Wpadka przed przerwą i festiwal goli w drugiej połowie. Polska deklasuje w Gdańsku. Dublet Ewy Pajor
Pewna wygrana Polek w Gdańsku. Bośnia i Hercegowina rozbita po przerwie W ramach trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Narodów kobiet reprezentacja Polski zmierzyła się na stadionie w Gdańsku z drużyną Bośni i Hercegowiny. Spotkanie to miało jednego wyraźnego faworyta – “Biało-Czerwone”, prowadzone przez trenerkę Ninę Patalon, które w dwóch wcześniejszych meczach zgromadziły komplet punktów i…
Pewna wygrana Polek w Gdańsku. Bośnia i Hercegowina rozbita po przerwie
W ramach trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Narodów kobiet reprezentacja Polski zmierzyła się na stadionie w Gdańsku z drużyną Bośni i Hercegowiny. Spotkanie to miało jednego wyraźnego faworyta – “Biało-Czerwone”, prowadzone przez trenerkę Ninę Patalon, które w dwóch wcześniejszych meczach zgromadziły komplet punktów i chciały kontynuować zwycięską passę. Chociaż pierwsza połowa przyniosła nieco rozczarowań, ostatecznie Polki w pełni zrealizowały swój plan, odnosząc efektowne zwycięstwo 5:1.
Mocny początek i szybki gol Ewy Pajor
Spotkanie rozpoczęło się od zdecydowanej dominacji Polek, które od pierwszych minut narzuciły wysokie tempo i zepchnęły rywalki do głębokiej defensywy. Mimo licznych akcji ofensywnych brakowało jednak skuteczności w wykończeniu. Przełamanie nastąpiło w 15. minucie, kiedy to po zamieszaniu w polu karnym Ewa Pajor popisała się instynktem rasowej napastniczki i wykorzystała dobitkę, zdobywając pierwszego gola w meczu.
Chwilę później Polki mogły podwyższyć prowadzenie – Ewelina Kamczyk bardzo dobrze uderzyła z rzutu wolnego, lecz piłka trafiła w poprzeczkę, pozostawiając wynik bez zmian. Mimo ogromnej przewagi naszych zawodniczek i kolejnych okazji, do końca pierwszej części gry nie udało się podwyższyć prowadzenia.
Błąd kosztował utratę prowadzenia
Choć wydawało się, że Polki mają wszystko pod kontrolą, końcówka pierwszej połowy przyniosła nieoczekiwany zwrot akcji. W 40. minucie Sofija Krajsumović otrzymała precyzyjne podanie od koleżanki z drużyny i pewnym strzałem pokonała Kingę Szemik, doprowadzając do wyrównania. Był to moment dekoncentracji, który kosztował Polki utratę prowadzenia i sprawił, że do przerwy na tablicy wyników widniał remis 1:1 – rezultat zaskakujący, biorąc pod uwagę przebieg gry.
Błyskawiczna odpowiedź po przerwie i pokaz siły Polek
Na drugą połowę zawodniczki Niny Patalon wyszły wyraźnie zdeterminowane, by jak najszybciej przejąć inicjatywę i odzyskać kontrolę nad meczem. Już w 47. minucie ponownie dała o sobie znać Ewa Pajor, która wykorzystała świetne podanie i zdobyła swojego drugiego gola, ponownie wyprowadzając Polskę na prowadzenie.
Zaledwie dwie minuty później Adriana Achcińska dołożyła kolejne trafienie. Reprezentantka Polski znalazła się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie i skutecznym strzałem ustaliła wynik na 3:1. Te dwa szybkie ciosy podcięły skrzydła drużynie z Bośni i Hercegowiny, która od tego momentu nie była już w stanie zagrozić bramce Polek.
Klaudia Słowińska z golem po błędzie rywalek
W 77. minucie kolejną bramkę dla Polski zdobyła Klaudia Słowińska. Zawodniczka, która pojawiła się na boisku po przerwie, wykorzystała fatalne wybicie piłki przez defensorkę Bośni i Hercegowiny. Przejęła futbolówkę, błyskawicznie oddała celny strzał i po raz czwarty zmusiła bramkarkę przeciwniczek do kapitulacji.
Rzut karny na zakończenie i pewna “jedenastka” Wiankowskiej
W samej końcówce meczu Polki miały jeszcze okazję na podwyższenie wyniku. W 89. minucie sędzia podyktowała rzut karny po faulu w polu karnym. Na boisku nie było już Ewy Pajor, która została wcześniej zmieniona, więc odpowiedzialność za wykonanie “jedenastki” wzięła na siebie Martyna Wiankowska. Piłkarka pewnie zamieniła karnego na gola, ustalając wynik spotkania na 5:1.
Polki liderkami grupy z kompletem punktów
Zwycięstwo 5:1 nie tylko potwierdziło wysoką formę reprezentacji Polski, ale również pozwoliło naszym zawodniczkom umocnić się na pozycji lidera grupy. Po trzech kolejkach “Biało-Czerwone” mają na swoim koncie komplet dziewięciu punktów i wyprzedzają pozostałe drużyny – Irlandię Północną, Bośnię i Hercegowinę oraz Rumunię – o pięć punktów.
Kolejny mecz Polki rozegrają 8 kwietnia, a rywalkami ponownie będzie Bośnia i Hercegowina – tym razem jednak spotkanie odbędzie się na wyjeździe. Jeśli Ewa Pajor i jej koleżanki utrzymają taką formę, awans z grupy wydaje się być tylko kwestią czasu.