Zakazane miejsce dla Barcelony. Robert Lewandowski musiał stamtąd uciekać
Zakazane miejsce dla Barcelony. Robert Lewandowski musiał stamtąd uciekać Robert Lewandowski, RCDE Stadium, strona gazety “Sportu” i zdjęcie Andresa Iniesty na obiekcie Espanyolu Robert Lewandowski, RCDE Stadium, strona gazety “Sportu” i zdjęcie Andresa Robert Lewandowski uciekał przed tłumem fanów Espanyolu, zamiast świętować mistrzostwo Hiszpanii. FC Barcelona nie po raz pierwszy została brutalnie potraktowana przez lokalnego…
Zakazane miejsce dla Barcelony. Robert Lewandowski musiał stamtąd uciekać
Robert Lewandowski, RCDE Stadium, strona gazety “Sportu” i zdjęcie Andresa Iniesty na obiekcie Espanyolu
Robert Lewandowski, RCDE Stadium, strona gazety “Sportu” i zdjęcie Andresa
Robert Lewandowski uciekał przed tłumem fanów Espanyolu, zamiast świętować mistrzostwo Hiszpanii. FC Barcelona nie po raz pierwszy została brutalnie potraktowana przez lokalnego rywala. Pojawienie się informacji, że domowe mecze Blaugrana może zagrać na jego stadionie, wywołało poruszenie. Reaguje nawet Joan Laporta. Byliśmy w zakazanym miejscu dla klubu, który czeka na wybudowanie wymarzonego Spotify Camp Nou. W tej historii nie brakuje wzruszającego wątku. Zapomnianego w nerwowej przepychance.
“Bycie wygwizdanym na stadionie Espanyolu jest lepsze niż seks” — mówił Gerard Pique. Jego słowa idealnie pokazują relacje między dwoma klubami
Wyjątkiem jest poruszająca historia związana ze śmiercią 26-letniej legendy Espanyolu
Mamy dowody prosto z RCDE Stadium, że fani Papużek wciąż pamiętają o poruszającym geście Andresa Iniesty z finału mistrzostw świata 2010 w RPA
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Korespondencja z Barcelony
Rywalizowali ze sobą jeszcze w XIX w. Oba kluby ze stolicy powstały pod koniec tamtego stulecia (Barcelona w 1899, a Espanyol w 1900 r.), a ich starcia były w tamtym czasie niewinne. Wszystko zaczęło się zmieniać w latach 20., gdy konflikt narastał. W 1924 r. derby musiały zostać dokończone bez udziału publiczności, bo kibice rzucali w piłkarzy… monetami. W kolejnych latach, podczas trwania wojny domowej, kluby poróżniły się poglądami. “Faszyści” — krzyczeli fani Blaugrany po wtargnięciu na murawę, oskarżając rywali o nacjonalistyczne postulaty. Było o krok od strzelaniny.
Polecamy: Sceny w Barcelonie! Gavi nagle ruszył do Roberta Lewandowskiego. Oto powód
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Przez lata w Barcelonie stosunki między klubami nie uległy poprawie. Ikoniczne stały się za to zaczepki Gerarda Pique. Legendarny defensor Blaugrany prowokował miejscowego rywala wielokrotnie. “Bycie wygwizdanym na stadionie Espanyolu jest lepsze niż seks” — wypalił w programie “El Hormiguero” na YouTube. Nawiązywał też do tego, że popularne Papużki nie słyną z wydawania milionów na transfery i nie są tak zamożne, jak potentat. “Mam więcej majątku niż wynosi budżet Espanyolu” — dolewał oliwy do ognia.
Na stadionie wisi zdjęcie Andresa Iniesty. FC Barcelona nie chce tam grać
Tym bardziej zaskakujące okazują się informacje o tym, że FC Barcelona mogłaby rozgrywać domowe spotkania Ligi Mistrzów na RCDE Stadium, czyli obiekcie Espanyolu. Wszystko przez przepisy UEFA oraz przedłużającą się budowę Spotify Camp Nou. Byliśmy w zeszły weekend pod gruntownie przebudowywanym obiektem. Nie ma wątpliwości, że prace są intensywne, a na placu budowy widać setki pracowników. Etap budowy i postęp prac nie pozostawiają jednak złudzeń, że odbędzie się prawdziwa walka z czasem.
Sprawdź: Tego trendu Robert Lewandowski już nie odwróci. Sprawdziliśmy to w Barcelonie
Budowa Spotify Camp Nou (zdjęcie wykonane 21 grudnia)
Budowa Spotify Camp Nou (zdjęcie wykonane 21 grudnia) (Foto: Mateusz Różycki / Onet)
Do fazy pucharowej Ligi Mistrzów można zgłosić tylko jeden stadion, na którym zespół grać będzie wszystkie domowe spotkania. Czas upływa już 21 lutego, a pozostanie na obiekcie na Estadi Olimpic Lluis Companys może być niemożliwe. “Marca” informowała w zeszłym tygodniu, że rada miasta ma zobowiązania, przez które nie będzie mogła udostępnić obiektu Blaugranie w niektórych wiosennych terminach. W przypadku meczów LaLigi problem nie jest aż tak poważny, bo władze rozgrywek zgodzą się na ewentualną zmianę domowego obiektu w trakcie rundy wiosennej. Przepisy UEFA są jednak nieubłagane.
“Ostatnie wydarzenia w trakcie prac nad nowym Spotify Camp Nou postawiły w stan alarmu zarząd Barcelony, który musi rozwiązać sprawę do marca, jeśli nie chce wejść w konflikt z UEFA” — pisze kataloński “Sport”.
“Sport” o budowie Camp Nou i ewentualnych przenosinach
“Sport” o budowie Camp Nou i ewentualnych przenosinach (Foto: sport.es / Materiały prasowe)
Dziennikarz przekonuje, że w tej sprawie “panuje absolutny spokój”, ale nie trzeba być wnikliwym obserwatorem, by zauważyć, że tak do końca nie jest. Być może władze klubu, poprzez sprzyjające jej gazety, próbują poprawić swój wizerunek.
Doniesienia z hiszpańskiej prasy o planie zastępczym, z którego mogłaby skorzystać Barcelona, są dość zaskakujące. Chodzi bowiem o obiekt Espanyolu. To opcja wydaje się najdogodniejsza z perspektywy odległości, ale bardzo kontrowersyjna, patrząc na relacje z lokalnym rywalem. Wewnątrz FC Barcelona ten pomysł spotyka się z krytyką.
RCDE Stadium
RCDE Stadium (Foto: Mateusz Różycki / Onet)
Wybudowany w 2009 r. stadion wciąż można uznawać za nowoczesny i przystosowany do wymogów UEFA w Lidze Mistrzów. Funkcjonujący pierwotnie pod nazwą Estadi Cornellà-El Prat mieści 40 tys. widzów i kosztował 83 mln euro. Obiekt jest dla Espanyolu na tyle ważny, że do dziś w jego sklepie można kupić koszulki dedykowane RCDE Stadium.
Koszulka w sklepie Espanyolu
Koszulka w sklepie Espanyolu (Foto: Mateusz Różycki / Onet)
W historii obiektu Barcelona odgrywa rolę szyderczego krytykanta, choć jest od tej reguły wyjątek. Zacznijmy jednak o najsłynniejszej szpilce wbitej przez Joana Laportę w Espanyol i położenie stadionu. Wybudowano go obszarze metropolitalnym Barcelony, ale w innej gminie [Cornella de Llobregat]. Lata temu obecny prezydent FC Barcelona zaczął nazywać starcia z lokalnym rywalem mianem “derbów metropolitalnych”, dając do zrozumienia, że nielubiany przeciwnik wyprowadził się z miasta.
Zobacz: Tak po porażce zachował się Lewandowski. Tego nie było widać w telewizji [WIDEO]
Kibice Espanyolu szanują tylko Andresa Iniestę. Wszystko przez tragiczną historię legendy Espanyolu. Dani Jarqe zagrał jeszcze w meczu z okazji otwarcia stadionu z Liverpoolem, a niedługo później tragicznie zmarł. W 2009 r., będąc kapitanem zespołu doznał ataku serca podczas zgrupowania we Florencji. Miał 26 lat. Rok później Hiszpania zgarnęła w RPA mistrzostwo świata, a Iniesta zdobył decydującą bramkę w dogrywce finału przeciwko Holandii. W szaleńczej radości nie zapomniał o swoim przyjacielu, a zarazem zawodniku lokalnego rywala. “Dani Jarque siempre con nosotros” [Dani Jarque na zawsze z nami] — koszulkę z takim napisem zaprezentował pomocnik na oczach rekordowej widowni.
Później, w derbach, kibice Papużek nagrodzili Iniestę owacją na stojąco. To jedyny moment, w którym gracz Blaugrany został uhonorowany w ten sposób przez Espanyol. “Ludzie są ważniejsi od rywala” — mówiła później legenda FC Barcelona. O tym geście przeciwnik pamięta do dziś, co udowadnia zawieszone na stadionie zdjęcie Iniesty.
Zdjęcie Andresa Iniesty na stadionie Espanyolu
Zdjęcie Andresa Iniesty na stadionie Espanyolu (Foto: Mateusz Różycki / Onet)
FC Barcelona woli przepłacić, niż grać na RCDE Stadium
Wzruszająca historia jest tylko tłem w relacjach klubów LaLigi z tego samego miasta. Doniesienia o potencjalnych przenosinach Blaugrany na mecze LM na stadion Espanyolu wyraźnie zirytowały władze Barcelony. Wewnątrz klubu zauważalny jest spory sprzeciw co do takiego ruchu.
Trudno się dziwić, sięgając ledwie półtora roku wstecz. W maju 2023 r. zespół Xaviego wygrał derby 4:2, co dało mu przypieczętowanie mistrzostwa Hiszpanii. Po końcowym gwizdku Robert Lewandowski i spółka zaczęli świętowanie, ale wściekli fani Papużek nie mogli tego znieść. Wtargnęli na murawę i gonili piłkarzy. Zdjęcia z tamtego zdarzenia obiegły świat.
Po tym, jak do mediów wyciekła informacja o jednej z opcji przenosin, katalońskie media robią wszystko, by nie eskalować problemu. “W biurach Barcelony panuje pełne zaufanie co do relacji z radą miasta, które pozwolą na osiągnięcie ostatecznego porozumienia korzystnego dla obu stron. Barca może nawet przyjąć na siebie koszty rekompensaty na rzecz rady w związku z odszkodowaniami dla organizatorów zaplanowanych wydarzeń” — pisze “Sport”.
A to oznacza, że w grę nie wchodzą ani mecze w innym mieście, ani na RCDE Stadium. Władze Blaugrany wolą przepłacić i dalej grać na wysłużonym Estadi Olimpic Lluis Companys na wzgórzu Montuic.
Powrót na Spotify Camp Nou wczesną wiosną wciąż wydaje się mało realny, ale Joan Laporta utrzymuje, że to główny cel klubu. — Chcemy to zrobić jak najszybciej, ale musimy wrócić wedle zasad UEFA. Chcemy wrócić raczej wcześniej niż później — ocenia.
— Ludzie, którzy próbują nas zdemotywować, mają ciężko. To nasze wspólne marzenie Tego potrzebuje klub, który chce utrzymać się na światowym topie — dodaje, odpowiadając m.in. na najnowsze informacje co do możliwości rozwiązania problemu z UEFA.