Wszystko jasne! Wiemy, kiedy Barcelona zagra z Realem. Jest data
Oczy całej piłkarskiej Hiszpanii – i nie tylko – już teraz zwrócone są na nadchodzące starcia gigantów. FC Barcelona i Real Madryt zmierzą się ze sobą aż dwa razy w nadchodzących tygodniach, a emocje sięgają zenitu. Pierwsze z tych spotkań odbędzie się 26 kwietnia w Sewilli – będzie to wielki finał Pucharu Króla. Zaledwie kilkanaście…
Oczy całej piłkarskiej Hiszpanii – i nie tylko – już teraz zwrócone są na nadchodzące starcia gigantów. FC Barcelona i Real Madryt zmierzą się ze sobą aż dwa razy w nadchodzących tygodniach, a emocje sięgają zenitu. Pierwsze z tych spotkań odbędzie się 26 kwietnia w Sewilli – będzie to wielki finał Pucharu Króla. Zaledwie kilkanaście dni później, 11 maja, dojdzie do kolejnego El Clasico, tym razem w ramach 35. kolejki La Liga. Mecz ten zaplanowano na godzinę 16:15, a jego wynik może mieć kluczowe znaczenie dla losów mistrzostwa Hiszpanii.
FC Barcelona przystępuje do decydującej fazy sezonu jako lider tabeli La Liga. W ostatnią sobotę drużyna Xaviego mierzyła się z niżej notowanym Leganes. Choć spotkanie nie należało do najłatwiejszych i momentami Katalończycy wyraźnie się męczyli, to jednak udało im się sięgnąć po komplet punktów. Skromne, lecz niezwykle cenne zwycięstwo 1:0 sprawiło, że Barça miała wówczas aż siedem punktów przewagi nad drugim w tabeli Realem Madryt. Takie prowadzenie dawało jej pewien komfort przed nadchodzącymi spotkaniami, w tym także El Clasico.
Jednak Real Madryt nie zamierzał składać broni. W niedzielę Królewscy podejmowali na własnym stadionie Deportivo Alaves. Mecz ten był daleki od piłkarskiej finezji – pełen był twardej gry, brutalnych starć i kontrowersyjnych decyzji. Na dodatek Kylian Mbappe, który niedawno dołączył do Realu, popisał się bardzo nieodpowiedzialnym zachowaniem, brutalnie faulując rywala. Mimo to drużyna Carlo Ancelottiego zdołała przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Bohaterem wieczoru został Eduardo Camavinga – młody pomocnik, który popisał się kapitalnym uderzeniem i zapewnił Realowi cenne trzy punkty.
W efekcie różnica punktowa między Barceloną a Realem wynosi już tylko cztery oczka. To oznacza, że bezpośrednie spotkanie tych dwóch drużyn w maju może odegrać kluczową rolę w kontekście walki o mistrzostwo Hiszpanii. Kto wyjdzie z tej rywalizacji zwycięsko? Czy Barcelona utrzyma prowadzenie i sięgnie po tytuł, czy może Real zdoła odrobić straty i ponownie stanąć na najwyższym stopniu podium?
Fani na całym świecie już teraz odliczają dni do tych spotkań. Dwumecz gigantów – najpierw w finale krajowego pucharu, a następnie w ligowym klasyku – zapowiada się jako prawdziwa piłkarska uczta. Emocje, prestiż, wielkie gwiazdy i być może decydujące rozstrzygnięcia sezonu – to wszystko już niebawem.