Wystarczyły dwa miesiące. Słowa trenera Świątek brzmią jak ponury żart
Iga Świątek i jej mentalność pod lupą. Co się stało z twardym charakterem liderki światowego tenisa? Jeszcze dwa miesiące temu trener Igi Świątek, Wim Fissette, bez cienia wątpliwości wskazywał, że największym atutem jego podopiecznej jest jej mentalność. – Twarda mentalność, to właśnie ona wyróżnia Igę na korcie – mówił Belg. Dziś jego słowa brzmią jak…
Iga Świątek i jej mentalność pod lupą. Co się stało z twardym charakterem liderki światowego tenisa?
Jeszcze dwa miesiące temu trener Igi Świątek, Wim Fissette, bez cienia wątpliwości wskazywał, że największym atutem jego podopiecznej jest jej mentalność. – Twarda mentalność, to właśnie ona wyróżnia Igę na korcie – mówił Belg. Dziś jego słowa brzmią jak ponury żart, bo w ostatnich tygodniach zachowanie i postawa mentalna polskiej tenisistki budzą coraz więcej pytań i wątpliwości.
Sezon 2025 nie zaczął się dla Igi Świątek tak, jak ona sama i jej fani mogliby sobie wymarzyć. Choć Polka nadal prezentuje wysoki poziom, to jednak seria rozczarowujących porażek pokazuje, że jej pewność siebie i stabilność psychiczna na korcie są dalekie od ideału. Wiceliderka światowego rankingu odpadła w półfinale Australian Open, ulegając Amerykance Madison Keys (5. WTA) 7:5, 1:6, 6:7 (8:10), a następnie poniosła kolejne porażki w turniejach WTA 1000 w Dosze i Dubaju. W Katarze uległa Łotyszce Jelenie Ostapenko (27. WTA) 3:6, 1:6, natomiast w Zjednoczonych Emiratach Arabskich przegrała w ćwierćfinale z Mirrą Andriejewą (9. WTA) 3:6, 3:6.
Mentalność jako atut? Ostatnie tygodnie brutalnie zweryfikowały tę tezę
Nie tak dawno Wim Fissette, który dołączył do sztabu Świątek pod koniec 2024 roku, twierdził, że mentalność jest jej najpotężniejszą bronią. W przeszłości Polka niejednokrotnie udowadniała, że potrafi zachować spokój i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść nawet w najtrudniejszych momentach. Jednak w tym roku obraz Igi na korcie jest zupełnie inny.
Kiedy przegrywa, wydaje się coraz bardziej sfrustrowana, co skutkuje rosnącą liczbą niewymuszonych błędów. W przegranym meczu z Andriejewą Polka popełniła ich aż 31! Dodatkowo zaczęły pojawiać się oznaki frustracji – krzyki, rzucanie rakietą czy wyraźne niezadowolenie po nieudanych akcjach. To wszystko sprawia, że eksperci coraz częściej zadają sobie pytanie: gdzie podziała się ta twarda mentalność, o której mówił Fissette?
Lech Sidor: „Iga zaczęła zachowywać się nerwowo”
Na temat postawy Świątek wypowiedział się Lech Sidor, komentator Eurosportu, który nie ukrywa, że jej reakcje na korcie są dalekie od optymalnych. – Iga zaczęła z powrotem zachowywać się nerwowo. Za szybko wpada w stany, z których trudno jej wyjść – ocenił ekspert w programie na kanale Meczyki na YouTube.
Jego zdaniem, problem ten przypomina sytuację sprzed kilku lat, kiedy Świątek dopiero wchodziła do światowej czołówki pod wodzą Piotra Sierzputowskiego. Wówczas brak doświadczenia sprawiał, że Polka miewała trudności z radzeniem sobie w kluczowych momentach meczów. Teraz, mimo zdobycia kilku tytułów wielkoszlemowych i pozycji liderki rankingu WTA, znów wydaje się, że pewność siebie Świątek ulega zachwianiu.
Kluczowa rola Darii Abramowicz: „To jest ewidentnie robota do zrobienia”
Lech Sidor zaznacza, że w tej sytuacji kluczową rolę do odegrania ma Daria Abramowicz, psycholożka sportowa współpracująca z Igą Świątek od lat. – To przed nią stoi duża robota do wykonania. Tak rozchwianej emocjonalnie Igi jeszcze nie widzieliśmy – przyznał ekspert.
Jego zdaniem Świątek musi przestać wpadać w panikę w trudnych momentach. – Można było odnieść wrażenie, że w ostatnich tygodniach sama nie wierzy w swoje umiejętności – dodał. W poprzednich sezonach udawało jej się odwracać losy meczów, znajdując w sobie siłę do walki nawet wtedy, gdy sytuacja na korcie nie wyglądała najlepiej. Teraz jednak wydaje się, że w obliczu trudności brakuje jej pomysłu na przełamanie impasu.
Plan naprawczy przed kluczowymi turniejami
Świątek wciąż ma bardzo solidny bilans meczów w tym sezonie – 14 zwycięstw i 4 porażki – jednak jej gra nie jest tak przekonująca, jak w poprzednich latach. Najbliższe tygodnie będą kluczowe dla jej formy i mentalności.
Przed Polką starty w Indian Wells (5-16 marca) oraz Miami Open, czyli dwóch prestiżowych turniejach WTA 1000 na kortach twardych. To właśnie tam kibice liczą na powrót Igi do dawnej formy i mentalnej odporności. – Trzeba opracować plan naprawczy. Miejmy nadzieję, że w Indian Wells i Miami zobaczymy Igę taką, jaką zawsze chcemy oglądać – podsumował Lech Sidor.
Czy Świątek zdoła odzyskać swój dawny spokój, pewność siebie i skuteczność w kluczowych momentach? Odpowiedź na to pytanie poznamy już niebawem. Jedno jest pewne – jeśli chce walczyć o kolejne wielkie tytuły, musi jak najszybciej uporać się z mentalnymi problemami, które zaczęły ją nękać od początku sezonu.