Z USA nadeszły fatalne wieści dla Igi Świątek. I to tuż przed startem

Iga Świątek przed Indian Wells 2025: nowa nawierzchnia wyzwaniem dla Polki?

Już w środę, 5 marca, rozpocznie się prestiżowy turniej WTA 1000 w Indian Wells, jedno z najważniejszych wydarzeń w kobiecym tenisie. Polscy kibice z nadzieją czekają na występ Igi Świątek, licząc, że uda jej się przerwać trwającą od czerwca ubiegłego roku passę bez turniejowego triumfu. Ostatnie zwycięstwo odniosła w wielkoszlemowym Roland Garros, a teraz ma szansę wrócić na zwycięską ścieżkę w miejscu, które dotychczas było dla niej bardzo szczęśliwe.

Jednak tegoroczna edycja Indian Wells niesie za sobą poważne zmiany, które mogą wpłynąć na rywalizację, a zwłaszcza na styl gry Świątek. Organizatorzy turnieju zdecydowali się na radykalny krok i zmienili dostawcę nawierzchni kortów. Po 25 latach stosowania Plexipave Indian Wells Tennis Garden przeszło na nawierzchnię Laykold – tę samą, którą znamy z Miami Open i US Open. Zmiana ta może mieć duże konsekwencje dla wyników turnieju i układu sił w stawce.

Indian Wells – dotychczas „królestwo Igi Świątek”

Indian Wells od lat uchodziło za jeden z najlepszych turniejów dla Świątek. Warunki panujące na tamtejszych kortach – suchy pustynny klimat, wolna nawierzchnia i wysoki kozioł piłki – znakomicie współgrały z jej stylem gry, opartym na precyzyjnym budowaniu akcji i rotacyjnym topspinie. To właśnie na tym obiekcie Polka odniosła dwa turniejowe triumfy – w 2022 i 2024 roku – i w tym sezonie może przejść do historii jako pierwsza trzykrotna mistrzyni Indian Wells.

Dotychczasowy bilans Świątek na kalifornijskich kortach jest imponujący – 19 zwycięstw i tylko trzy porażki, co daje aż 86% wygranych meczów. Lepszy procent zwycięstw notowała jedynie na kortach ziemnych w Rzymie (91%), choć warto podkreślić, że na twardych nawierzchniach Indian Wells czuła się wyjątkowo komfortowo. Dla porównania – w turniejach w Miami i na US Open, gdzie stosuje się nową nawierzchnię Laykold, jej wyniki były mniej imponujące.

Nowa nawierzchnia w Indian Wells – cios dla Świątek?

Decyzja organizatorów o zastąpieniu Plexipave nową nawierzchnią Laykold wzbudza duże emocje. Jak podkreślają eksperci, korty Laykold są szybsze, mniej przyczepne i charakteryzują się niższym kozłem piłki. Taka specyfika sprzyja zawodniczkom grającym agresywnie, bazującym na mocnym serwisie i grze przy linii końcowej. Świątek, której styl gry opiera się na wysokiej jakości defensywie i topspinie, może mieć większe trudności w narzuceniu swojego rytmu gry.

W komunikacie prasowym Philippe Dore, dyrektor ds. marketingu turnieju, zapewniał, że zmiana nawierzchni ma na celu „stworzenie optymalnych warunków dla zawodników ATP i WTA, aby mogli prezentować swoją najlepszą grę”. Organizatorzy argumentują, że chodzi o ujednolicenie warunków w amerykańskich turniejach i dostosowanie ich do tych, które obowiązują w turniejach wielkoszlemowych.

James Blake, dyrektor turnieju w Miami Open, gdzie korty Laykold są stosowane od 2020 roku, chwali nowego dostawcę:

– „Laykold to firma o ugruntowanej pozycji i renomie. Jeśli poprosimy ich o odrobinę szybsze lub wolniejsze korty, zawsze dostosowują się do naszych wymagań. Mamy bardzo pozytywne doświadczenia ze współpracy z nimi” – podkreślał Blake.

Mimo zapewnień organizatorów, eksperci wskazują, że zmiana nawierzchni może wpłynąć na dynamikę rywalizacji i przetasować układ sił w Indian Wells.

Czy Indian Wells straci swój unikalny charakter?

Dla wielu tenisistów i kibiców Indian Wells wyróżniało się na tle innych turniejów twardych swoim unikalnym stylem gry – wolniejsze korty sprawiały, że kluczowa była precyzja, cierpliwość i taktyczne budowanie wymian. Nowa nawierzchnia może sprawić, że mecze będą szybsze, a przewagę zyskają zawodniczki ofensywne, uderzające piłkę płasko i mocno.

Portal tennistonic.com podkreśla, że „przejście na Laykold prawdopodobnie zmieni dynamikę gry, przynosząc korzyści graczom z mocnymi serwisami i agresywną grą przy linii końcowej”. Do takich zawodniczek należą m.in. Aryna Sabalenka, Jelena Rybakina czy Coco Gauff – rywalki, które już wcześniej stanowiły dla Świątek duże wyzwanie na szybszych kortach.

Kluczowym czynnikiem będzie także sposób przygotowania kortów. Na ostateczne warunki wpłyną detale, takie jak rodzaj farby użytej do malowania powierzchni czy specyfika pustynnego klimatu, który może zwalniać grę.

Świątek jako obrończyni tytułu – wielkie wyzwanie przed Polką

Tegoroczne Indian Wells może okazać się dla Świątek jednym z najtrudniejszych turniejów w ostatnich latach. Polka przystępuje do rywalizacji jako obrończyni tytułu i numer dwa światowego rankingu, a to oznacza również presję związaną z koniecznością obrony aż 1000 punktów rankingowych.

W zeszłym roku Świątek pokazała swoją dominację, pokonując w finale Marię Sakkari 6:4, 6:0. Teraz, choć nadal pozostaje jedną z faworytek, musi liczyć się z tym, że nowe warunki mogą utrudnić jej drogę do kolejnego triumfu.

Choć w przeszłości wygrywała już na Laykold – w Miami i US Open w 2022 roku – to jej wyniki w tych turniejach były mniej regularne niż w Indian Wells. Jak poradzi sobie z tą zmianą w 2025 roku?

Indian Wells 2025 – wielka niewiadoma

Przed nami fascynujące dni w kalifornijskim kompleksie Tennis Garden. Zmiana nawierzchni dodaje nową warstwę intrygi do rywalizacji i sprawia, że Indian Wells 2025 zapowiada się jako jedno z najbardziej nieprzewidywalnych wydarzeń sezonu.

Czy Iga Świątek zdoła dostosować się do nowych warunków i ponownie sięgnąć po tytuł? Czy może zmiana nawierzchni otworzy drzwi dla jej rywalek? Pierwsze odpowiedzi poznamy już wkrótce, gdy Polka rozpocznie swoją drogę po trzeci tytuł w Indian Wells.