Iga Świątek rozpocznie swoją walkę o drugi tytuł US Open we wtorek, mierząc się na Arthur Ashe Stadium z Lucky Loser Kamillą Rachimową.
Światowa nr 1 miała kilka niepowodzeń od czasu wygrania trzeciego z rzędu tytułu na Roland Garros i teraz będzie dążyła do mocnego startu przeciwko rosyjskiej przeciwniczce.
Chociaż najważniejsze zwycięstwa Świątek odnosiła na kortach ziemnych i twardych, losowanie na Wimbledonie 2024, osłabione przez wycofania z powodu kontuzji i wczesne porażki potencjalnych rywalek, dawało Polce nadzieję na pierwszy tytuł wielkoszlemowy w The Championships.
Jednak rozstawiona z numerem jeden zawodniczka przegrała w trzeciej rundzie z Julią Putincewą, kończąc swój udział w trzecim wielkoszlemowym turnieju roku w rozczarowujący sposób.
Od tego czasu 23-latka musiała zadowolić się brązowym medalem na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, mimo że była faworytką na paryskiej mączce, zanim przegrała z Aryną Sabalenką w półfinale turnieju WTA 1000 w Cincinnati.
Pomimo porażki z Sabalenką w Cincinnati, Świątek może wyciągnąć pozytywy z szybkiego przystosowania się do kortów twardych, niedługo po głębokim biegu na igrzyskach olimpijskich, i teraz będzie starała się zdobyć drugi tytuł w Nowym Jorku, dwa lata po swoim triumfie w 2022 roku, aby odbić się od zeszłorocznej porażki w czwartej rundzie z Jeleną Ostapenko.
Tylko na Roland Garros (95%) Świątek ma lepszy procent zwycięstw niż na US Open (80%), a rozstawiona z numerem jeden zawodniczka ma nadzieję rozpocząć ostatni wielkoszlemowy turniej roku pozytywnie.
Na jej drodze stoi światowa nr 104, która zamierza sprawić jedną z największych sensacji w historii US Open, eliminując najlepszą zawodniczkę na kobiecym Tourze.
Rachimowa miała trudności na Flushing Meadows w ostatnich latach, o czym świadczą trzy kolejne porażki w pierwszej rundzie od czasu dotarcia do trzeciej w 2021 roku.
Odnotowawszy dwa zwycięstwa w swoim debiucie na US Open trzy lata temu, 22-latka przegrała dwie kolejne rundy otwarcia, a wielu obserwatorów spodziewa się trzeciej porażki z rzędu w starciu ze Świątek.
Rachimowa myślała, że czwarty z rzędu występ w Nowym Jorku przepadł po porażce z Priscillą Hon w kwalifikacjach, jednak Rosjanka weszła do głównej drabinki po tym, jak Ons Jabeur wycofała się w przeddzień turnieju z powodu kontuzji barku.
Tylko na Roland Garros (siedem meczów) rozegrała więcej spotkań w turnieju wielkoszlemowym w swojej początkującej karierze, a Rosjanka ma nadzieję na udany występ we wtorkowym spotkaniu pierwszej rundy przeciwko Świątek, co będzie jej siódmym meczem na Flushing Meadows.
**Bezpośrednie Starcia**
Wtorkowy mecz pierwszej rundy będzie pierwszym spotkaniem obu zawodniczek na WTA Tour, a Świątek jest zdecydowaną faworytką.
Polka wygrała 50 z 56 meczów w 2024 roku, co jest imponująco lepszym wynikiem od Rachimowej, która odnotowała 21 zwycięstw w 45 meczach.
Świątek ma już w tym roku pięć tytułów i walczy o szósty w Nowym Jorku.
Jeśli nie dojdzie do szokującego rozstrzygnięcia w ich pierwszym spotkaniu, można się spodziewać, że Świątek wygra w dwóch setach, mając już za sobą turniej w Cincinnati, który pomógł jej przyzwyczaić się do nawierzchni po sezonie na trawie i igrzyskach olimpijskich na mączce.