. Po prostu trochę się nudzę” – przyznała szczerze.
Przed Świątek trudne wyzwanie – mecz z Muchovą
Po dwóch łatwych zwycięstwach Polkę czeka pierwsze poważne wyzwanie w Indian Wells – starcie z Karoliną Muchovą w czwartej rundzie. Czeszka to wymagająca rywalka, która w zeszłym sezonie dotarła do finału US Open i udowodniła, że potrafi rywalizować z najlepszymi.
Mecz Świątek z Muchovą odbędzie się we wtorek wieczorem czasu lokalnego, co oznacza, że w Polsce kibice będą mogli go oglądać w nocy z wtorku na środę. Jeśli Polka wygra, w ćwierćfinale może trafić na Qinwen Zheng lub Martę Kostiuk.
Fani Świątek z niecierpliwością czekają na kolejne występy swojej idolki i mają nadzieję, że liderka polskiego tenisa nie tylko obroni tytuł, ale także uniknie kolejnych kulinarnych wpadek.