Zaskakująco krótki mecz Coco Gauff w Madrycie. Doszło do udanego rewanżu
Coco Gauff i Belinda Bencic trzeci raz w sezonie skrzyżowały rakiety w 1/8 finału dużego turnieju. W Australian Open górą była Amerykanka, choć Szwajcarka jako pierwsza w sezonie zdołała urwać jej seta. W Indian Wells triumfowała natomiast mistrzyni olimpijska z Tokio. W Madrycie ich starcie było najkrótsze – po raz pierwszy zakończyło się w dwóch…
Coco Gauff i Belinda Bencic trzeci raz w sezonie skrzyżowały rakiety w 1/8 finału dużego turnieju. W Australian Open górą była Amerykanka, choć Szwajcarka jako pierwsza w sezonie zdołała urwać jej seta. W Indian Wells triumfowała natomiast mistrzyni olimpijska z Tokio. W Madrycie ich starcie było najkrótsze – po raz pierwszy zakończyło się w dwóch setach, a Gauff zwyciężyła spokojnie i pewnie, 6:4, 6:2. We wtorek może dojść do ciekawej sytuacji w rankingu WTA “na żywo”.
Forma Coco Gauff od zakończenia Australian Open pozostawiała wiele do życzenia. Amerykanka imponowała na początku roku, zwłaszcza podczas United Cup, co potwierdziła okazałym zwycięstwem nad Igą Świątek. Później jednak przyszły słabe występy na Bliskim Wschodzie, nieudane turnieje w ramach Sunshine Double, a dopiero w Stuttgarcie udało się jej dotrzeć do ćwierćfinału. Trudno jednak mówić o przełomie – Gauff pokonała tam tylko “szczęśliwą przegraną” Ellę Seidel, a w meczu z Jasmine Paolini powróciły stare problemy.
W Madrycie 21-latka również zaczęła źle, przegrywając pierwszego seta 0:6 z Dajaną Jastremską. Z czasem jednak jej gra wyglądała lepiej – choć dopiero starcie z Bencic zapowiadało się na poważniejsze wyzwanie.
Od początku meczu Gauff była bardzo spokojna – serwowała z nieco mniejszą siłą, ale lepiej operowała kierunkami uderzeń. Dzięki temu uniknęła seryjnych podwójnych błędów, a swoje gemy wygrywała pewnie. Bencic miała więcej problemów, zwłaszcza przy drugim podaniu.
WTA Madryt: Spokojna Coco Gauff pokonała Belindę Bencic, przezwyciężając serwisowe demony
Belinda Bencic, choć nie dysponuje taką siłą jak czwarta zawodniczka świata, jest bardzo sprytna i dobrze taktycznie przygotowana. Zwykle potrafi wygrywać ważne akcje, ale tym razem problemy z serwisem, zwłaszcza po nieudanym pierwszym podaniu, były kluczowe.
Coco Gauff od razu atakowała krótsze drugie serwisy. Pierwsze szanse na przełamanie wypracowała już w czwartym gemie, ale Bencic się obroniła. Jednak w szóstym gemie ponownie znalazła się w opałach. Amerykanka zmarnowała dwie okazje, ale przy trzeciej Szwajcarka popełniła poważny błąd – zamiast pewnego drive woleja pod siatką, wybrała nieudany skrót.
Gauff objęła prowadzenie 4:2 i choć chwilę później sama przytrafiła się jej chwila słabości (jedyne w secie podwójne podanie przy 30:30), ostatecznie wygrała pierwszego seta 6:4 po 49 minutach.
Różnica była wyraźna – choć obie popełniły podobną liczbę niewymuszonych błędów (16 Gauff, 17 Bencic), Amerykanka miała aż 15 winnerów przy zaledwie pięciu rywalki.
Dobry serwis pozwalał jej od razu ustawiać akcje pod siebie.
Jedno przełamanie w drugim secie i pewne zwycięstwo Coco Gauff
W drugiej partii obraz gry się nie zmienił. Aby myśleć o wygranej, Bencic musiała zaryzykować przy drugim serwisie, ale nie była w stanie poprawić jego jakości. To właśnie słabe drugie podanie zdecydowało o przełamaniu Gauff na 3:1.
Szwajcarka coraz bardziej się irytowała, widząc, że szansa na ćwierćfinał ucieka, i niewiele była w stanie zdziałać.
Ostatecznie Coco Gauff awansowała do ćwierćfinału, w którym we wtorek zmierzy się z Mirrą Andriejewą. Rosjanka w tym samym czasie walczyła na sąsiednim korcie z Julią Starodubcewą.
Dotychczas Gauff i Andriejewa grały ze sobą dwukrotnie, w obu przypadkach w 2023 roku, i górą była Amerykanka. Od tego czasu młoda Rosjanka zrobiła jednak duży postęp, więc ich kolejne starcie zapowiada się ciekawie.
Warto podkreślić, że Coco Gauff po awansie do ćwierćfinału traci już tylko 105 punktów do Jessiki Peguli w rankingu WTA. Jeśli awansuje do półfinału, wyprzedzi rodaczkę jeszcze przed turniejem w Rzymie.