Zniszczoł odleciał w Trondheim. Był na czele, wyprzedził wielkie gwiazdy
Obiecujące skoki Polaków w Trondheim. Aleksander Zniszczoł blisko podium na dużej skoczni Po trudnym początku mistrzostw świata w Trondheim polscy kibice wreszcie mają powody do radości. Po nieudanych występach większości „Biało-Czerwonych” na skoczni normalnej, przenosiny na większy obiekt okazały się korzystne, zwłaszcza dla Aleksandra Zniszczoła. Polak zaprezentował się z bardzo dobrej strony w treningach, osiągając…
Obiecujące skoki Polaków w Trondheim. Aleksander Zniszczoł blisko podium na dużej skoczni
Po trudnym początku mistrzostw świata w Trondheim polscy kibice wreszcie mają powody do radości. Po nieudanych występach większości „Biało-Czerwonych” na skoczni normalnej, przenosiny na większy obiekt okazały się korzystne, zwłaszcza dla Aleksandra Zniszczoła. Polak zaprezentował się z bardzo dobrej strony w treningach, osiągając świetne rezultaty, które przez długi czas pozwalały mu utrzymywać się w czołówce. Ostatecznie zakończył jedną z sesji treningowych tuż za podium, pozostawiając za sobą wielu utytułowanych zawodników. Jego występy mogą napawać optymizmem przed nadchodzącymi konkursami.
Kapryśna pogoda zmorą zawodników. Przerwano sesję treningową
Przejście z mniejszej skoczni na większą nie było łatwe dla zawodników, głównie za sprawą niesprzyjających warunków atmosferycznych. Silny wiatr i intensywne opady śniegu doprowadziły do przesunięcia rozpoczęcia treningów o pół godziny. Wcześniej z tego samego powodu organizatorzy byli zmuszeni odwołać trzecią serię treningową kobiet.
Nietypowa sytuacja miała miejsce na obiekcie w Trondheim, gdzie silne podmuchy wiatru sprawiły, że tory najazdowe wymagały ponownego wyrównania przez maszynę. Było to wydarzenie bez precedensu, o czym wspomniał komentator skoków narciarskich Marcin Hetnal na platformie X. „Pierwszy raz jestem świadkiem sytuacji, że trzeba przerwać trening, by maszyna na nowo wyżłobiła tory” – napisał.
Mimo że były to jedynie sesje treningowe, Polacy podchodzili do nich bardzo poważnie. Każdy z podopiecznych Thomasa Thurnbichlera starał się jak najlepiej zaprezentować, ponieważ trener wciąż rozważał skład na konkurs drużynowy. Nie wszyscy będą mieli okazję w nim wystąpić – jeden z zawodników zostanie pominięty, a trzech innych nie weźmie udziału w rywalizacji mieszanej.
Jednym z tych, którzy musieli walczyć o swoje miejsce, był Paweł Wąsek. „Będę musiał sobie je wywalczyć” – powiedział w rozmowie z Tomaszem Kalembą z Interii Sport. „Na pewno nie będzie łatwo, ale fajnie, że przeniesiemy się na większy obiekt, na którym będzie można sobie polatać” – dodał.
Pierwszy trening: przeciętne skoki Polaków, Kubacki najlepszy z naszych
Pierwsza seria treningowa przyniosła lekką niespodziankę – najlepszym z Polaków okazał się Dawid Kubacki, który uzyskał 118,5 m. Jednak ogólna postawa „Biało-Czerwonych” nie była zachwycająca. Żaden z naszych skoczków nie zaskoczył pozytywnie szkoleniowca, a szczególnie słabo spisali się Piotr Żyła (108,5 m) oraz Jakub Wolny (103 m). Gdyby były to kwalifikacje, Wolny nie uzyskałby awansu do konkursu głównego.
Czołówka pierwszego treningu i miejsca Polaków:
1. Jan Hoerl (Austria) – 87 pkt
2. Johann Andre Forfang (Norwegia) – 85,1
3. Stefan Kraft (Austria) – 84,3
4. Daniel Tschofenig (Austria) – 82,3
5. Anze Lanisek (Słowenia) – 81,3
…
19. Dawid Kubacki (Polska) – 64,5
26. Aleksander Zniszczoł (Polska) – 61,1
27. Paweł Wąsek (Polska) – 60,6
…
50. Piotr Żyła (Polska) – 40,2
52. Jakub Wolny (Polska) – 38,1
Drugi trening: Aleksander Zniszczoł błyszczy formą
Po krótkiej przerwie przyszedł czas na kolejną serię treningową, w której polscy kibice mieli powody do zadowolenia. Aleksander Zniszczoł oddał znakomity skok na odległość 134 metrów i przez długi czas zajmował pierwszą lokatę. Ostatecznie zakończył trening na czwartej pozycji, a lepsi od niego okazali się jedynie Jan Hoerl, Stefan Kraft oraz Johann Andre Forfang.
Dawid Kubacki uzyskał jeszcze lepszą odległość (135 m), jednak jego rezultat został osłabiony przez odjęcie punktów za korzystne warunki atmosferyczne, co sprawiło, że znalazł się poza czołówką.
Czołówka drugiego treningu i miejsca Polaków:
1. Jan Hoerl (Austria) – 85,5 pkt
2. Stefan Kraft (Austria) – 85,4
3. Johann Andre Forfang (Norwegia) – 83,2
4. Aleksander Zniszczoł (Polska) – 82
4. Anze Lanisek (Słowenia) – 80,3
…
13. Dawid Kubacki (Polska) – 71,8
…
40. Jakub Wolny (Polska) – 54,5
41. Piotr Żyła (Polska) – 53,8
42. Paweł Wąsek (Polska) – 53,5
Trzeci trening: stabilna forma Zniszczoła, problemy Żyły i Wolnego
W trzeciej serii treningowej Aleksander Zniszczoł potwierdził dobrą dyspozycję, skacząc 134,5 metra. Chociaż nie udało mu się zająć tak wysokiej lokaty jak wcześniej, to nadal może być zadowolony ze swojej formy. Jego pozycja w drużynie na konkurs zespołowy wydaje się coraz bardziej pewna.
Mniej powodów do optymizmu mają Piotr Żyła oraz Jakub Wolny. Obaj wypadli słabo na tle konkurencji i nie mogą być pewni swojego miejsca w składzie na drużynówkę. Żyła uzyskał 125,5 m, a Wolny skoczył 130 m, co może nie wystarczyć, by przekonać Thomasa Thurnbichlera.
Czołówka trzeciego treningu i miejsca Polaków:
1. Anze Lanisek (Słowenia) – 86,9 pkt
2. Daniel Tschofenig (Austria) – 83,7
3. Domen Prevc (Słowenia) – 83,5
4. Tate Frantz (USA) – 82,9
5. Kristoffer Eriksen Sundal (Norwegia) – 81,9
…
16. Aleksander Zniszczoł (Polska) – 75,9
22. Paweł Wąsek (Polska) – 69,1
23. Jakub Wolny (Polska) – 68,4
24. Dawid Kubacki (Polska) – 67,5
…
34. Piotr Żyła (Polska) – 60,2
Podsumowanie: kto dostanie szansę w konkursie drużynowym?
Po trzech seriach treningowych sytuacja Polaków zaczyna się klarować. Największym wygranym jest Aleksander Zniszczoł, który prezentuje stabilną i wysoką formę. Dawid Kubacki również pokazał, że stać go na dobre skoki. W gorszej sytuacji są Piotr Żyła i Jakub Wolny – ich pozycje w składzie mogą być zagrożone.
Teraz wszystko w rękach Thomasa Thurnbichlera, który musi podjąć decyzję, kto wystąpi w konkursie drużynowym. Kibice liczą, że Polska pokaże się z jak najlepszej strony w nadchodzących zawodach.