Złe wieści dla Flicka. Spełnił się czarny scenariusz
Hansi Flick otrzymał czerwoną kartkę w meczu z Betisem. Niemiec tłumaczył się, że nie zrobił nic złego, ale protokół sędziowski mówił co innego. W związku z tym klub postanowił się odwołać. Hiszpańskie media donoszą, że szkoleniowiec poznał już decyzję komitetu apelacyjnego. W meczu z Realem Betis Hansi Flick otrzymał czerwoną kartkę. Niemiec stracił panowanie nad…
Hansi Flick otrzymał czerwoną kartkę w meczu z Betisem. Niemiec tłumaczył się, że nie zrobił nic złego, ale protokół sędziowski mówił co innego. W związku z tym klub postanowił się odwołać. Hiszpańskie media donoszą, że szkoleniowiec poznał już decyzję komitetu apelacyjnego.
W meczu z Realem Betis Hansi Flick otrzymał czerwoną kartkę. Niemiec stracił panowanie nad emocjami po decyzji VAR o przyznaniu rzutu karnego dla rywali po faulu Frenkiego de Jonga. Arbiter tamtego pojedynku Muniz Ruiz napisał w protokole, że szkoleniowiec “został odesłany za opuszczenie strefy technicznej, krzycząc i gestykulując, protestując przeciwko jednej z moich decyzji”.
Czerwona kartka dla Hansiego Flicka
Hiszpański związek piłkarski podjął oficjalną decyzję ws. szkoleniowca i zdecydował się zawiesić go na dwa mecze. “FC Barcelona ma dziesięć dni roboczych od dzisiaj na złożenie odwołania ws. tej decyzji”. Oznacza to, że Niemiec nie będzie mógł wspierać swoich podopiecznych przy linii bocznej w meczach z Leganes (15 grudnia) i Atletico Madryt (21 grudnia).
Hansi Flick na pomeczowej konferencji prasowej tłumaczył, że mówił do siebie pod nosem. – Wszystko przez to, że podejmowanie decyzji trwało tak długo. Gdy sędziowie potrzebują tyle czasu, można mieć wątpliwości. Z samą kartką się nie zgadzam – podkreślił.
Media: Jest decyzja ws. Hansiego Flicka
Duma Katalonii odwołała się od tej kary, a zdaniem “El Barça juga a RAC1” klub próbował uargumentować swoje odwołanie faktem, że trener w żadnym momencie nie zwrócił się do sędziego ani nie rozmawiał z nim.
Nie ma jeszcze oficjalnych informacji w tej sprawie, ale według ustaleń Adrii Albertsa z Cadena SER, odwołanie FC Barcelony zostało oddalone przez komitet apelacyjny. Oznacza to, że niemiecki szkoleniowiec będzie siedział na trybunach w meczach z Leganes i Atletico.
Złe wieści dla Flicka. Spełnił się czarny scenariusz
Hans-Dieter Flick, selekcjoner reprezentacji Niemiec, wciąż znajduje się pod ogromną presją. Po serii nieudanych wyników i krytycznych głosach ze strony niemieckich mediów, spełnił się najgorszy scenariusz, który wydawał się nieunikniony. Niemiecka drużyna narodowa przeżywa trudne chwile, a perspektywa kolejnych niepowodzeń staje się coraz bardziej realna. Choć początkowo wydawało się, że zmiany po słabym występie na mistrzostwach świata w Katarze będą tylko chwilowym zakłóceniem w rozwoju drużyny, teraz niemiecka reprezentacja zmaga się z brakiem stabilności, formy i wyników.
Flick i jego trudna misja
Hans-Dieter Flick objął stanowisko selekcjonera reprezentacji Niemiec w 2021 roku, w atmosferze dużych oczekiwań. Po sukcesach w Bayern Monachium, gdzie zdobył Ligę Mistrzów i mistrzostwo Bundesligi, jego zatrudnienie wydawało się krokiem w stronę odrodzenia drużyny narodowej, która po rozczarowujących mistrzostwach świata w 2018 roku potrzebowała nowego impulsu. Flick miał stworzyć drużynę, która łączyłaby młodość z doświadczeniem i przywróciłaby Niemcom dawną dominację na arenie międzynarodowej.
Początkowo wyniki rzeczywiście były obiecujące. Zespół osiągał solidne wyniki w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2024, a gra reprezentacji zdawała się być bardziej zorganizowana i ofensywna niż za czasów Joachima Löwa. Jednak z czasem presja na Flicka zaczęła rosnąć, a wyniki coraz bardziej odbiegały od oczekiwań.
Kryzys po mundialu w Katarze
Mistrzostwa Świata w Katarze w 2022 roku były dla Niemiec katastrofą. Zespół zakończył fazę grupową na 3. miejscu, co oznaczało, że po raz pierwszy od 1938 roku Niemcy nie wyszły z grupy na mundialu. To niewątpliwie był moment zwrotny w karierze Flicka, który stał się celem ostrej krytyki zarówno mediów, jak i kibiców.
Niemcy były wtedy uważane za jeden z faworyzowanych zespołów, lecz ich występy były nieudolne, a taktyka Flicka spotkała się z zarzutami o zbytnią ostrożność, brak kreatywności w ataku oraz błędy w obronie. Z drużyną nie udało się wyjść z grupy, mimo że w ostatnim meczu pokonali Kostarykę. Z tego powodu w Niemczech zaczęły pojawiać się głosy, że Flick nie jest odpowiednią osobą na tym stanowisku. Krytyka nasiliła się, gdy okazało się, że drużyna nie była w stanie poradzić sobie z wieloma problemami taktycznymi.
Brak stabilności – kluczowy problem Flicka
Po mistrzostwach świata wydawało się, że najgorsze już za Flickiem. Jednak kolejne mecze eliminacyjne do Mistrzostw Europy 2024 tylko pogłębiały wątpliwości. Choć nie brakowało w drużynie indywidualnych gwiazd, jak Joshua Kimmich, Leon Goretzka czy Jamal Musiala, to ich zgranie na boisku pozostawiało wiele do życzenia. Niemcy notowali nierówne występy, a brak pomysłu na grę ofensywną stawał się coraz bardziej widoczny. W dodatku drużyna miała problemy w obronie, co jeszcze bardziej pogłębiało frustrację fanów.
Wielu komentatorów zaczęło sugerować, że Flick nie potrafi w pełni wykorzystać potencjał, jakim dysponuje. Zawodnicy, którzy w swoich klubach grają na bardzo wysokim poziomie, nie byli w stanie osiągnąć takich samych wyników w reprezentacji. Główne zarzuty dotyczyły zbyt defensywnego podejścia oraz braku elastyczności w dostosowywaniu taktyki do rywali.
Wymuszona zmiana – przyszłość Flicka w Niemczech
Po serii rozczarowujących wyników, zespół Flicka znalazł się pod ogromną presją, a spekulacje o jego przyszłości zaczęły nabierać tempa. Pojawiły się głosy, że selekcjoner powinien zostać zwolniony, a Niemcy powinny poszukać nowego lidera, który zdoła odbudować drużynę. Z każdym kolejnym niepowodzeniem stawało się jasne, że w najbliższym czasie może dojść do zmiany na stanowisku trenera.
Niektórzy eksperci podkreślają, że Niemcy potrzebują trenera, który nie tylko zna się na taktyce, ale również potrafi wprowadzić odpowiednią mentalność do drużyny. W ostatnich miesiącach widoczny był brak pewności siebie wśród niemieckich piłkarzy, co w kontekście tradycji niemieckiej piłki jest czymś nieakceptowalnym. W takiej sytuacji konieczne jest przełamanie złej passy i przywrócenie drużynie charakteru, czego Flickowi jak na razie się nie udało.
Początek końca?
Spełnił się najgorszy scenariusz dla Hans-Dietera Flicka, który po pierwszych miesiącach pracy w roli selekcjonera był uważany za doskonały wybór. Teraz, po wielu rozczarowujących wynikach, niemiecka reprezentacja nie wydaje się być na właściwej drodze do odbudowy. Ostateczna decyzja o przyszłości Flicka będzie miała ogromne znaczenie, nie tylko dla niego, ale również dla przyszłości niemieckiej piłki.
W tej sytuacji pytanie brzmi, czy Niemcy będą w stanie znaleźć nowego selekcjonera, który pozwoli drużynie na powrót na szczyt, czy też historia z Flickiem zakończy się w sposób, który będzie dla niego i niemieckiego futbolu bardzo bolesny. Bez względu na to, jak potoczą się dalsze wydarzenia, jasne jest, że presja na trenera jest ogromna, a niemiecka drużyna potrzebuje szybkich zmian, by uniknąć dalszej degrengolady.
Podsumowanie
Flick jest teraz w punkcie krytycznym swojej kariery, a spełnienie czarnego scenariusza nie pozostawia zbyt wielu nadziei na rychłą poprawę sytuacji. Choć w przeszłości udowodnił swoją wartość jako trener, to teraz musi zmierzyć się z ogromnym wyzwaniem, jakim jest odbudowa niemieckiej reprezentacji. Jeżeli wkrótce nie nastąpi zmiana, zarówno on, jak i niemiecki futbol, mogą zostać zmuszeni do podjęcia ostatecznych decyzji, które zdecydują o przyszłości drużyny na międzynarodowej arenie.